Opis zdjęcia
Daleko do Białej Damy... jeszcze tylko 4 dni , ale nie to mi w głowie... mój żołądek zaczął się odzywać , zaiste prawie 4000m.n.p.m bez aklimatyzacji , lecz nie to każe rozglądać się za kawałkiem krzaka na \\"stronie\\" ...hmm piękny widok na Tamserku po prawej ,ale zdaje się ,ze krok w tą stronę skończyłby się w lotem do rzeki Dudh Koshi, w lewo skarpa i trawa za krótka by się niej przytrzymać... cóż , na drzewo wspnał się nie będę , moze gałąź pęknie... idę...macam się po kieszeniach szukając chusteczek a w trakcie przypominam sobie dzisiejsze śniadanie... no tak ,myslę już wiem , szerpa stew, czyli zupa z bufallo nadaje tempa moim krokom w poszukiwaniu dyskretnego miejsca... mijam drzewo ,a na zakręcie kolejna Stupa i widok ,ze pali sie matryca, nie ma czasu na sprawdzenie co wyszło... jest trochę z górki ,biegnę i kolejny zakręt, ale głowie już tylko jedna myśl , nieważne... zrzucam plecak i resztę by uwolnić \\"bladą twarz\\" na światło dzienne... co za cholerna ulga... sraczka życia z widokiem na Nuptse Ama Dablam Tamserku Mt Everest i Lothse... Nikt nie nadszedł ,lecz pół godziny potem dotarłem do gospody pod którą Wędrowny Handlarz Mięsa kroił ochłapy na wagę. Trzymał to jedynie zawinięte w szmatę w wiklinowym koszu.Nie był to tubylec, bo Szerpowie nie zabijają zwierząt ,jegomość przybył spoza doliny ,czyli około 7 dni drogi stąd. W konkluzji wszytkim tym którzy doczytali końca tej opowieści serdecznię radzę - nie jedźcie mięsa w tym regionie ,bo wam urwie dupe pod Everestem ;) pozdrawiam
Tzn kiedy K2 albo czy tez;)
K2?
ładnie piszesz. ładnie też robisz zdjęcia. podziwiam. po powrocie z takij góry pewnie jest się innym człowiekiem...:)
Marku , kiedy chodziłem po Sudetach i innych górach typu Alpy spisywałem wszystkie szczyty ja których byłem i z kim i kiedy oraz jaka maja wysokość , po kilku latach zliczyłem wszystkie zdobyte metry i okazało się ,ze zdobyłem 8 na 14 ośmiotysięczników. Do dzis pewnie już jest kortona Himalajów ,bo dziennik porzuciłem 10 lat temu ;)
uswiadamiasz mi tymi fotami jak malo jeszcze w zyciu widzialem i jakie jest krotkie Wspanialy widok faktycznie disneyland malutkii przy nim:)
Lilitu to przepis na sraczkę roku ;))
opis przedni
ile bym dał ,żeby to zobaczyć
Trollek [2011-01-11 00:22:32]: o to, to bardzo istotne...zdjęcie piękne...
niesamowite, że potrafi być tak pięknie.. ps. pozdro z W-cha :)
bdb + opis
sama sraczka to pikuś, tylko większym extremem było to ,ze każdy mógł zobaczyc mnie w trakcie jej wyrobu ;D chyba warto zabrac ze sobą parasolkę w himalaje ;))
bdb.../
sraczyście zazdroszczę :) a bez tego może byś tak tego nie pamiętał :)
(:
a ja jednak nie zazdroszcze sraczki :),ale gory tak,pocieszam sie sloncem za oknem i widokiem na Keeper Hill 676 m :( :)
jestem pod wrażeniem... :)) świetnie się ogląda, świetnie się czyta, ale jak sobie wyobrażę, co Autor przeżywał, to blada się robię....
ale za to momo sa puszne :)
ładne
ależ przestrzeń...
ładne opowiadanie..:) ale ładniejszy widok..:)
:) Gratuluję sraczki w takim miejscu :) W sumie, to zazdroszczę :)
widok zapiera dech... a historia urzekająca jak cholera :)
gobo32, zeby chociaz był to kloc.... ;) chyba ze w płynie... ;D
tak... góry to nie pierszony disneyland...
Wiele bym zjadł, by usadzić kloca w takim miejscu...