:D Poczułam się jak podczas spotkania ze starym dobrym znajomym... rzeczywiście jest tu klimat Krakowa i kropka. Bardzpo dobre i pomysłowe zdjęcie... (no może ludzia kawałek jakiegoś by się przydało...) Pozdrawiam - zakochana w Krakowie... ;))
oj pamiętam tę ścianę, łza się w oku kręci/ więc ocena jest wyższa dzięki tej pamięci;/ bo w ogóle to z przodu coś by się przydało/ jakieś dziecko czy babcia albo inne ciało.
Obraz nie chce być prostokątny :-))) Niezły efekt. Dawniej często chodziłem oglądać te obrazki. Są już tam od tylu lat, że można powiedzieć o tym "krakowskie". A pomyśleć, że te mury służyły kiedyś do obrony grodu.
Taran kpi troszkę, ale jeśli ktoś jest w Krakowie przejazdem tylko, to pędzi na Rynek i ZAWSZE mija takie widoki; dlatego ta ściana kojarzy mi się z Krakowem. I nie ma co kpić.
Na jednej ścianie Żyda i konia i kwiatki, co nęcą nas z wazona, mury Krakowa i zakręt Wisły, geometrię kubizmu. Tam wszelkie proporcje się rozprysły i co ważniejsze, a co nie niech każdy sam decyduje.
Wpływu na linie ja nie miałem, nie ja te obrazki zawieszałem. A perspektywę tworzyć w takim bałaganie było by trudne to zadanie. Zdjęcie by może było lepsze technicznie, ale czy takie śliczne? Klimat Krakowa czuć tu na pewno, czy można spotkać jeszcze gdzieś taki mur?
Udało Ci się oddać klimacik Krakowa; byłam tam tylko kilka razy, ale zawsze natykałam się na te mury, obwieszone obrazami. Dla mnie to Kraków, jak najbardziej. Do Alei Wędrowników nigdy nie dotarłam. Kolory dobre.
zbyt bez sensu jak dla mnie.. i bez pomyslunku... linie biegna sobie w rozne strony, bez poczatku i konca, poszatkowane, pociete... nie podoba mi sie, choc to ciekawy temat
widywałem bardzej kolorowe kolory... no i w sumie równie dobrze mógłby to być jakiś inny kawałek ściany - jak dla mnie brak czegoś, co przyciąga wzrok.
Kraków... mmm....
a jakby tak zdjęcie zdjęć??;)
ktorys raz z kolei odwiedzam ta fotke, jeszcze nie raz odwiedze, wedruje do ulubionych, pozdrowienia
spoko spoko, co za misch masch ;)))))))) gratuluje
ale, niezle- fajnie to sie prezentuje :):)
Bardzo się cieszę, że się podoba, teraz myślę, co by tu wrzucić, żeby nie było gorsze.
kolorowe jarmarki:))))))
Lubię kolory,dla mnie to część życia dlatego zdjęcie podoba mi się... a tyle na nim przeróżnych obrażków i widoczne... pozdr
Jurku - popatrzyłam jeszcze raz. poczytałam, pozdrawiam:)
Krakowskie mury przy Bramie Floriańskiej, trochę tego mam :)
:D Poczułam się jak podczas spotkania ze starym dobrym znajomym... rzeczywiście jest tu klimat Krakowa i kropka. Bardzpo dobre i pomysłowe zdjęcie... (no może ludzia kawałek jakiegoś by się przydało...) Pozdrawiam - zakochana w Krakowie... ;))
kolaż tfórczy :)
Poziom wypowiedzi wysoki, aż raduje się dusza. Czytam komentarze, jak „Pana Tadeusza”. :-)))
oj pamiętam tę ścianę, łza się w oku kręci/ więc ocena jest wyższa dzięki tej pamięci;/ bo w ogóle to z przodu coś by się przydało/ jakieś dziecko czy babcia albo inne ciało.
Nereis, jak to ladnie zrymowals:-)
kamienna ściana, a na niej drewno, mnie sie podoba i to na pewno
Jurek - dla mnie fantastyczne, bez dwoch zdan, ato ze krakowskie tylko mnie bardziej zachwyca. Brawo za pomysl, brawo za wykonanie, pzdr
Jednak chyba w Krakowie większość turystów to rodacy.
No cóż, taki jest Kraków - dla turystów i rodaków :))
Mury teraz też go bronią. A z turystów, żyje spora ludzi. Tylko są traktowani jak owce. Po co są owce? Aby je strzyc.
taran, nie wydziwiaj, dobrze , że przyjeżdżają... zawsze cos zostawią.. :)
Obraz nie chce być prostokątny :-))) Niezły efekt. Dawniej często chodziłem oglądać te obrazki. Są już tam od tylu lat, że można powiedzieć o tym "krakowskie". A pomyśleć, że te mury służyły kiedyś do obrony grodu.
Własnie,muszę się wybrać, dawno nie byłam ,a zdjęcie fajne (taki kolorowy zawrót głowy.)Pozdr.
Taran jest z Krakowa, dlatego nie widzi tego, co turyści. Na chwileczkę wpadamy coś tam pstrykniemy i spadamy.
Bardzo czysto i kolorowo. Kadr przyjemny. Nic dodać nic ując; )))POzdrawiam
Taran kpi troszkę, ale jeśli ktoś jest w Krakowie przejazdem tylko, to pędzi na Rynek i ZAWSZE mija takie widoki; dlatego ta ściana kojarzy mi się z Krakowem. I nie ma co kpić.
galeria ;)
Bardzo lubię tą ścianę w Krakowie :)
Na jednej ścianie Żyda i konia i kwiatki, co nęcą nas z wazona, mury Krakowa i zakręt Wisły, geometrię kubizmu. Tam wszelkie proporcje się rozprysły i co ważniejsze, a co nie niech każdy sam decyduje.
Wpływu na linie ja nie miałem, nie ja te obrazki zawieszałem. A perspektywę tworzyć w takim bałaganie było by trudne to zadanie. Zdjęcie by może było lepsze technicznie, ale czy takie śliczne? Klimat Krakowa czuć tu na pewno, czy można spotkać jeszcze gdzieś taki mur?
tu gdzies jest "klimacik krakowa"?
Udało Ci się oddać klimacik Krakowa; byłam tam tylko kilka razy, ale zawsze natykałam się na te mury, obwieszone obrazami. Dla mnie to Kraków, jak najbardziej. Do Alei Wędrowników nigdy nie dotarłam. Kolory dobre.
zbyt bez sensu jak dla mnie.. i bez pomyslunku... linie biegna sobie w rozne strony, bez poczatku i konca, poszatkowane, pociete... nie podoba mi sie, choc to ciekawy temat
Poszukam, może mam i z ludzmi.
Dla mnie kolory są OK. Ciekawa fotka.
widziałem podobne zdjęcie na wystawie NG tylko, że tam zostali objeci również ludzie, co duzo dało temu zdjęciu.. pozdrawiam
kolorowe:))
Wysycenie kolorów zjadła kompresja.
Wzrok przyciągają zwłaszcza te puste elementy ściany. Kolorki są martwe, bo to jest martwa natura.
widywałem bardzej kolorowe kolory... no i w sumie równie dobrze mógłby to być jakiś inny kawałek ściany - jak dla mnie brak czegoś, co przyciąga wzrok.
Troche marte te kolory.
burza kolorów, ale również coś innego, ciekawego, pozdrawiam:)