Kiedyś - dawno, dawno temu (w pionierskich latach tej rozrywki) obserwowałem pierwszą próbę lotu z Giewontu... Sam lot trwał około 5 minut. A potem prawie dobę trwało zdejmowanie "lotnika" gdzieś z zerw Giewontu przez GOPR :))). A wszystko oglądane przez setki (jeśli nie tysiące) lornetek :)))
piekne i niebezpieczne hobby
Kiedyś - dawno, dawno temu (w pionierskich latach tej rozrywki) obserwowałem pierwszą próbę lotu z Giewontu... Sam lot trwał około 5 minut. A potem prawie dobę trwało zdejmowanie "lotnika" gdzieś z zerw Giewontu przez GOPR :))). A wszystko oglądane przez setki (jeśli nie tysiące) lornetek :)))
i w Zachodnich również, chyba sobota była... :)
:D Też bym tak polatała.... to jest wolność!! Super foto :))
latał taki jeden, w sobotę, nad Babią, nad głowami naszymi... poszumiał, poszumiał i odleciał...:) zazdrościłam mu... ech... skrzydła... dobra praca.