Opis zdjęcia
Londyn, Soho grudzien 2010. Transwestyta w kaplicy chrzescijanskiej czyta swoj poemat na temat ogromnej checi w okresie nastoletnimi usuniecia swojego penisa \\"domowymi\\" sposobami bo na inne nie mogl liczyc. Dodam, ze wszyscy umierali ze smiechu, gdyz poemat zawieral duza dawke humoru oraz wulgaryzmow a szklanke wina mial prawie kazdy w rece. Czy u nas by to przeszlo ? Nie wiem...Dodam, ze poeta byl mocno wypudrowany na jasny kolor.Facet z tylu przygotowuje sprzet do koncertu.
Komentarze