Wojciech K [2011-04-01 14:03:06] dopytuje sie, bo moge sprobowac rozglosic fakt znalezienia puszki i moze wlasciciel sie znajdzie ;) Ale jak wnioskuje z Twoich wpisow, to tego papieru juz nie masz? :( (pal licho puszke, zawartosc sie liczy ;) )
Snowman: nie dopytuj więcej bo i tak mi łyso, że jako stary fotopstryk zawczasu nie połapałem się w czym rzecz:-( Tym bardziej, że dawno temu zanim "dorobiłem się" powiększalnika, kuwet i reszty utensyliów to kładłem negatyw na kartce papieru (normalny, chlor na cienkim podłożu papierowym) dociskałem szybą wyjęta z kredensu i po kliku godzinach podziwiałem magiczny acz bardzo nietrwały "pozytyw"... Emocje które towarzyszyły całej sprawie pamiętam jak dziś....
Na parę miesięcy miejsce raczej niebezpieczne na wieszanie puszki sie stanie... uprawa truskawek... zaraz rusza roboty polowe więc wypatrzą puszkę niechybnie
Wojciech K [2011-04-01 13:34:50] to znaczy ze ktos sie nie postaral przy mocowaniu (jesli rzucala sie w oczy). O smieceniu trudno mowic jesli kamere umieszcza sie tak, by nie byla widoczna, a pozniej sie ja zabiera bez sladu. Masz gdzies ten papier jeszcze?
Uwaga o nieśmieceniu w przestrzeni publicznej jest natury ogólnej, nie tylko solarigraficznej. Puszka była w rozwidleniu konarów, umocowana klinikami i kawałkiem drutu. Niewątpliwie zepsułem komuś robotę:-( Na swoje usprawiedliwienie dodam, ze nie wygladało to na pułapkę feromonową na szkodniki ani inne leśnicze ustrojstwo. A o co chodzi z tą puszką skumałem poniewczasie.... Wybaczcie wszyscy solarigrafiści.
Fajne drzewo :) Wojciech K [2011-04-01 13:19:17] a ta puszka (nie, nie moja) to luzem sie walala, czy byla przymocowana? Bo jesli luzem, to sesje juz ktos komus wczesniej zepsul. Jesli byla przymocowana, a zerwales i wyjales papier (a wyjales, bo inaczej bys nie wiedzial co w srodku ;) ) - to masz szanse odpokutowac swoje winy (ale jesli wyrzuciles, lub pozwoliles obrazowi sie zaswietlic, to nie ma dla Ciebie ratunku ;p ). PS. Tak jak pisal Dariano - po tego "smiecia" z cala pewnoscia ktos wroci.
Ostatni w Lesie Kabackim na drzewie przy Polanie Ogniskowej znalazłem puszkę z papierem w środku - wtedy myślałem, że to śmieć. Jeśli jest tu osoba, której zepsułem sesję solarigraficzną to bardzo przepraszam. Ale nie śmiećmy w lasach.....
Coraz bardziej mnie zaskakują te fotografie...
Fajnie, że drzewo nie wyszło w przebarwieniu. Miejscówka świetna! :)
Wojciech K [2011-04-01 14:03:06] dopytuje sie, bo moge sprobowac rozglosic fakt znalezienia puszki i moze wlasciciel sie znajdzie ;) Ale jak wnioskuje z Twoich wpisow, to tego papieru juz nie masz? :( (pal licho puszke, zawartosc sie liczy ;) )
Snowman: nie dopytuj więcej bo i tak mi łyso, że jako stary fotopstryk zawczasu nie połapałem się w czym rzecz:-( Tym bardziej, że dawno temu zanim "dorobiłem się" powiększalnika, kuwet i reszty utensyliów to kładłem negatyw na kartce papieru (normalny, chlor na cienkim podłożu papierowym) dociskałem szybą wyjęta z kredensu i po kliku godzinach podziwiałem magiczny acz bardzo nietrwały "pozytyw"... Emocje które towarzyszyły całej sprawie pamiętam jak dziś....
dariano: piszesz o polanie w Lesie Kabackim czy lokalizacji w której powstało zdjęcie powyżej?
Na parę miesięcy miejsce raczej niebezpieczne na wieszanie puszki sie stanie... uprawa truskawek... zaraz rusza roboty polowe więc wypatrzą puszkę niechybnie
kapitalne i kompozycja i kolory i efekty dodatkowe super
ale cudo :))))))) 15/10
Swoja droga ciekawe, czy ktos sie z warszawskich solarigrafistow przyzna ;)
Wojciech K [2011-04-01 13:34:50] to znaczy ze ktos sie nie postaral przy mocowaniu (jesli rzucala sie w oczy). O smieceniu trudno mowic jesli kamere umieszcza sie tak, by nie byla widoczna, a pozniej sie ja zabiera bez sladu. Masz gdzies ten papier jeszcze?
Uwaga o nieśmieceniu w przestrzeni publicznej jest natury ogólnej, nie tylko solarigraficznej. Puszka była w rozwidleniu konarów, umocowana klinikami i kawałkiem drutu. Niewątpliwie zepsułem komuś robotę:-( Na swoje usprawiedliwienie dodam, ze nie wygladało to na pułapkę feromonową na szkodniki ani inne leśnicze ustrojstwo. A o co chodzi z tą puszką skumałem poniewczasie.... Wybaczcie wszyscy solarigrafiści.
Fajne drzewo :) Wojciech K [2011-04-01 13:19:17] a ta puszka (nie, nie moja) to luzem sie walala, czy byla przymocowana? Bo jesli luzem, to sesje juz ktos komus wczesniej zepsul. Jesli byla przymocowana, a zerwales i wyjales papier (a wyjales, bo inaczej bys nie wiedzial co w srodku ;) ) - to masz szanse odpokutowac swoje winy (ale jesli wyrzuciles, lub pozwoliles obrazowi sie zaswietlic, to nie ma dla Ciebie ratunku ;p ). PS. Tak jak pisal Dariano - po tego "smiecia" z cala pewnoscia ktos wroci.
Ten śmieć zostanie zabrany z pewnością, po tygodniu miesiącu czy półroczu... by później cieszyć oczy nasze
Ostatni w Lesie Kabackim na drzewie przy Polanie Ogniskowej znalazłem puszkę z papierem w środku - wtedy myślałem, że to śmieć. Jeśli jest tu osoba, której zepsułem sesję solarigraficzną to bardzo przepraszam. Ale nie śmiećmy w lasach.....