Bendżi, wszystkie to ciężko będzie.. Ale jak chcesz spróbować, to zaopatrz się w browary, bo to trochę potrwa. No i szkoda, że nie można ich obejrzeć na slideshow (nie działa, ponoć dlatego, że w nazwie folderu są polskie znaki).. Dziadku, nie rozpieszczaj :) Pozdrawiam Panów.
partizan, żadnej zaczepki, to nie w mojej naturze, jak mam coś do napisania to walę bez ogródek aby nie było żadnych niedomówień, ale to ostateczność, a swoją drogą to dobry z Ciebie dyplomata, pozdrawiam
ŁOK, napisałeś komentarz w taki sposób, że ni w ząb nie mogłem pojąć, o co Ci tak naprawdę chodziło, zatem odpowiedziałem lekko zaczepnie, na wypadek, gdyby Twój komentarz okazał się zaczepką w moją stronę. i udekorowałem ten swój komentarz uśmieszkiem na wypadek, gdyby Twój komentarz zaczepką się nie okazał i żeby móc sobie ewentualnie poprzez ten uśmieszek cofnąć się rakiem na uprzednio zajmowaną neutralną czy wręcz przyjazną pozycję..:)
historia o zdobyciu zgody na fotografowanie. Bardzo lubię takie uzupełnienia - do fotografii :)) A poza tym - ten zwrot: "nu, robi..." Jakbym to słyszał :)) Takie dobroduszne zniecierpliwienie :)))
mówią, i to nawet składniej im się udaje, niż Tobie w tym momencie..:) zależy, kto rozmawia z kim. ale mizernie widzę ową bielską dwujęzyczność za lat powiedzmy 20.. niestety dla mnie, niektórym pewnie stety..
zrobiłem dwa zdjęcia: pierwsze - to i drugie - szerzej, gdzie widać całą postać (i jaja), ale w domu się okazało, że na tym drugim ostrość jest hen hen, na tej zielonej budce..
Dariano, Pana spotkałem na rynku. Sprzedawał bodajże jajka. Zapytałem, czy mogę zrobić zdjęcie. Pan początkowo machał głową, jakby nie wiedząc, o co chodzi. Ktoś stojący obok powiedział do mnie: "wun ne czuje", po czym doniosłym głosem zwrócił się do Pana ze zdjęcia: "e, czujete? zdjencje Wam choczut zrobiti!" Pan ze zdjęcia odparł: "nu, robi.." ot, i cała historia..
Bendżi, wszystkie to ciężko będzie.. Ale jak chcesz spróbować, to zaopatrz się w browary, bo to trochę potrwa. No i szkoda, że nie można ich obejrzeć na slideshow (nie działa, ponoć dlatego, że w nazwie folderu są polskie znaki).. Dziadku, nie rozpieszczaj :) Pozdrawiam Panów.
MAX tak jak na pudełku
Fotki z życia masz mega ciekawe. W wolnej chwili przejrzę wszystkie ! :)
:) pozdrawiam również. miłego weekendu..
w sumie w takim świetle się robi, albo nie, wolę jak się robi, bo chwila znika :)
partizan, żadnej zaczepki, to nie w mojej naturze, jak mam coś do napisania to walę bez ogródek aby nie było żadnych niedomówień, ale to ostateczność, a swoją drogą to dobry z Ciebie dyplomata, pozdrawiam
ŁOK, napisałeś komentarz w taki sposób, że ni w ząb nie mogłem pojąć, o co Ci tak naprawdę chodziło, zatem odpowiedziałem lekko zaczepnie, na wypadek, gdyby Twój komentarz okazał się zaczepką w moją stronę. i udekorowałem ten swój komentarz uśmieszkiem na wypadek, gdyby Twój komentarz zaczepką się nie okazał i żeby móc sobie ewentualnie poprzez ten uśmieszek cofnąć się rakiem na uprzednio zajmowaną neutralną czy wręcz przyjazną pozycję..:)
kilkakrotnie próbowałem uzyskać zgodę, nawet za piwo, ale nie wychodzi, widać kiepskim jestem dyplomatą wojak we mnie ciągle siedzi.
historia o zdobyciu zgody na fotografowanie. Bardzo lubię takie uzupełnienia - do fotografii :)) A poza tym - ten zwrot: "nu, robi..." Jakbym to słyszał :)) Takie dobroduszne zniecierpliwienie :)))
partizan, no z tym składnym pisaniem czy mówieniem
Split, szkoda i światła, i tła.. no ale cóż..
ŁOK, w jakim sensie?
zdjęcie już oceniłem :)) - opowiastka równie zacna :))
choroba, ale mnie rozszyfrowałeś
szkoda, że takie kontrastowe światło, bo ujęcie fajne
mówią, i to nawet składniej im się udaje, niż Tobie w tym momencie..:) zależy, kto rozmawia z kim. ale mizernie widzę ową bielską dwujęzyczność za lat powiedzmy 20.. niestety dla mnie, niektórym pewnie stety..
to bielsku podlaskim nie mówią po polsku, ne chwatit
... sympatyś PanieDziejku ... pzdr
Wpadnij kiedy na rynek do Radzynia... :)
zaczynam zazdrościć :)
zrobiłem dwa zdjęcia: pierwsze - to i drugie - szerzej, gdzie widać całą postać (i jaja), ale w domu się okazało, że na tym drugim ostrość jest hen hen, na tej zielonej budce..
Fajna historia... Szkoda że nie widać rynku bardziej i .... jaj :)
bdb®
ładna historia
Dariano, Pana spotkałem na rynku. Sprzedawał bodajże jajka. Zapytałem, czy mogę zrobić zdjęcie. Pan początkowo machał głową, jakby nie wiedząc, o co chodzi. Ktoś stojący obok powiedział do mnie: "wun ne czuje", po czym doniosłym głosem zwrócił się do Pana ze zdjęcia: "e, czujete? zdjencje Wam choczut zrobiti!" Pan ze zdjęcia odparł: "nu, robi.." ot, i cała historia..
+
Mógłbyś nieco przybliżać sylwetki tych ludzi...
+-
++/