To opowieść o mieście, niegdyś ruchliwym, tętniącym życiem i o wsi, do której nie docierały wielkomiejski zgiełk i wyziewy. Co dzień wioskowe koty wracały do domów i oczekiwały swoich właścicieli, jednak pewnego dnia nie doczekały się nikogo. czekały cierpliwie, lecz nikt się nie zjawił. Koty pozostały w wiosce same.
Piekny kadr, widac opowiesc, ten altankowy chaos, ktory jednoczesnie jest jakims uporzadkowaniem :) Bardzo dobra, dojrzala fotografia :)
nie wszystko złoto co bw i za szybą.
++/
Kot za oknem siedzi - świat za płotem śledzi...
Dobre....
:):)
To opowieść o mieście, niegdyś ruchliwym, tętniącym życiem i o wsi, do której nie docierały wielkomiejski zgiełk i wyziewy. Co dzień wioskowe koty wracały do domów i oczekiwały swoich właścicieli, jednak pewnego dnia nie doczekały się nikogo. czekały cierpliwie, lecz nikt się nie zjawił. Koty pozostały w wiosce same.
ciekawe