Podobno były bezawaryjne....

A w Budapeszcie mają do dzisiaj :)

Łza w oku...

nic szczególnego

Nie zapomnijcie o przeciągach i telepiących co chwilę szybach ;)

w katowicach od groma tego mam. zawsze w nich piździ hałas.

fajna pamiątka... a jeśli ktoś chce pojeździć takimi - zapraszam do Warszawy :))

Jako pasażer wybieram Ikarusa, a nie te nowe uprzykrzające życie wynalazki.

No stary poczciwy "KULULUS"

Eh... Latem 60-tka dojeżdżała do Kiekrza, mrówka nie miała szans się wcisnąć...

Szkoda... lubiłem je.......

ciekawe czy w Budapeszcie wciaz jezdza :)

Moja ulubiona wersja ikarów, te z harmonijkowymi drzwiami... gdy wracałem do domu najbardziej lubiłem te z manualną skrzynią, bo kierowca musiał synchronizować międzygazem

szkoda, fajne byly :(

Najlepszy autobus na letnie upały - wielki szyberdach i wielkie, otwierane okna. We Wrocławiu nowe autobusy nie mają okien ani klimatyzacji :(

wogle wogle? To zapraszam do Szczecina, tam jeszcze jeden lub dwa, czasami śmierdzące w środku jeżdżą.

jak przejazd jak brak kierowcy...? :)

Ikarus - dobry sprzęt! :)