Maćkowi Blumowi dedykuję, no i Procyonowi, który jest dla mnie niedościgłym, przynajmniej na plf, wzorem...dzisiejszy "łysy"...rozmiar, mz, optymalny...Tylko i wyłącznie PE
Gdybyście zobaczyli mnie w momencie fotografowania, to pewnie byście padli ze śmiechu, nawet trudno mi opisać, jak sobie radziłem bez statywu, do którego akurat wtedy nie miałem dostępu...:o{D
Jaro_Ł_T [2011-02-10 09:13:12] - Wiesz, przypomniała mi się się pewna zażarta dyskusja na jednej ze stron poświęconej astrofotografii, w której goście spierają się, który z modeli Canona, oczywiście tych z górnej półki, lepiej sprawdza się w długotrwałych ekspozycjach. Kilka postów poniżej okazuje się, że obaj robią zdjęcia poprzez stackowanie klatek naświetlanych po kilkadziesiąt sekund, bo żaden nie posiada wystarczająco solidnego montażu z możliwością guidowania niezbędnego do wykonania nieporuszonych zdjęć o czasach naświetlanie rzędu kilkudziesięciu minut. To jeden z przykładów jak łatwo wydać pieniądze w sposób nieprzemyślany i bezcelowy. Moim zdaniem najpierw zdobycie wiedzy, potem określenie zakresu i sposobu fotografowania nieba, następnie trochę prób, aby sprawdzić czy nas to kręci, a dopiero wtedy pora na zakupy.
Skoro już padło porównanie do Procyona - ja bym się zastanowił, czy sprzęt to ta jedynie słuszna inwestycja? Przeglądając prace Procyona, a robię to często, zauważam, że wiele z nich powstało nie tyle dzięki możliwościom technicznym, co dzięki wiedzy i pasji Autora. Pokazać księżyc w zbliżeniu to nie jest wielka sztuka, ale pokazać księżyc w pięknej scenerii wschodów, czy zachodów, uchwycić koniunkcje planet, czy zakrycia jasnych gwiazd, to już wymaga wiedzy i planowania, no i trochę szczęścia, bo pogoda bywa złośliwa ;)
Zdaję sobie sprawę, że specjaliści prezentują Księżyc w dużo większym zbliżeniu, jednak póki co sprzęt i umiejętności pozwalają na coś takiego, może wkrótce to się zmieni. Gdybym zaprezentował "łysego" w wielkości na jaką pozwala matryca, jakość byłaby gorsza (sprawdzałem).
to oblicze "łysola" bardzo fajne
++/
na PE robi wrażenie !
Lornetkowy widok, ale podoba się. I jeszcze podoba się komentarz Głupiego Jasia. Pozdrawiam
:D Ale utył ;)))
Jaro_Ł_T [2011-02-10 12:43:40] - najważniejszy jest osiągnięty efekt, a sposób to już kwestia pomysłowości i możliwości :)
Gdybyście zobaczyli mnie w momencie fotografowania, to pewnie byście padli ze śmiechu, nawet trudno mi opisać, jak sobie radziłem bez statywu, do którego akurat wtedy nie miałem dostępu...:o{D
Udana zabawa!
BDB. *poz.
Jaro_Ł_T [2011-02-10 09:13:12] - Wiesz, przypomniała mi się się pewna zażarta dyskusja na jednej ze stron poświęconej astrofotografii, w której goście spierają się, który z modeli Canona, oczywiście tych z górnej półki, lepiej sprawdza się w długotrwałych ekspozycjach. Kilka postów poniżej okazuje się, że obaj robią zdjęcia poprzez stackowanie klatek naświetlanych po kilkadziesiąt sekund, bo żaden nie posiada wystarczająco solidnego montażu z możliwością guidowania niezbędnego do wykonania nieporuszonych zdjęć o czasach naświetlanie rzędu kilkudziesięciu minut. To jeden z przykładów jak łatwo wydać pieniądze w sposób nieprzemyślany i bezcelowy. Moim zdaniem najpierw zdobycie wiedzy, potem określenie zakresu i sposobu fotografowania nieba, następnie trochę prób, aby sprawdzić czy nas to kręci, a dopiero wtedy pora na zakupy.
Głupi Jaś [2011-02-10 09:09:51]: bardzo słusznie napisałeś, jeśli wcześniejszy mój komentarz mógł sugerować coś innego, to przepraszam...
Skoro już padło porównanie do Procyona - ja bym się zastanowił, czy sprzęt to ta jedynie słuszna inwestycja? Przeglądając prace Procyona, a robię to często, zauważam, że wiele z nich powstało nie tyle dzięki możliwościom technicznym, co dzięki wiedzy i pasji Autora. Pokazać księżyc w zbliżeniu to nie jest wielka sztuka, ale pokazać księżyc w pięknej scenerii wschodów, czy zachodów, uchwycić koniunkcje planet, czy zakrycia jasnych gwiazd, to już wymaga wiedzy i planowania, no i trochę szczęścia, bo pogoda bywa złośliwa ;)
Dobra, dość biadolenia...
marek2112 [2011-02-10 08:23:17]: dzięki, ale planów można mieć wiele...a potem kicha...w każdym razie u mnie tak bywa...za często...
w każdym bądź razie plany są... powodzenia :)
marek2112 [2011-02-10 08:08:47] : napisałem: "może"...tylko "może"...
to dopiero początki powiadasz...? :))
dobre jest!
Fajne !
bardzo dobre.
Jaro - nie powinieneś mnie porównywać do Procyona :) On dla mnie też jest wzorem niedościgłym :) Ale dziękuję. Ładnie Wyszedł. Nawet bardzo ładnie :)
Zdaję sobie sprawę, że specjaliści prezentują Księżyc w dużo większym zbliżeniu, jednak póki co sprzęt i umiejętności pozwalają na coś takiego, może wkrótce to się zmieni. Gdybym zaprezentował "łysego" w wielkości na jaką pozwala matryca, jakość byłaby gorsza (sprawdzałem).
BDB łysy.
podobnosz ludzkość tam wylądowała... niesamowite...
Ufff! Doskonałe!!! =)