no i taka nieprzewidywalnosc tez lubie-choc nie zawsze, za to uwielbiam fotografie analogowa, ze jest wiele materialow swiatloczulych i eksperymentom nigdy nie ma konca, oby mozliwosci w wyborze materialow sie nie wyczerpywaly :)
whitepigeon izi izi generalnie sam ten wkład to wielki błąd;) to taka bardzo dziwna seria fade 2 black, która charakteryzuje się tym, że zdjęcie wywołuje się non stop aż całkowicie będzie czarne, sam ten proces też jest nieprzewidywalny trochę zależy od temperatury a trochę od chemii w danej partii, zabawa polega na tym, że można go skanować kilkakrotnie i wybrać później efekt jaki nam się podoba. Ta partia to było samo zuo, przy dwóch zdjęciach wypadły naraz 2 szitki i materiał bardzo szybko się wywoływał, pojawiały się plamy zacieki no efekty specjalne pełną gębą niekoniecznie pożądane przeze mnie. Do tego proces osiągania pełnej czerni był tak szybki, że w zasadzie po kilkudziesięciu minutach było po wszystkim. Są 2 metody przerwania tego procesu na sucho i mokro, ale jakoś niezbyt mi to pasuje a próbowałem obu. Poza tym takie zupełnie czarne zdjęcie można poddać długotrwałemu leżakowaniu na słońcu i wtedy częściowo obraz wróci, ale w mrocznej formie. Taki to dziwny wkład. Niestety to była tylko taka testowa seria próbna zrobiona z przeterminowanej chemii i jest dostępna tylko na rynku wtórnym. Buu.
i jeszcze jedno spoztrzezenie, czytalam, ze taki pasek jaki ma modelka na twarzy to jest blad popelniany przez uzytkownikow wkladow instant, moze sie myle
super ! :)
Sympatyczne ujęcie...
Świetne
no i taka nieprzewidywalnosc tez lubie-choc nie zawsze, za to uwielbiam fotografie analogowa, ze jest wiele materialow swiatloczulych i eksperymentom nigdy nie ma konca, oby mozliwosci w wyborze materialow sie nie wyczerpywaly :)
piekne
cudo
piękne
whitepigeon izi izi generalnie sam ten wkład to wielki błąd;) to taka bardzo dziwna seria fade 2 black, która charakteryzuje się tym, że zdjęcie wywołuje się non stop aż całkowicie będzie czarne, sam ten proces też jest nieprzewidywalny trochę zależy od temperatury a trochę od chemii w danej partii, zabawa polega na tym, że można go skanować kilkakrotnie i wybrać później efekt jaki nam się podoba. Ta partia to było samo zuo, przy dwóch zdjęciach wypadły naraz 2 szitki i materiał bardzo szybko się wywoływał, pojawiały się plamy zacieki no efekty specjalne pełną gębą niekoniecznie pożądane przeze mnie. Do tego proces osiągania pełnej czerni był tak szybki, że w zasadzie po kilkudziesięciu minutach było po wszystkim. Są 2 metody przerwania tego procesu na sucho i mokro, ale jakoś niezbyt mi to pasuje a próbowałem obu. Poza tym takie zupełnie czarne zdjęcie można poddać długotrwałemu leżakowaniu na słońcu i wtedy częściowo obraz wróci, ale w mrocznej formie. Taki to dziwny wkład. Niestety to była tylko taka testowa seria próbna zrobiona z przeterminowanej chemii i jest dostępna tylko na rynku wtórnym. Buu.
bardzo cheerliderskie :) na tak jestem, proszę Państwa :)
++++
oł jea
podoba się!
+++
przepraszam mialo byc spostrzezenie :)
i jeszcze jedno spoztrzezenie, czytalam, ze taki pasek jaki ma modelka na twarzy to jest blad popelniany przez uzytkownikow wkladow instant, moze sie myle
domyslam sie,ze koszykarska jak we Wroclawiu :) a tak w ogole to jest pieknie bardzo
Bardzo kobieco
sobucky to skan polaroida fade 2 black - to bardzo specyficzny materiał :)
hmmm te znieksztalcenia , nie pasuja. czy to zdjecie zdjecia ?
se powzdycham.....
Kobieta jak to kobieta, ale polaroidziko miodzio.
zagrzewa do walki niewątpliwie..