Pan Janusz często odwiedzał nas w szkole średniej. Prowadził spotkania, w których opowiadał różne ciekawostki z historii Polski. Wplatał w to własne przemyślenia, wiersze znanych i mniej (dla mnie) znanych autorów... nawiązywał z nami kontakt wzrokowy, którym przenikał do naszego wnętrza. Podbródek opierał zawsze o mikrofon co powodowało wzmocnienie jego pewnego głosu. To chyba była jego pasja, krzewić miłość do ojczyzny w naszych niedojrzałych sercach... bardzo żałuję że Pana Janusza nie będzie już wśród nowego młodego pokolenia... bardzo jestem dumny, że spotkałem go wielokrotnie i patrzyłem mu prosto w oczy...
zdjęcie dobrze pokazuje jego mimikę twarzy i gesty, nie musiał zginąć
Pan Janusz często odwiedzał nas w szkole średniej. Prowadził spotkania, w których opowiadał różne ciekawostki z historii Polski. Wplatał w to własne przemyślenia, wiersze znanych i mniej (dla mnie) znanych autorów... nawiązywał z nami kontakt wzrokowy, którym przenikał do naszego wnętrza. Podbródek opierał zawsze o mikrofon co powodowało wzmocnienie jego pewnego głosu. To chyba była jego pasja, krzewić miłość do ojczyzny w naszych niedojrzałych sercach... bardzo żałuję że Pana Janusza nie będzie już wśród nowego młodego pokolenia... bardzo jestem dumny, że spotkałem go wielokrotnie i patrzyłem mu prosto w oczy...
Szkoda pana Janusza. Dobry portret. p-m.
i wlasnie Jego i kilku osob zal mi najbardziej :(
I pozostanie pamięć...
Tak wielu odeszło..