Dzieki za bardzo konstruktywny dla mnie komentarz. coraz bardziej przekonuje sie, ze powinienem szukac jakiegos innego kadru. ten byl dla mnie najbardziej oczywisty... poldystans - moze jest niekorzystny? moze powinienem zrobic z 1,5 m, albo z 5? Z pewnoscia duzo mi da ta dyskusja na przyszlosc. pozdro ;-)
no to przeczytalem:) dyskusja bardzo zazarta obfitujaca w bardzo mocne argumenty z obu stron, a nawet mam wrazenie ze tych stron bylo jeszcze troszke wiecej niz samych zwolennikow i przeciwnikow zadjecia. temat trudny i wymagajacy nielada odwagi- mysle ze takze bardzo potrzebny i to dobrze ze ktos takie zdjecia robi i dzieli sie z nimi innymi- zazartosc dyskusji oraz jej same zaistnienie sugeruje ze nie jest jeszcze z nami tak zle, e temat nie jest do konca obojetny jak by sie moglo wydawac chodzac po ulicach miasta stolecznego- tu autor niewatpliwie osiagnal swoj cel- duzy plus a takze dyplom za odwage. jezeli chodzi o samo zdjecie to jestem w rozterce- w zasadzie zgodze sie ze zdaniem reprezentowanym przez Malwine, Woga i pare innych osob choc nie uzywal bym tak mocnych slow jakie padly w polemice. ogolnie zdjecie samo w sobie to tak srednio- w portfolio masz Rafal mnostwo zdjec imho zdecydowanie lepszych, a to nadrabia w zasadzie tematem, bo samo przez sie nie wywoluje we mnie wiekszych emocji. nie wiem gdzie tu jest pies pogrzebany... moze nie ten kadr, moze nie ta odleglosc, perspektywa? a moze poprostu za duzo jasnosci otaczajacej bohaterke zdjecia- to imho wprowadza pewien spokoj, tworzy dysonans z tematem, sugeruje ze ten lepszy swiat jest na wyciagniecie reki- wystarczy ja wyciagnac w strone swiatla... to tylko takie moje gdybania bo sam nie wiem do konca jak to ugryzc- moze poprostu w tym czasie nic wiecej sie nie dalo z tym zrobic ? to chyba tyle mojego skromnego wkladu :) pozdrosalek
abstrahujac od tej emocjonalnej dyskusji, kilka slow o zdjeciu: duzo napisales Rafale o tym _co_ chciales pokazac... i chyba Ci sie udalo. prowokujacy tytul zdjecia, jedynie podkresla sarkastyczny komentarz obecnych realiow, a takie - jak mniemam - bylo zalozenie. mam uwage co do kadrowania - ciekawszy wydaje sie kadr poziomy [ciecie od gory nieco ponizej tej czarnej poziomej rysy na murze okalajacym drzwi]. pzdr.
bo trzeba chciec na maxa ;-) dlatego draze. to fascynujace, ze kazdy widzi co innego, inaczej, patrzac na zdjecie. to oczywiste, ze chcialbym, zeby jak najwieksza ilosc osob widziala to co chce pokazac - dlatego draze. pozdro ;-)
Nie. ja przynajmniej nie widze tutaj nawet cienia tego o czym Ty mówisz ( a skoro o tym mowisz to widocznie chciałes TO pokazac) Widac na oczy mi sie rzuciło. Jak taki problem obejść ? Nie wiem, bo mnie nie stać psychicznie żeby robic takim ludziom zdjecia (mimo, ze czasami dam im pare groszy, szczegolnie tym starszym cichym ludziom)Pisze tylko na temat tego co widze. A jezeli chodzi o to, czy nie chce za duzo...hmmm, Rafałe, ja chce zawsze wszystkiego na maxa,:)
Malwina - kobieta siedzi zamknieta w sobie i prawdopodobnie kontrmpluje swoj wstyd, zamknieta w sobie, odgrodzona od swiata niewidzialna bariera. Jak to lepiej pokazac? (z zalozeniem, ze bedzie ona jedyna osoba na zdjeciu) czy nie oczekujesz zbyt wiele?
Rafał, po prostu niektórzy zobacza zebraczke i czuja sie wstrzasnieci TYM widokiem, a ja pisze o focie, ujeciu tego wstrzasającego tematu.Byc moze moj poziom wrazliwosci jest nizszy i nie wystarczy mi, ze na zdjeciu jest, ktos biedny,tylko patrze jak ta osoba jest pokazana.Pozdrawiam.BezdusznaKura Domowa
Corza mniej rozumiem (Malwina - przyjmuje Twoje zdanie - nie polemizuje) Z jednej strony slysze: smutne, tragiczne, bulwersujace, zenujace - z drugiej - stepelek bez emocji, bezsensowny, nieprzemyslany strzal bez tresci... co jest grane?
juz o tym kiedys rozmawialismy Marcinie, w przypadku innej fotki. Wtedy przyznalem Ci racje, ale tu, chyba sie nie zgodze. W zdjeciu jest chyba duzy ladunek emocji, smutku - choc to nie koniecznie moja zasluga....
Sam nie wiem. Mam w sumie okolo dziesieciu zdjec i zastanawiam sie czy zaczac cos robic, czy sie wycofac, i poszukac gdzie indziej... to pozornie prosty temat, ale nie wiem, czy mnie nie przerasta. dopiero teraz bede mial troche wiecej czasu, zeby to pozbierac do kupy i przemyslec. jednym slowem - na razie mam za malo, zeby powiedziec, ze realizuje i za duzo, zeby powiedziec, ze szukam... zawislem....
PS> zdjecie jest zrobione aparatem calkowicie manualnym, bez dalmierza. slowko o tym jak powstalo: zobaczylem ta pania z jakichs 30 m (jak wyszedlem z rynku) od razy rzucilo mi sie w oczy, ze wyglada zupelnie inaczej, niz inne zebrzace kobiety. Ustawilem ostrosc na 3m, zmierzylem swiatlo na podobnie oswietlony fragment ulicy, nastawilem. zaczalem sie do niej zblizac analizujac mozliwe kadry. Gdy bylem 3 m od niej podnioslem aparat do oka (nie robie zdjec 'z biodra') i strzelilem - to dla tych, ktorzy uwazaja je za przypadkowe i nieprzemyslany strzal.
Wrocilem do domu i przecytalem cala dyskusje. Dziekuje wszystkim, ktorzy wzieli w niej udzial, czy to biorac mnie w obrone, cy tez przeciwnie. Nie rozmawialem z ta kobieta, nie dalem jej pieniedzy, nie wylegitymowalem sie odpowiednio duzym wspolczuciem, nie uzyskalem praw do upowszechnienia jej wizerunku. Ale rowniez nie przesmiewam sie z jej polozenia, nie traktuje jej przedmiotowo, Nie zrobilem tego zdjecia byle jak, mimochodem, czy dla sensacyjnego i spektakularnego wykorzystania go na plfoto. I wiem, ze moge sie znalezc w jej polozeniu - ale wtedy nie bede sie dziwil, ze ktos robi mi zdjecia. To zdjecie moze niezbyt udane, moce nie takie jak trzeba, ale jednak, jak widac pelne emocji i kontrowersji - to dla mnie najwazniejsze. Rozumiem argumenty za i przeciw. Pozostane przy swoim. W momencie, kiedy fotografuje odsuwam od siebie emocje, nie stawiam sie w roli osoby fotografowanej, ale mysle o tym, zeby pokazac najlepiej to, co widze, zauwazylem. Pozniej zastanawiam sie, jak ubrac w slowa, czy slowo to, na co chce zwrocic uwage, nazwac problem. Nie moge zagwarantowac, ze to co wymysle nie bedzie sie komus kojazylo pejoratywnie, nawet jesli ja nie mam takich intencji. Ja lubie ludzi, i wierze w ich dobre intencje, dlatego mnie to zbytnio nie martwi. jesli zas kogos tak, to trudno - nie moge skoczyc wyzej tylka - Miloszem nie jestem, a slowa to slowa. Pozdrawiam wszystkich ;-)
tak myslalem. jesli o znaku, to ktos tu sie nie zna na żartach... wyjasniam: to nie mialo zwiazku z dyskusja i bylo tylko wtraceniem, majacym rozluznic atmosfere. no ale widocznie sie nie udało. ide juz, nara
to jeszcze raz: kolego sebastianie z warszawy - to ty mnie tak ustawiasz. kolego marcinie - ten typ argumentacji wyklucza jakby mozliwosc prowadzenia dalszej dyskusji. LPR-owskie kontrargumenty mocno mnie zniechecaja po prostu. niech moc bedzie z wami. pzdr
Polecam dwa zdjecia: http:// www . republika . pl / getto_warszawskie / HIS_FOT / 19.jpg oraz http:// www . republika . pl / getto_warszawskie / HIS_FOT / 19a.jpg . Spokojnie, nic drastycznego na nich nie ma.
We wrazliwosci nie ma nic wybitnego, wog. Ja znam Twoje uogolnienia o chwale splywajacej na fotografa i o tym, ze jak ktos cos pisze, to oczekuje zaraz zbawienia. Blad, blad. Mysle ze rozumiem co piszesz, nie moge zgodzic sie z tym jak daleko sie posuwasz - bo okolicznosci do tego nie zmuszaja. Ustawiasz sie jako wybitna jednostka jako jedyna widzaca parszywosc tego swiata i prawdziwe intencje - tak to wyglada z tej strony, wog. Co do ma do tego zdjecia? Malo, nie?
wnioskujac z tego co piszesz wog, to na pewno znacznie czesciej niz ty... dla 10 letniego zebraka szczytem szczescia moze byc jak go wezmiesz do McD i kupisz hamburgera, to naprawde niewiele wysilku, dla kogos innego o wiele bardziej wartosciowe od tylko wrzuconej monety bedzie chwila rozmowy i autentyczne zainteresowanie sie jej historią i problemem - ale wg ciebie wog caly narod jak jeden maz cieszy sie z nieszczescia blizniego.
Dominik: spoczko:) ale... trudno o dystans, kiedy widze, jak niektorzy uogólniajac pakują wszystkich do jednego worka... ze jak na plfoto napisal, ze zdjecie go porusza, to na pewno na ulicy odwraca glowe i sie cieszy "ze ktos ma gorzej" i biegnie w tłumie do kazdego wypadku, ze wszyscy statystycznie jestesmy tacy sami
wog: no i sobie odpowiadam, po co Ci te glupawe docinki? Po co wtlaczac jeszcze wiecej w zwykla porcje codziennego pustoslowia? I pisac o czyms co nas porusza, tak jak to zrobil czarny? Zebys sie mogl ponabijac?? Nie po to jest ten serwis, kolego z Kielc.
wog masz racje z tymi dzikimi tłumami i ukryta radoscia z cichego nieszczescia. ale dlaczego zakladasz, ze my - obroncy tego zdjecia - do tego tłumu nalezymy?
Dominik, jesli pijesz do mnie, to wiedz, ze mi daleko do obnoszenia sie publicznie z moja wrazliwoscia. tutaj po prostu napisalem co sadze o zdjeciu, chyba mam prawo, czy tez mialem sklamac? . a "prywatna sprawa" dlatego wlasnie, ze nie chce podejmowac prowokacji woga, ktory zadaje pytania "z tezą". przyjales ciche zaloezenie, ze "prywatna sprawa" oznacza obojetnosc. falszywe zalozenie.
to magister nowakowski nie wie, ze najbardziej w cudzym nieszczesciu cieszy nas fakt, ze to nie nam sie przytrafilo? skad sie biora dzikie tlumy przy wypadkach? kpiny - takie foty to wlasnie kpiny. plaskie sa i nic nie wnosza - jak napisal AM. pzdr
polecam troche fotografii socjologicznej oraz foto - dokumentu, to moze wtedy pogledzimy, bo wlasnie to mnie wkurza w takich obrazkach, ono jest bez kontekstu... i tyle... plytkie, mozna wyjsc z aparatem i zrobic 100 takich fotografii, ale czy cos to zmieni, moze pokazac historie tej osoby, to juz bedzie jakis dokument, a tak to fotka 'zdziwionego turysty' i szczesliwego, ze go ofiara nie zobaczyla...
moj oststani koment dotyczyl wypowiedzi AM. no to lu na stolowke. inni maja gorzej. czyli zajebiscie jest. i taki mamy cel "koreanskich" zdjec. wreszcie po imieniu. bye
Andrzej, cala ta historyjka... sprowadzmy to do kwestii odbioru, nie snucia opowiesci: JA tytul odebralem jako krancowo smutny. Kusi mnie porownanie do polskiej literatury konca XIX wieku i poczatku XX... Zeby bylo jasne - mowie o tytule i jego relacji do tresci zdjecia, nie o wartosci samego zdjecia jako takiego.
ja wpadam... jak sie przejdę miastem mam skopany dzień... najgorsza jest swiadomość, że wszystkim się nie pomoże... że zawsze gdzieś ktoś głoduje...:(((( a foty takie jak ta pomagają nie zapomnieć, że nie ma co narzekać, że znowu niezbyt był obiad na stołówce...
chcialbym zapytac autora, czy rozmawial z osoba, ktora znajduje sie na zdjeciu? jest duza roznica miedzy tym co jest w gazetach, a tym co tutaj widzimy, bo to zdjecie nie wiem co mialo wywolac? kiedys slyszalem taka historie, smutna, kobieta, ktora wykladala na uniwesytecie dowiedziala sie ze jej corka, ktora byla w ciazy nie zyje, dziecko tez, upila sie wtedy i znalazla sie w niewygodnej sytuacji, ktos zrobil zdjecie i ona stracila wszystko, przez taka jedna fotografie, i nie bylo podpisu, dlaczego znalazla sie w takiej sytuacji. Inna sprawa jakby Rafal pracowal w gazecie, czasem wlasnie takie zdjecia moga pomagac, bo sluza czemus. Jest tez historia rodziny z malym dzieckiem, ktora zostala eksmitowana z mieszkania i chwilowo mieszka u sasiadow, ale jak dlugo mozna, zdjecia ich maja pewne uzasadnienie. A my sobie siedzimy na fotelikach i pierdzimy, a ktos zbiera na kawalek chleba, zeby przezyc i jeszcze bawimy sie w podpiski tego typu! (dzieki za szufladki, ale jak czesto tu jestem to zaczynam mniej i mniej byc czlowiekiem)
Dyskusja o powyzszym tytule jakby rownolegla z czescia dyskusji pod "kto tańczy, dwa razy się modli... s i o s t r o" ... kwestia nastawienia odbiorcy, jak mysle.
Dominik - tym, że na jednym są Koreańczycy, a na drugim Polka. Obcokrajowcom można robić takie zdjęcia, bo ich nidgy w życiu nie zobaczą. A pani z Polski może, i będzie urażona :-)))
Co do tytułu, kadru itp mozna sie spierac, ale zdjęcie budzi we mnie przede wszystkim współczucie, a na pewno nie wydaje mi sie, aby sie z kogokoliwek nabijało. W przeciwienstwie do rezyserowanych i ucharakteryzowanych portretow w studio pokazuje prawdziwy kawalek swiata, ktory nie zawsze chcemy zauwazyc. Chwała za to autorowi. A gdybysmy sie mieli pytac o zgode kazda osobe, ktora pojawia sie na naszych zdjeciach, to na plfoto nie byloby polowy zdjec, jak ktos juz slusznie zauwazyl. Nie tylko na plfoto - czy fotograf NG mial zgode na publikacje slynnej fotografii afganskiej dziewczyny 17 lat temu? Rafał - rób swoje! Rolą fotografii - wywoływac emocje, co m.in. tym zdjeciem czynisz.
A jeszcze mam pytanie na jakiej podstawie Marczuk piszecie, że to jest dowcip..? Bo woq`u napisał i uzasadnił... Nie zgadzam się z nim, ale przynajmniej napisał co i jak zobaczył...
Andrzej, weź pierwszą lepszą gazetę czy czasopismo. Znajdziesz tam 50 podobnych zdjęć z żebrakami, chorymi, biednymi, ofiarami wojny itp. Czy one też są dowciopami bez smaku i taktu? Czy można pokazywać tylko zdjęcia ładnych, szczęśliwych i bogatych ludzi? Czy każde zdjęcie zrobione ukradkiem jest dowcipem bez smaku? W sumie nie widzę różnicy między fotą Rafała, a tymi, które na codzień widzę w gazetach.
Andrzej, to jest wlasnie "prosta fotografia"... "jesli tego nie widzisz, musisz sie jeszcze sporo rozwinac..." jak to bys Ty napisal... Malo konstruktywny jestes.
sorry stary, ale takie zdjecia sa naprawde do bani, moze kiedys Ty bedziesz na ulicy prosil o kase i ktos pstyknie Ci fote i pusci na plfoto, bedziesz sie cieszyl, zajmij sie dobrym dokumentem, a nie robieniem takich 'dowcipow' bez smaku i taktu!!!
wog, nie zdjecie, a refleksja Rafala zawarta w tytule jest wstrzasajaca dla niektorych z nas, bo swiadczy o tym jaki jest w stolicy wizerunek zebraka - zawodu jak wiele innych - a wstrzasajace jest w nim dla mnie to, jak latwo zatracic wrazliwosc na prawdziwe nieszczescie. Mysle ze Rafal zwracajac na ten wizernek uwage dal dowod ze nie zatracil wrazliwosci wlasnie... Nie widze w tym zadnego nabijania sie. Wiem ze myslimy zdecydowanie innymi kategoriami, ale moze da rade zrozumiec o co mi chodzi...
wiec wy widzicie tu jakies wstrzasajace odkrycia, szacunek i wspolczucie? aha. a na ulicy tez? pozwole sobie nie uwierzyc. co do dziela pt. "niebyt" sie wypowiedzialem. a ta kwiaciarrka to gdzie jest, kssen?
Sporo takich osob u mnie w parku - karmiacych sikorki, wiewiorki... ja wiem ze to brzmi nienajszczesliwiej zwlaszcza po tym co napisali czarny i Jarek... co bardzo do mnie trafia... ale zastanawia mnie tempo brania pewnych zalozen za pewnik...
Popieram kksen-a: Magda czemus przy kazdym zdjeciu nieznajomej osoby nie reagujesz ?? Pewnie zaras napiszesz ze dlatego ze to zdjecie jest byc moze upokarzajace dla niej a zdjecie zwyklego czlowieka nie ? Oczywiscie ze tak - ale traktujmy WSZYSTKICH jednakowo.
Wydaje mi się, że tutaj Woq`u nie ma pejoratywności, przesmiewania... Może się mylę, ale dla mnie jest w tym tytule i zdjęciu duuużo pochylenia się i współczucia...
glownie chodzi mi o tytul i ten, ze to niby ironiczny podtekst. bez gadzetow, ale zebraczka, he, he, nawet w tym zawodzie trzeba profesjonalizmu, nie? baaardzo smieszne...no i ta specjalizacja miedzy nimi, no, patrzcie jak fajnie mamy, nawet takie atrakcje jak zebrak amator, bardzo, bardzo fajnie. naprawde. jesli tak to mialo byc to tez nie jest. i wystarczy. pzdr
Woq - nie masz racji. Przejrzyj zdjecia wstecz - trafisz raczej na fotki, ktorych kwiatem i zwienczeniem jest "Kwiaciarka" Tanica, niz tego typu obrazki. Do Magdaleny - jasne ze masz racje. Nie jest sztuka sfotografowac kolege byznesmana, albo zawodowa modelke , bo tam wiadomo, ze trzeba miec zgode, ale wlasnie pomyslec, czy nie upokarzasz tego najbiedzniejszego, Ale jest i druga strona - zdjecie Rafala nie ma pejoratywnej tresci, a bez tego elemtnu ukrytej kamery, przeciez trudno zlapac zycie. A tak przy okazji - swego czasu Rafal zamiescil bardzo dobnre zdjecie ksiedza na pustej ulicy. Czemu wtedy nikt nie protest
owal? Acha, mnie sie i zdjecie i tytul bardzo podoba - zawodowych kilku znam, miedzy innymi cyganke _zawsze_w_ciazy, czy cpuna ktory na rozne sposoby usmierca swoja corke.
...to nie kadr misie, nie tech, nie tytuł, to obraz, ktory przypomnial, ze za chwilkę, wychodząc z domu potknę sie pewnie o nogi takiej osoby, ktorej twarz tym razem moze wyda sie znajoma. Trafilo mnie, centralnie w tyłu, z zaskoczenia, tak nie mozna
strasznie smutne i widac tu upokorzenie dosc bardzo...
konstruktywny :)
Dzieki za bardzo konstruktywny dla mnie komentarz. coraz bardziej przekonuje sie, ze powinienem szukac jakiegos innego kadru. ten byl dla mnie najbardziej oczywisty... poldystans - moze jest niekorzystny? moze powinienem zrobic z 1,5 m, albo z 5? Z pewnoscia duzo mi da ta dyskusja na przyszlosc. pozdro ;-)
no to przeczytalem:) dyskusja bardzo zazarta obfitujaca w bardzo mocne argumenty z obu stron, a nawet mam wrazenie ze tych stron bylo jeszcze troszke wiecej niz samych zwolennikow i przeciwnikow zadjecia. temat trudny i wymagajacy nielada odwagi- mysle ze takze bardzo potrzebny i to dobrze ze ktos takie zdjecia robi i dzieli sie z nimi innymi- zazartosc dyskusji oraz jej same zaistnienie sugeruje ze nie jest jeszcze z nami tak zle, e temat nie jest do konca obojetny jak by sie moglo wydawac chodzac po ulicach miasta stolecznego- tu autor niewatpliwie osiagnal swoj cel- duzy plus a takze dyplom za odwage. jezeli chodzi o samo zdjecie to jestem w rozterce- w zasadzie zgodze sie ze zdaniem reprezentowanym przez Malwine, Woga i pare innych osob choc nie uzywal bym tak mocnych slow jakie padly w polemice. ogolnie zdjecie samo w sobie to tak srednio- w portfolio masz Rafal mnostwo zdjec imho zdecydowanie lepszych, a to nadrabia w zasadzie tematem, bo samo przez sie nie wywoluje we mnie wiekszych emocji. nie wiem gdzie tu jest pies pogrzebany... moze nie ten kadr, moze nie ta odleglosc, perspektywa? a moze poprostu za duzo jasnosci otaczajacej bohaterke zdjecia- to imho wprowadza pewien spokoj, tworzy dysonans z tematem, sugeruje ze ten lepszy swiat jest na wyciagniecie reki- wystarczy ja wyciagnac w strone swiatla... to tylko takie moje gdybania bo sam nie wiem do konca jak to ugryzc- moze poprostu w tym czasie nic wiecej sie nie dalo z tym zrobic ? to chyba tyle mojego skromnego wkladu :) pozdrosalek
abstrahujac od tej emocjonalnej dyskusji, kilka slow o zdjeciu: duzo napisales Rafale o tym _co_ chciales pokazac... i chyba Ci sie udalo. prowokujacy tytul zdjecia, jedynie podkresla sarkastyczny komentarz obecnych realiow, a takie - jak mniemam - bylo zalozenie. mam uwage co do kadrowania - ciekawszy wydaje sie kadr poziomy [ciecie od gory nieco ponizej tej czarnej poziomej rysy na murze okalajacym drzwi]. pzdr.
bo trzeba chciec na maxa ;-) dlatego draze. to fascynujace, ze kazdy widzi co innego, inaczej, patrzac na zdjecie. to oczywiste, ze chcialbym, zeby jak najwieksza ilosc osob widziala to co chce pokazac - dlatego draze. pozdro ;-)
Nie. ja przynajmniej nie widze tutaj nawet cienia tego o czym Ty mówisz ( a skoro o tym mowisz to widocznie chciałes TO pokazac) Widac na oczy mi sie rzuciło. Jak taki problem obejść ? Nie wiem, bo mnie nie stać psychicznie żeby robic takim ludziom zdjecia (mimo, ze czasami dam im pare groszy, szczegolnie tym starszym cichym ludziom)Pisze tylko na temat tego co widze. A jezeli chodzi o to, czy nie chce za duzo...hmmm, Rafałe, ja chce zawsze wszystkiego na maxa,:)
Malwina - kobieta siedzi zamknieta w sobie i prawdopodobnie kontrmpluje swoj wstyd, zamknieta w sobie, odgrodzona od swiata niewidzialna bariera. Jak to lepiej pokazac? (z zalozeniem, ze bedzie ona jedyna osoba na zdjeciu) czy nie oczekujesz zbyt wiele?
Rafał, po prostu niektórzy zobacza zebraczke i czuja sie wstrzasnieci TYM widokiem, a ja pisze o focie, ujeciu tego wstrzasającego tematu.Byc moze moj poziom wrazliwosci jest nizszy i nie wystarczy mi, ze na zdjeciu jest, ktos biedny,tylko patrze jak ta osoba jest pokazana.Pozdrawiam.BezdusznaKura Domowa
i ja mam to wszsytko przeczytac? moze ktos sie zlituje i stresci???? ;O)~~
Corza mniej rozumiem (Malwina - przyjmuje Twoje zdanie - nie polemizuje) Z jednej strony slysze: smutne, tragiczne, bulwersujace, zenujace - z drugiej - stepelek bez emocji, bezsensowny, nieprzemyslany strzal bez tresci... co jest grane?
Dobra! zebralam sie i dzisisj napisze, a co! do bólu poprawne, stepelek jakby bez emocji, o ktore az prosi sie temat. oczywiscie to wszystko MZ.
tak... umiarkowany cynizm nigdy mnie nie opuszcza... ale to pomaga trzezwo patrzyc na to co do okola. pozdro ;-)
rafau...lubię cię za tę ironię i lekki cynizm..pozdrolis
Robert - 17872
juz o tym kiedys rozmawialismy Marcinie, w przypadku innej fotki. Wtedy przyznalem Ci racje, ale tu, chyba sie nie zgodze. W zdjeciu jest chyba duzy ladunek emocji, smutku - choc to nie koniecznie moja zasluga....
a z czego jestes ???? :))))
problem polega na tym, ze fotki wygladaja na totalnie 'bezduszne' i w pewnym sensie odhumanizowane choc autor ma szczere intencje i ja mu wierze
noooo. moze nie az tak... ale z zebrakow nie jestem, poza nielicznymi wyjatkami, zadowolony... wiec moze ich juz nie bedzie...
...i juz zadnych twoich zdjec nie zobaczymy?
Wezme pod uwage Twoja rade, Robercie ;-))))
Przeczytałem całą dyskusję. Ten portal naprawdę żyje!!!
rafal - wycofaj sie :)))
Sam nie wiem. Mam w sumie okolo dziesieciu zdjec i zastanawiam sie czy zaczac cos robic, czy sie wycofac, i poszukac gdzie indziej... to pozornie prosty temat, ale nie wiem, czy mnie nie przerasta. dopiero teraz bede mial troche wiecej czasu, zeby to pozbierac do kupy i przemyslec. jednym slowem - na razie mam za malo, zeby powiedziec, ze realizuje i za duzo, zeby powiedziec, ze szukam... zawislem....
ale fot nie przedstawia nic.... :)))
szukasz tematu czy realizujesz temat?
Mysle o zdjeciu, a nie na przyklad o tym, jak fatalnie bylo by byc na miejscu osoby fotografowanej ;-)
co to znaczy 'odsuwasz emocje' ?
PS> zdjecie jest zrobione aparatem calkowicie manualnym, bez dalmierza. slowko o tym jak powstalo: zobaczylem ta pania z jakichs 30 m (jak wyszedlem z rynku) od razy rzucilo mi sie w oczy, ze wyglada zupelnie inaczej, niz inne zebrzace kobiety. Ustawilem ostrosc na 3m, zmierzylem swiatlo na podobnie oswietlony fragment ulicy, nastawilem. zaczalem sie do niej zblizac analizujac mozliwe kadry. Gdy bylem 3 m od niej podnioslem aparat do oka (nie robie zdjec 'z biodra') i strzelilem - to dla tych, ktorzy uwazaja je za przypadkowe i nieprzemyslany strzal.
Wrocilem do domu i przecytalem cala dyskusje. Dziekuje wszystkim, ktorzy wzieli w niej udzial, czy to biorac mnie w obrone, cy tez przeciwnie. Nie rozmawialem z ta kobieta, nie dalem jej pieniedzy, nie wylegitymowalem sie odpowiednio duzym wspolczuciem, nie uzyskalem praw do upowszechnienia jej wizerunku. Ale rowniez nie przesmiewam sie z jej polozenia, nie traktuje jej przedmiotowo, Nie zrobilem tego zdjecia byle jak, mimochodem, czy dla sensacyjnego i spektakularnego wykorzystania go na plfoto. I wiem, ze moge sie znalezc w jej polozeniu - ale wtedy nie bede sie dziwil, ze ktos robi mi zdjecia. To zdjecie moze niezbyt udane, moce nie takie jak trzeba, ale jednak, jak widac pelne emocji i kontrowersji - to dla mnie najwazniejsze. Rozumiem argumenty za i przeciw. Pozostane przy swoim. W momencie, kiedy fotografuje odsuwam od siebie emocje, nie stawiam sie w roli osoby fotografowanej, ale mysle o tym, zeby pokazac najlepiej to, co widze, zauwazylem. Pozniej zastanawiam sie, jak ubrac w slowa, czy slowo to, na co chce zwrocic uwage, nazwac problem. Nie moge zagwarantowac, ze to co wymysle nie bedzie sie komus kojazylo pejoratywnie, nawet jesli ja nie mam takich intencji. Ja lubie ludzi, i wierze w ich dobre intencje, dlatego mnie to zbytnio nie martwi. jesli zas kogos tak, to trudno - nie moge skoczyc wyzej tylka - Miloszem nie jestem, a slowa to slowa. Pozdrawiam wszystkich ;-)
Jak widze, mi tez sie nie udalo...
ale to nie bylo o znaku...
tak myslalem. jesli o znaku, to ktos tu sie nie zna na żartach... wyjasniam: to nie mialo zwiazku z dyskusja i bylo tylko wtraceniem, majacym rozluznic atmosfere. no ale widocznie sie nie udało. ide juz, nara
Raczej o tym znaku, marcinie...
gdzie tu widzisz tfu lpr-owskie tfu argumenty? w tym, ze pisze o kupowaniu hamburgera dla żebraka???????
Panie magistrze wog, przeciez tak wlasnie napisalem - brawo! JA tak to widze, nie Trzecie Oko na niebiosach.
to jeszcze raz: kolego sebastianie z warszawy - to ty mnie tak ustawiasz. kolego marcinie - ten typ argumentacji wyklucza jakby mozliwosc prowadzenia dalszej dyskusji. LPR-owskie kontrargumenty mocno mnie zniechecaja po prostu. niech moc bedzie z wami. pzdr
Polecam dwa zdjecia: http:// www . republika . pl / getto_warszawskie / HIS_FOT / 19.jpg oraz http:// www . republika . pl / getto_warszawskie / HIS_FOT / 19a.jpg . Spokojnie, nic drastycznego na nich nie ma.
moze to znak? ;)
piec razy probowalem wpisac odpowiedz i nie wchodzi, ciekawe bardzo...
...
xxx
We wrazliwosci nie ma nic wybitnego, wog. Ja znam Twoje uogolnienia o chwale splywajacej na fotografa i o tym, ze jak ktos cos pisze, to oczekuje zaraz zbawienia. Blad, blad. Mysle ze rozumiem co piszesz, nie moge zgodzic sie z tym jak daleko sie posuwasz - bo okolicznosci do tego nie zmuszaja. Ustawiasz sie jako wybitna jednostka jako jedyna widzaca parszywosc tego swiata i prawdziwe intencje - tak to wyglada z tej strony, wog. Co do ma do tego zdjecia? Malo, nie?
wnioskujac z tego co piszesz wog, to na pewno znacznie czesciej niz ty... dla 10 letniego zebraka szczytem szczescia moze byc jak go wezmiesz do McD i kupisz hamburgera, to naprawde niewiele wysilku, dla kogos innego o wiele bardziej wartosciowe od tylko wrzuconej monety bedzie chwila rozmowy i autentyczne zainteresowanie sie jej historią i problemem - ale wg ciebie wog caly narod jak jeden maz cieszy sie z nieszczescia blizniego.
nie, nie, przeciez wszyscy jestesmy wybitnymi jednostkami. seb, zle interpretujesz moje wypowiedzi. moze po prostu przestan je czytac. pzdr
Dominik: spoczko:) ale... trudno o dystans, kiedy widze, jak niektorzy uogólniajac pakują wszystkich do jednego worka... ze jak na plfoto napisal, ze zdjecie go porusza, to na pewno na ulicy odwraca glowe i sie cieszy "ze ktos ma gorzej" i biegnie w tłumie do kazdego wypadku, ze wszyscy statystycznie jestesmy tacy sami
wog: no i sobie odpowiadam, po co Ci te glupawe docinki? Po co wtlaczac jeszcze wiecej w zwykla porcje codziennego pustoslowia? I pisac o czyms co nas porusza, tak jak to zrobil czarny? Zebys sie mogl ponabijac?? Nie po to jest ten serwis, kolego z Kielc.
to gdybus mogl nie zaslaniac sie prywatnoscia i odpowiedziec na pytanie jak czesto wpadasz w taki szok. wystarczy, ze sobie odpowiesz. pzdr
wog masz racje z tymi dzikimi tłumami i ukryta radoscia z cichego nieszczescia. ale dlaczego zakladasz, ze my - obroncy tego zdjecia - do tego tłumu nalezymy?
Dominik, jesli pijesz do mnie, to wiedz, ze mi daleko do obnoszenia sie publicznie z moja wrazliwoscia. tutaj po prostu napisalem co sadze o zdjeciu, chyba mam prawo, czy tez mialem sklamac? . a "prywatna sprawa" dlatego wlasnie, ze nie chce podejmowac prowokacji woga, ktory zadaje pytania "z tezą". przyjales ciche zaloezenie, ze "prywatna sprawa" oznacza obojetnosc. falszywe zalozenie.
to magister nowakowski nie wie, ze najbardziej w cudzym nieszczesciu cieszy nas fakt, ze to nie nam sie przytrafilo? skad sie biora dzikie tlumy przy wypadkach? kpiny - takie foty to wlasnie kpiny. plaskie sa i nic nie wnosza - jak napisal AM. pzdr
Mysza, kto sie obnosi... Ide do domu, zanim wyjde na wielbiciela krwawej kiszki... pa!
SN - takie moje prawo!!!
Andrzej, cizeko bylo to napisac od pierwszego razu? O zdjeciu, nie o swoim jakos-tam-wypaczonym odbiorze tytulu? Pozdrawiam.
wog: to moja prywatna sprawa, w tymprzypadku wyjatkowo prywatna
Kpisz czy chcesz cos napisac? Bo na kpiny chyba zla pora, wog...
polecam troche fotografii socjologicznej oraz foto - dokumentu, to moze wtedy pogledzimy, bo wlasnie to mnie wkurza w takich obrazkach, ono jest bez kontekstu... i tyle... plytkie, mozna wyjsc z aparatem i zrobic 100 takich fotografii, ale czy cos to zmieni, moze pokazac historie tej osoby, to juz bedzie jakis dokument, a tak to fotka 'zdziwionego turysty' i szczesliwego, ze go ofiara nie zobaczyla...
bo ty pewnie wpadasz....
wog, skad wiesz, ze nikt na zywo nie wpada w "szok emocjonalny"? dlaczego wypowiadasz sie za wszystkich?
moj oststani koment dotyczyl wypowiedzi AM. no to lu na stolowke. inni maja gorzej. czyli zajebiscie jest. i taki mamy cel "koreanskich" zdjec. wreszcie po imieniu. bye
Andrzej, cala ta historyjka... sprowadzmy to do kwestii odbioru, nie snucia opowiesci: JA tytul odebralem jako krancowo smutny. Kusi mnie porownanie do polskiej literatury konca XIX wieku i poczatku XX... Zeby bylo jasne - mowie o tytule i jego relacji do tresci zdjecia, nie o wartosci samego zdjecia jako takiego.
przyklady nieco zdramatyzowane czyli glupawe. ale poza tym nic dodac, nic ujac. pzdr
ja wpadam... jak sie przejdę miastem mam skopany dzień... najgorsza jest swiadomość, że wszystkim się nie pomoże... że zawsze gdzieś ktoś głoduje...:(((( a foty takie jak ta pomagają nie zapomnieć, że nie ma co narzekać, że znowu niezbyt był obiad na stołówce...
czarny by musial napisac, czemu wpadl. A skad zalozenie, ze "nikt nie wpada"?
chcialbym zapytac autora, czy rozmawial z osoba, ktora znajduje sie na zdjeciu? jest duza roznica miedzy tym co jest w gazetach, a tym co tutaj widzimy, bo to zdjecie nie wiem co mialo wywolac? kiedys slyszalem taka historie, smutna, kobieta, ktora wykladala na uniwesytecie dowiedziala sie ze jej corka, ktora byla w ciazy nie zyje, dziecko tez, upila sie wtedy i znalazla sie w niewygodnej sytuacji, ktos zrobil zdjecie i ona stracila wszystko, przez taka jedna fotografie, i nie bylo podpisu, dlaczego znalazla sie w takiej sytuacji. Inna sprawa jakby Rafal pracowal w gazecie, czasem wlasnie takie zdjecia moga pomagac, bo sluza czemus. Jest tez historia rodziny z malym dzieckiem, ktora zostala eksmitowana z mieszkania i chwilowo mieszka u sasiadow, ale jak dlugo mozna, zdjecia ich maja pewne uzasadnienie. A my sobie siedzimy na fotelikach i pierdzimy, a ktos zbiera na kawalek chleba, zeby przezyc i jeszcze bawimy sie w podpiski tego typu! (dzieki za szufladki, ale jak czesto tu jestem to zaczynam mniej i mniej byc czlowiekiem)
Dyskusja o powyzszym tytule jakby rownolegla z czescia dyskusji pod "kto tańczy, dwa razy się modli... s i o s t r o" ... kwestia nastawienia odbiorcy, jak mysle.
no ale dlaczego na zywo nikt nie wpada w taki szok emocjonalny?
Dominik - tym, że na jednym są Koreańczycy, a na drugim Polka. Obcokrajowcom można robić takie zdjęcia, bo ich nidgy w życiu nie zobaczą. A pani z Polski może, i będzie urażona :-)))
Co do tytułu, kadru itp mozna sie spierac, ale zdjęcie budzi we mnie przede wszystkim współczucie, a na pewno nie wydaje mi sie, aby sie z kogokoliwek nabijało. W przeciwienstwie do rezyserowanych i ucharakteryzowanych portretow w studio pokazuje prawdziwy kawalek swiata, ktory nie zawsze chcemy zauwazyc. Chwała za to autorowi. A gdybysmy sie mieli pytac o zgode kazda osobe, ktora pojawia sie na naszych zdjeciach, to na plfoto nie byloby polowy zdjec, jak ktos juz slusznie zauwazyl. Nie tylko na plfoto - czy fotograf NG mial zgode na publikacje slynnej fotografii afganskiej dziewczyny 17 lat temu? Rafał - rób swoje! Rolą fotografii - wywoływac emocje, co m.in. tym zdjeciem czynisz.
A jeszcze mam pytanie na jakiej podstawie Marczuk piszecie, że to jest dowcip..? Bo woq`u napisał i uzasadnił... Nie zgadzam się z nim, ale przynajmniej napisał co i jak zobaczył...
Najlepiej pstrykac portrety w studio ;oP Wtedy sa w pelni swiadome zdjecia o ktorych wiedza obie strony i nikt nie ma do nikogo niby-zalu.
Andrzej, weź pierwszą lepszą gazetę czy czasopismo. Znajdziesz tam 50 podobnych zdjęć z żebrakami, chorymi, biednymi, ofiarami wojny itp. Czy one też są dowciopami bez smaku i taktu? Czy można pokazywać tylko zdjęcia ładnych, szczęśliwych i bogatych ludzi? Czy każde zdjęcie zrobione ukradkiem jest dowcipem bez smaku? W sumie nie widzę różnicy między fotą Rafała, a tymi, które na codzień widzę w gazetach.
Andrzej, nie rób zdjęć w zadnej sytuacji bo "może Ty tez kiedyś w takiej będziesz"... Wybacz stray, ale to jest gównażeria, takie gadanie...
Andrzej, to jest wlasnie "prosta fotografia"... "jesli tego nie widzisz, musisz sie jeszcze sporo rozwinac..." jak to bys Ty napisal... Malo konstruktywny jestes.
Andrzej od sztuki przyszedł...:)) będzie zabawa... jest guru będzie i wiedza objawiona...:((
Andrzej... pokaze ci dzis jedno zdjecie.... "Arbeitsloser, Koeln" :)) to tez taka dygresyjka..:)
sorry stary, ale takie zdjecia sa naprawde do bani, moze kiedys Ty bedziesz na ulicy prosil o kase i ktos pstyknie Ci fote i pusci na plfoto, bedziesz sie cieszyl, zajmij sie dobrym dokumentem, a nie robieniem takich 'dowcipow' bez smaku i taktu!!!
Magdalenaaaa ale ty jesteś mąąąądraaaa... ja też chcę taki być...
ciekawe czy wszyscy u wiecznieni na World Press Photo dostali zaplate za upublicznienie swojego wizerunku... taka dygresyjka...
rzeczywiście dwuznaczny-:))) teraz mi się to uwidoczniło...
dalo rade, seb, ale sedno i tak juz dawno umknelo i bardzo watpie, zebys ktos jeszcze lapal wlasciwy dystans...pzdr
Wiem, ale jezeli ktos nie dowidzi to czyta tylko ten duzy napis. A on jest mocno dwuznaczny. Sorki. To po to , zeby rozladowac dyskusje
Krakowie też jest taka akcja... i nawet dość skuteczna...
wiesz Malwina, że punktem kulminacyjnym tej akcji, trwającej przez cał rok, jest zbieranie pieniędzy dla ludzi potrzebujących?
wog, nie zdjecie, a refleksja Rafala zawarta w tytule jest wstrzasajaca dla niektorych z nas, bo swiadczy o tym jaki jest w stolicy wizerunek zebraka - zawodu jak wiele innych - a wstrzasajace jest w nim dla mnie to, jak latwo zatracic wrazliwosc na prawdziwe nieszczescie. Mysle ze Rafal zwracajac na ten wizernek uwage dal dowod ze nie zatracil wrazliwosci wlasnie... Nie widze w tym zadnego nabijania sie. Wiem ze myslimy zdecydowanie innymi kategoriami, ale moze da rade zrozumiec o co mi chodzi...
A we Wrocku to wiszą kartki: "Nie dawaj na ulicy!".Przepraszam za wtret:)
wiec wy widzicie tu jakies wstrzasajace odkrycia, szacunek i wspolczucie? aha. a na ulicy tez? pozwole sobie nie uwierzyc. co do dziela pt. "niebyt" sie wypowiedzialem. a ta kwiaciarrka to gdzie jest, kssen?
Sporo takich osob u mnie w parku - karmiacych sikorki, wiewiorki... ja wiem ze to brzmi nienajszczesliwiej zwlaszcza po tym co napisali czarny i Jarek... co bardzo do mnie trafia... ale zastanawia mnie tempo brania pewnych zalozen za pewnik...
Seba ! To za daleko idaca interpretacja - po ulozeniu rak widac ze nie ............. choc moze faktycznie po dluzszym wpatrzeniu sie moze tak byc
A moze ta Pani karmi staromiejskie wrobelki??
A poza wszystkim: po tym zjdeciu nie da sie jednoznacznie rozpoznac kto jest na zdjeciu
Popieram kksen-a: Magda czemus przy kazdym zdjeciu nieznajomej osoby nie reagujesz ?? Pewnie zaras napiszesz ze dlatego ze to zdjecie jest byc moze upokarzajace dla niej a zdjecie zwyklego czlowieka nie ? Oczywiscie ze tak - ale traktujmy WSZYSTKICH jednakowo.
Moim zdaniem to jest wlasnie ta refleksja - w tytule - wstrzasajaca i smutna, bo prawdziwa.
Wydaje mi się, że tutaj Woq`u nie ma pejoratywności, przesmiewania... Może się mylę, ale dla mnie jest w tym tytule i zdjęciu duuużo pochylenia się i współczucia...
Mysle ze nie o rozsmieszanie chodzilo... tak mi sie dziwnie wydaje. Pzdr.
glownie chodzi mi o tytul i ten, ze to niby ironiczny podtekst. bez gadzetow, ale zebraczka, he, he, nawet w tym zawodzie trzeba profesjonalizmu, nie? baaardzo smieszne...no i ta specjalizacja miedzy nimi, no, patrzcie jak fajnie mamy, nawet takie atrakcje jak zebrak amator, bardzo, bardzo fajnie. naprawde. jesli tak to mialo byc to tez nie jest. i wystarczy. pzdr
Woq - nie masz racji. Przejrzyj zdjecia wstecz - trafisz raczej na fotki, ktorych kwiatem i zwienczeniem jest "Kwiaciarka" Tanica, niz tego typu obrazki. Do Magdaleny - jasne ze masz racje. Nie jest sztuka sfotografowac kolege byznesmana, albo zawodowa modelke , bo tam wiadomo, ze trzeba miec zgode, ale wlasnie pomyslec, czy nie upokarzasz tego najbiedzniejszego, Ale jest i druga strona - zdjecie Rafala nie ma pejoratywnej tresci, a bez tego elemtnu ukrytej kamery, przeciez trudno zlapac zycie. A tak przy okazji - swego czasu Rafal zamiescil bardzo dobnre zdjecie ksiedza na pustej ulicy. Czemu wtedy nikt nie protest owal? Acha, mnie sie i zdjecie i tytul bardzo podoba - zawodowych kilku znam, miedzy innymi cyganke _zawsze_w_ciazy, czy cpuna ktory na rozne sposoby usmierca swoja corke.
o tempora o mores (poprawcie, jeśli źle napisałam)
no właśnie czarny tak tym dostałem...
...to nie kadr misie, nie tech, nie tytuł, to obraz, ktory przypomnial, ze za chwilkę, wychodząc z domu potknę sie pewnie o nogi takiej osoby, ktorej twarz tym razem moze wyda sie znajoma. Trafilo mnie, centralnie w tyłu, z zaskoczenia, tak nie mozna