czasami graffiti urozmaica opuszczone miejsce tworząc dodatkowy klimat zniszczenia :) ale niedotyczy to akurat Prypeci, z racji chociażby charakteru tego miejsca. Tam grafiti ewidentnie psuje efekt, tak jak widoczne w niektórych miejscach naklejki fanów STALKEREA. Jednak na razie jest tego b. mało
są pewne ślady pobytu wycieczek (śmieci, graffiti) ale większość budynków nie nosi śladów zmian. W większości zdewastowali budynki milicjanci ruscy w trakcie wysiedlania miasta
haha, już widzę te reklamy - apartamentowce w cichej, pełnej zieleni okolicy :))
czasami graffiti urozmaica opuszczone miejsce tworząc dodatkowy klimat zniszczenia :) ale niedotyczy to akurat Prypeci, z racji chociażby charakteru tego miejsca. Tam grafiti ewidentnie psuje efekt, tak jak widoczne w niektórych miejscach naklejki fanów STALKEREA. Jednak na razie jest tego b. mało
No no proponowałbym się pośpieszyć zanim całkiem zniknie ten klimat bo biurowiec już budują i będą całą Prypeć chyba rewitalizować:)
chetnie bym sie tam wybral... nieskonczony raj do radioaktywnych zdjec
Yep sam uprawiam Industrial Art ale z głową:) inaczej psuje to klimat miejsca...a nie powinno:p
co do grafitti, niekoniecznie są "durne", mam na to wiele dowodów; często dodają smaczku opuszczonym miejscom :)
lubię fotki z zony
prawda
Niestety durne graffiti pojawiają się wszędzie
są pewne ślady pobytu wycieczek (śmieci, graffiti) ale większość budynków nie nosi śladów zmian. W większości zdewastowali budynki milicjanci ruscy w trakcie wysiedlania miasta
wycieczkowicze mocno zdewastowali tamtejsze okolice do tej pory?