Za Wiki (wiadomo niedoskonałą): Martwa natura – gatunek malarski obejmujący kompozycje, zwykle malarskie lub rysunkowe, składające się ze stosunkowo niewielkich, nieruchomych, najczęściej nieożywionych przedmiotów, dobranych ze względów kompozycyjno-estetycznych lub symbolicznych.
zabrakło mi choć jednego "naturalnego" obiektu. Wiem, że to takie czepialstwo trochę, fotografia mi się podoba - ale w większości "martwych natur" jest przynajmniej jeden element -niebędący wytworem ludzkich rąk, a właśnie natury :)) jakieś jabłuszko, uschnięty kwiatek, upolowane zwierzątko...
Za Wiki (wiadomo niedoskonałą): Martwa natura – gatunek malarski obejmujący kompozycje, zwykle malarskie lub rysunkowe, składające się ze stosunkowo niewielkich, nieruchomych, najczęściej nieożywionych przedmiotów, dobranych ze względów kompozycyjno-estetycznych lub symbolicznych.
@Panno - wychodzę, tyle, że na co dzień zajmuję się "naturą" ożywioną i nieożywioną... :)))
+++
eee, barszczon, wyjdź poza schematy ;-)
zabrakło mi choć jednego "naturalnego" obiektu. Wiem, że to takie czepialstwo trochę, fotografia mi się podoba - ale w większości "martwych natur" jest przynajmniej jeden element -niebędący wytworem ludzkich rąk, a właśnie natury :)) jakieś jabłuszko, uschnięty kwiatek, upolowane zwierzątko...
Barszczonku... a dlaczego wg Ciebie to nie jest martwa natura?
To prawda - to nie martwa natura. Do martwej natury trzeba: czaszki, patery z podgniwającymi owocami i przewróconego pucharu. I odrobiny wysiłku.....
fajne - tyle, że to nie jest martwa natura :))
fajne, gratki.
świetne...