Nigdy rozbitka z toni rozszalałej Dzielniej nie wabi cicha gdzieś zatoka - Jak mnie wzrok Laury, gdy mych żądz głęboka Otchłań mię trwoży: czy z niej wyjdę cały? Ni kiedy kogo mocniej olśniewały Świetlane blaski, które mkną z wysoka - Jak mnie uroczy jej czarnego oka Błysk, w którym miłość ostrzy złote strzały. W nim Amor, zbrojny skrzydły i kołczanem, Wcale nie ślepy ani całkiem nagi, Wiedząc, że w pomoc jego Bóstwo zowę, Skinieniem ku mnie mruga dobrze znanem - A ja w niem czytam, mimo brak odwagi, Pieśń o Miłości, o Miłości mowę. Francesco Petrarca
Nigdy rozbitka z toni rozszalałej Dzielniej nie wabi cicha gdzieś zatoka - Jak mnie wzrok Laury, gdy mych żądz głęboka Otchłań mię trwoży: czy z niej wyjdę cały? Ni kiedy kogo mocniej olśniewały Świetlane blaski, które mkną z wysoka - Jak mnie uroczy jej czarnego oka Błysk, w którym miłość ostrzy złote strzały. W nim Amor, zbrojny skrzydły i kołczanem, Wcale nie ślepy ani całkiem nagi, Wiedząc, że w pomoc jego Bóstwo zowę, Skinieniem ku mnie mruga dobrze znanem - A ja w niem czytam, mimo brak odwagi, Pieśń o Miłości, o Miłości mowę. Francesco Petrarca
przepiękna praca
Złapałaś niesamowitą chwilę
romantycznie
rozmarzyłam się...
nostalgicznie
złota pogoda ;-)
Ciekawy efekt lustrzanego odbicia..
+++
Piekne
BDB
bardzo
naprawdę śliczne:)
ulatuja sobie....czeka feniks....puste zosnanie jezioro....A gdy wrocą...czy zobacza w nich uśmiech, czy smutek?Piękne lustro
odloty i powroty ....