Barszczon, kurcze, nie potrafię Ci tego wytłumaczyć.. Hmm.. może tak: ze wspaniałą większością ludzi ze zdjęć łączy mnie wspólny język. I nie jest to język polski. Starsi rozmawiają w nim na co dzień, młodsi - zwłaszcza w miastach - rozmawiają już po polsku, częstokroć zatraciwszy umiejętność posługiwania się językiem przodków. Ja w miarę znam swoje tereny i wiem, gdzie i jak się odzywać, żeby na wstępie wzbudzić zaufanie (praktycznie ciągle jeżdżę po terenach zamieszkałych przez Rusinów, ale są też i enklawy). Jest jeszcze szereg różnych niuansów, o których długo by pisać..
A fotografuj jak choczesz, tak skazaw ?
bdb®
nic się nie wyrywa..:) spokojnie sobie porozmawialiśmy parę minut..
wyrywa się chłop do Ciebie..:)
MUZI, kogo jak kogo, ale Ciebie to trzeba się słuchać..:]
partizan - i tak trzymaj :D
Nerwusie, wiem, że zwykłe.. ale ja właśnie takie lubię..:)
Barszczon, kurcze, nie potrafię Ci tego wytłumaczyć.. Hmm.. może tak: ze wspaniałą większością ludzi ze zdjęć łączy mnie wspólny język. I nie jest to język polski. Starsi rozmawiają w nim na co dzień, młodsi - zwłaszcza w miastach - rozmawiają już po polsku, częstokroć zatraciwszy umiejętność posługiwania się językiem przodków. Ja w miarę znam swoje tereny i wiem, gdzie i jak się odzywać, żeby na wstępie wzbudzić zaufanie (praktycznie ciągle jeżdżę po terenach zamieszkałych przez Rusinów, ale są też i enklawy). Jest jeszcze szereg różnych niuansów, o których długo by pisać..
dobra dokumentacja ludzkich typów u Ciebie partizanie (choć zdjęcie dość zwykłe)
po partyzancku :)
eee... jakieś takie mało artystyczne :] zajefajna fota !
fajne
patrząc na te fotografie - odnoszę wrażenie, że ci wszyscy ludzie świetnie Cię znają :)))
prawdziwe życie