A ja miałem tylko plakat... :-(

:)

mam do dzis

Który to rok był?

Też tak siedziałem kiedyś i nie mogłem się oderwać ;) Kilka lat temu byłem na "wyspach" i widziałem w pewnym sklepie identyczny. Leżał w gablocie z astronomiczną ceną. Aż przecierałem oczy ze zdumienia.

River Ride... rządził... :-)

O ja cię kręcę! Ja pamiętam jak brat pożyczał taki komputer. Później było oczekiwanie w totalnej ciszy.....wgra się czy się nie wgra....i tak kilka powtórek zanim te szumy i bzyki się wgrały.

o jaaaa....kie fajne, kawał historii, a to tak niedawno było:)

i kalendarz z Hutą Sędzimira... :-)

Komp jest u rodzinki gdzies w szpargałach ,jeszcze 4 lata temu smigał jak miło,Depeszy ciagle słucham :)pozdrawiam

no az sie lza w oku ze wzruszenia zakrecila, ja mialem 65xe a ze zdjecia to mialem tez telewizor junost. pozdrawiam :-)

działo się oj działo, startowałem od ZX Spectrum, Commodore to juz był mega postęp. Fajna fota. Mnie takich brakuje.... no i jeszcze Depeche Mode ;)

Chyba C-64 a nie 74. Popraw opis :) Złomodor zwany podkładem kolejowym. :) Mam nawet jednego w szufladzie. Ale ostatnią edycję - obudowa od C-128 i inne układy na pokładzie. Ale i tak osobiście wolę Atari 65XE :) A zdjęcie z duszą.

to były czasy :-)

czy to może literówka w opisie??

miałem coś podobnego Commodore 64 ale magnetofon identyko (ukłon)

w sensie atari...

no-life z doświadczeniem :)

comodora C 64 miałam,czy coś i stację dysków..;))

najlepsze było wgrywanie gier......2h i się nie wgrała....hłe,hłe to były czasy!

ja też:)

hahaha też miałem ten plakat :)

Atari powstało z węgla i stali (ukłon)

Kawał historii i ile pamięci :) ja miałem Atari 130XE