Poczytałam wyjaśnienie kilka razy... dzięki za czas poświęcony na wyjaśnienie mojego niebieskiego problemu. Przyznaję, że tłumaczenie oryginalne wielce :)
Otóż, jak można się domyślić, pogoda w czasie powstawania zdjęcia była bardzo ładna, niebo czyste a słoneczko mocne i niskie. Niebieskiego nieba na tym zdjęciu nie widać, ale sprawdziłem na innych fotkach – było niebieskie. Co więcej, wiał wiatr i gałęzie oraz liście na drzewach mocno falowały. Teraz już mogę przystąpić do wyjaśnienia zagadki. W tajemniczym fragmencie zdjęcia (LG) możemy wyróżnić trzy strefy naświetlenia. Pierwsza strefa to ta, w której liście cały czas przysłaniały jasne niebo, mimo iż się poruszały na wietrze. Po prostu było ich na tyle gęsto. Ta strefa jest zielona. Druga strefa to ta, w której liście w ogóle nie przysłaniały jasnego nieba. Te prześwity w koronie drzewa są całkowicie prześwietlone, zupełnie lub prawie zupełnie białe. Trzecia, najciekawsza dla nas strefa to ta, w której liście w czasie ekspozycji zdjęcia przesunęły się, odsłaniając niebo, lub odwrotnie – zasłaniając je. Liście zadziałały jak dodatkowa migawka, skracając czas naświetlenia, lub jak dodatkowa przysłona, zmniejszając ilość wpadającego światła. Tym to sposobem trzecia strefa nie zdążyła się całkowicie prześwietlić, pozostały więc widoczne kolory: zielony od liści, niebieski od nieba. Zagadka wyjaśniona!!! Myślę, że powstały efekt trudno nazwać artefaktem, ponieważ nie powstał on w wyniku niedoskonałości techniki. To raczej psikus natury... :{)
Mamutku => Czyli, jak myślę, mówisz o LG. Nie zwróciłem na to wcześniej uwagi, bo nie jest to zapewne istotny fragment zdjęcia traktowanego, jako tylko wyjaśnienie innego obrazu. Niemniej zjawisko ma miejsce i dobrze, ze zwróciłaś na nie uwagę. Sprawdziłem oryginał – jest dokładnie tak samo. Niebieskie liście nie były dla mnie oczywistą oczywistością, jednak po chwili zastanowienia znalazłem sensowne wyjaśnienie tego zjawiska. Wyłożę je w następnym komentarzu. :{)
Przyjrzałam się raz jeszcze i teraz już nie widzę owych strasznych art... lepiej nie będę się wyrażać ;-) Teraz widzę ino niebieskie gałęzie i liście, ale przecież w Twoich terenach rozmaite niebieskości są oczywistą oczywistością :)) Pozdrawiam niezmiennie serdecznie :)
mamutku => Pierwsze primo: Nie ma co porównywać - to zdjęcie jest tylko wyjaśnieniem poprzedniego, samodzielnie bym go nie pokazywał. Drugie primo: Nie dość, że używasz takich trudnych wyrazów, to jeszcze zupełnie nie wiem, gdzie widzisz te... przepraszam za wyrażenie - artefakty... Pzdr :{)))
Obejrzałam poprzednie.... tamto ciekawsze, bardziej intrygujące. Artefakty nie robią dobrze temu zdjęciu, ale sam temat - znaczy ta miniatura - ciekawa wielce. Pozdrawiam świątecznie :)
:D Lubię zdjęcia nad którymi mogę się trochę "pogłowić" i poprzednie Twoje zdjęcie zrobiło mi tą przyjemność... wracałam tam w oczekiwaniu na odpowiedź, ale jakoś długo jej nie było - a odpowiedź pojawiła się tu - Grabula!! :))
ciekawe
Poczytałam wyjaśnienie kilka razy... dzięki za czas poświęcony na wyjaśnienie mojego niebieskiego problemu. Przyznaję, że tłumaczenie oryginalne wielce :)
Otóż, jak można się domyślić, pogoda w czasie powstawania zdjęcia była bardzo ładna, niebo czyste a słoneczko mocne i niskie. Niebieskiego nieba na tym zdjęciu nie widać, ale sprawdziłem na innych fotkach – było niebieskie. Co więcej, wiał wiatr i gałęzie oraz liście na drzewach mocno falowały. Teraz już mogę przystąpić do wyjaśnienia zagadki. W tajemniczym fragmencie zdjęcia (LG) możemy wyróżnić trzy strefy naświetlenia. Pierwsza strefa to ta, w której liście cały czas przysłaniały jasne niebo, mimo iż się poruszały na wietrze. Po prostu było ich na tyle gęsto. Ta strefa jest zielona. Druga strefa to ta, w której liście w ogóle nie przysłaniały jasnego nieba. Te prześwity w koronie drzewa są całkowicie prześwietlone, zupełnie lub prawie zupełnie białe. Trzecia, najciekawsza dla nas strefa to ta, w której liście w czasie ekspozycji zdjęcia przesunęły się, odsłaniając niebo, lub odwrotnie – zasłaniając je. Liście zadziałały jak dodatkowa migawka, skracając czas naświetlenia, lub jak dodatkowa przysłona, zmniejszając ilość wpadającego światła. Tym to sposobem trzecia strefa nie zdążyła się całkowicie prześwietlić, pozostały więc widoczne kolory: zielony od liści, niebieski od nieba. Zagadka wyjaśniona!!! Myślę, że powstały efekt trudno nazwać artefaktem, ponieważ nie powstał on w wyniku niedoskonałości techniki. To raczej psikus natury... :{)
Mamutku => Czyli, jak myślę, mówisz o LG. Nie zwróciłem na to wcześniej uwagi, bo nie jest to zapewne istotny fragment zdjęcia traktowanego, jako tylko wyjaśnienie innego obrazu. Niemniej zjawisko ma miejsce i dobrze, ze zwróciłaś na nie uwagę. Sprawdziłem oryginał – jest dokładnie tak samo. Niebieskie liście nie były dla mnie oczywistą oczywistością, jednak po chwili zastanowienia znalazłem sensowne wyjaśnienie tego zjawiska. Wyłożę je w następnym komentarzu. :{)
Przyjrzałam się raz jeszcze i teraz już nie widzę owych strasznych art... lepiej nie będę się wyrażać ;-) Teraz widzę ino niebieskie gałęzie i liście, ale przecież w Twoich terenach rozmaite niebieskości są oczywistą oczywistością :)) Pozdrawiam niezmiennie serdecznie :)
mamutku => Pierwsze primo: Nie ma co porównywać - to zdjęcie jest tylko wyjaśnieniem poprzedniego, samodzielnie bym go nie pokazywał. Drugie primo: Nie dość, że używasz takich trudnych wyrazów, to jeszcze zupełnie nie wiem, gdzie widzisz te... przepraszam za wyrażenie - artefakty... Pzdr :{)))
Obejrzałam poprzednie.... tamto ciekawsze, bardziej intrygujące. Artefakty nie robią dobrze temu zdjęciu, ale sam temat - znaczy ta miniatura - ciekawa wielce. Pozdrawiam świątecznie :)
:-)
:D Lubię zdjęcia nad którymi mogę się trochę "pogłowić" i poprzednie Twoje zdjęcie zrobiło mi tą przyjemność... wracałam tam w oczekiwaniu na odpowiedź, ale jakoś długo jej nie było - a odpowiedź pojawiła się tu - Grabula!! :))
no tak...i wszystko jasne..:)
Iglasta => No ale z tą makietą, to zgadłaś... :{)
:D No, to tym razem ja rzeknę tak jak Inka: o żesz Ty!!!!!! :))
...albo atak klonów.
o żesz Ty!!! ;-)))
Iglasta, inka, TaG55 => Dzięki za zainteresowanie ujęciem na poprzednim zdjęciu. Zamiast wyjaśnień werbalnych - wizualne... Pzdr :{)