może wszystkie te składniki po części? Ja mam sporo - właśnie z lat 70-tych - ale slajdów. Mniej więcej około roku 70-tego w naszym domowym fotografowaniu nastąpiła "jakościowa" zmiana. Z fotografii czarno-białej (wywoływanej przez Tatę - w domu, albo w pracy) - "przeszliśmy" na kolorowe slajdy... Oglądało się je - mimo wszystko - rzadziej niż albumy. Może ta zmiana była nie tylko u mnie w domu...?
Chwilę zastanowiłem się nad fotografią lat 70tych. Zarówno posiadane przeze mnie zdjęcia z tego okresu, jak i te, które widuję u innych są... ujmując jednym słowem - bezpłciowe. Bo tak kiepskie materiały były? Bo tak kiepski sprzęt? Czy tak kiepskie czasy? Brakuje mi tego czegoś... Nie wiem...
może wszystkie te składniki po części? Ja mam sporo - właśnie z lat 70-tych - ale slajdów. Mniej więcej około roku 70-tego w naszym domowym fotografowaniu nastąpiła "jakościowa" zmiana. Z fotografii czarno-białej (wywoływanej przez Tatę - w domu, albo w pracy) - "przeszliśmy" na kolorowe slajdy... Oglądało się je - mimo wszystko - rzadziej niż albumy. Może ta zmiana była nie tylko u mnie w domu...?
Chwilę zastanowiłem się nad fotografią lat 70tych. Zarówno posiadane przeze mnie zdjęcia z tego okresu, jak i te, które widuję u innych są... ujmując jednym słowem - bezpłciowe. Bo tak kiepskie materiały były? Bo tak kiepski sprzęt? Czy tak kiepskie czasy? Brakuje mi tego czegoś... Nie wiem...