Opis zdjęcia
mgła, mróz, zadymka, luty 2011; aparat: Start 66, obiektyw Emitar 1:3.5/75 (nr 19679), z ręki, czas 1/20, sek., f3.5, ISO 400 (Kodak 400TMY-2), ogniskowa 75 mm, skan z negatywu. [wiem, że się może niezbyt podobać, ale jeszcze nigdy nie zrobiłem TLR fotografii w tak ekstremalnych (ze względu na światło i pogodę) warunkach :))) ]
:)) się domyślałem, zresztą ja - wszystkie swoje komentarze, zwłaszcza o "immanentnej cesze aparatu" - odnosiłem do tych trzech - wyraźnych!!! - linii z prawej strony. Smugi - mi nie przeszkadzały i nie przeszkadzają. :)
Banding określony tutaj przez Dziadka_2 to po prostu, jazda po bandzie :-)))))))
Snowmanie - masz słuszną rację. Dziękuję za opinię. Ironii w opinii Dziadka nie dostrzegam - być może jestem zbyt gruboskórny, ale skoro pisał On do mnie - Ty tej ironii doczytywać się naprawdę nie musisz...
kiedyś pewna pani powiedziała mi tak: mam swoje zdanie w tej sprawie, ale się z nim nie zgadzam.
barszczon [2011-03-01 20:23:42] "Dziadek - nieco niżej - pisze, że efekt bandinngu stwierdzany był w Startach już dawno." Ty naprawde nie dostrzegasz ironii???? "bo zdjęcia są - w mojej opinii - robione profesjonalnie i z pewnością sam nie zrobiłbym tego lepiej" - i to jest wlasnie klient idealny, da sobie wcisnac wszystko i jeszcze bedzie szczesliwy.
ja bym aż tak bardzo nie ufała tym "profesjonalistom" ;))
Snowmanie - Twoje zdanie - choć z pewnością masz 200% racji - nie robi na mnie wrażenia. Wybacz. Swego czasu usiłowałeś w dziwaczny sposób tłumaczyć fakt, że na negatywie poprzez otworek do kontroli przesuwu negatywu, odznaczają się kolejne numerki. Ja nie napisałem, że to nieszczelność kamery - a jedynie, że ten efekt jest immanentnie związany z tym aparatem. Dziadek - nieco niżej - pisze, że efekt bandinngu stwierdzany był w Startach już dawno. Pisałem już wielokrotnie - i uważam, że najwyższa pora byś przyjął to do wiadomości, że nie zamierzam samemu wywoływać negatywów. Moja awersja do chemii wcale się nie zmniejszyła od czasów gdy o tym rozmawialiśmy. Stwierdzam fakt - efekt - i choć jestem nim zaciekawiony i być może kiedyś dojdę jaka jest jego przyczyna - nie mam najmniejszego zamiaru "walczyć" z tym w jakikolwiek sposób. W fotografii najbardziej interesuje mnie odbiór zdjęcia, przekaz emocji (czy czegokolwiek innego) od autora do odbiorcy. A znając takie "wady" mogę próbować je świadomie wykorzystywać :)) Czego i Tobie życzę...; @Gato - być może, choć nie mogę narzekać na laboratorium, bo zdjęcia są - w mojej opinii - robione profesjonalnie i z pewnością sam nie zrobiłbym tego lepiej :)
tu przykład własny: http://plfoto.com/zdjecie,architektura,pod-kolderka,2238398.html
co do pasów - jestem zdania, że to źle wywołany negatyw (może źle mieszany czy coś) - od czasu do czasu mi się to zdarza też ;)
Barszczon, powiedzmy, ze rozumiem Twoja zgryzliwosc. Ale z calym szacunkiem, doswiadczenie z zelatyna masz minimalne, jesli zas chodzi o obrobke - zadne, a wnioski wyciagasz od czapy. Ale pewnie i tak stwierdzisz, ze robie to zlosliwie zeby sie do Ciebie przyczepic. Ale... zamiast wnioskow czysto statystycznych, sprobuj sie zastanowic nad mechnizmem powstania pewnego zjawiska. Jak wygladaloby zaswietlenie wynikajace z nieszczelnosci kamery? Czy nieronomiernosc naswietlenie (inna niz winieta) moze powstac w aparacie z centralna migawka. I z czego biora sie pasy na wywolanym negatywie... (to, ze nieumiejetny skan - w tym obrobka pliku - wzmacnia nieronomiernosci, to zupelnie inna bajka) Tylko taka mala sugestia - poczekaj na wyciaganie wnioskow tak z kilkanascie przynajmniej wlasnorecznie wywolanych klisz...
już raz o takie pozwolenie prosiłeś i je uzyskałeś - jest na piśmie, nie musisz się powtarzać... tja... Ale w sumie - mnie też to nie dziwi... :)
barszczon [2011-03-01 19:33:22] pozwolisz, ze napisze tylko "tja....". Ale, w sumie, czemuz sie dziwie...
@Tomcha - bardzo możliwe, ale jeszcze musi być jakiś czynnik - bo nie zawsze ten efekt się pojawia :)
już wczoraj pisałem ci, że to banding, Start jako porządny aparat już to miał w 60 latach :))))))))))))))))
czyli światło przez tylną ściankę puszcza ? a warunki istotnie ekstremalne, kiedyś w lecie i deszczu pod kątem 45 też mi sia zdarzyło chodzić ale zdjęć już nie ;)
@Tomcha - co do pasów - to już jestem na 95% pewien, że to osobnicza cecha tego aparatu, ujawniająca się już po skanowaniu w obróbce fotografii robionych w bardzo jasnych warunkach.... Co do wiatru - ten ciemny element na drugim planie - to mój plecak przypięty na sztywno do granicznego słupka - bo się przesuwał po śniegu i lodzie... :)
@Maxmaks - dzięki :))
tak
:)) Dziadku dzięki :))
tak sobie jeszcze marzę, jak by to wyglądało na płótnie???
ale zawiało nic nie widać :D i pasy wylazły
rozpoznawalne po miniaturce, seria gra