Opis zdjęcia
Zdjęcie wykonane w lipcu 1959 roku (miałem wtedy 17 lat i 2 miesiące). Był to radziecki rower m-ki \\\\"ZIF\\\\" (Zawod Imieni Frunze). Miał torpedo - była to dla mnie wtedy \\\\"bolszaja tiechnika\\\\"; był pioruńsko ciężki ale radość posiadania tłumiła wszelkie wady. Rower dostałem w Liceum Nr 27 im. Tadeusza Czackiego na zakończenie X-ej klasy (przedmaturalnej).
:)
wcale bym sie nie zdziwił gdyby gdzies po drodze było sobie poletko z kukurydzą , z którego ,beztrosko i z pełną premedytacją "pożyczałem sobie" jakże wtedy przesmaczne kolby kukurydzy (wtranżalałem na surowo {jeszcze na polu}) ,- kiedyś mnie złapali i zaprowadzili do babci :) , ależ to były czasy , aż chce mi sie wyc! buuaa!
też po takich drogach.... :DDDD
świetne- przywołujące wspomnienia ( ach jak było dobrze..... ;)
ale koza! , też na takiej jeżdziłem ,-zawsze u babci na wakacjach - wujaszek miał ukraine starą ...,dziadkową :) - zasuwałem na niej , taki mały brzdąc na takiej wielkiej kozie :D , ale była radocha ...
Cantaloop [2010-12-14 20:44:47] ==> :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
jogin [2010-12-14 20:40:24] : witaj w klubie;-)))))) Ty miałeś ostre koło ja jechałem na ręcznym;-)))
Cantaloop [2010-12-14 20:36:10] ==> A w wieku młodzieńczym to dopiero zaczęły się jazdy!...nie precyzuję, bo piszę to przed godz. 23--cią ;-)
Od dziecka miales niezłe jazdy? ;-)
:-)))
a ja miała rower marki " Śnieżka " - dziewczyński
Mooooooooooooooooooowa!!!
easy rider :))
Tafel [2010-12-12 16:35:40] ==> :-)))
no ale taka ryksza to przecież trójślad
Kurka, nie zauważyłem :-)))
ależ głupoty piszę jak rower może być dwuśladem, no chyba że rama mocno pokrzywiona - chodziło mi o jednoslada
AnHel [2010-12-12 16:00:11] ==> Nię bardzo Cię rozumiem, bo był to rower fabrycznie nowy zakupiony przez szkołę w legalnym warszawskim sklepie z rowerami
Jacek Czernicki [2010-12-12 14:59:28] ==> Dla mnie są to odległe wspomnienia...ponad półwieczne :-(
Nakradli tych rowerów w całej Europie to i mieli z czego składać! :-))
Tafel [2010-12-12 14:27:20] ==> Nieeeeeee, nie mam i tak się stało, że nie znam ich dalszych losów :-(
jest cuś w tym zdjątku
widzę, że to poważna sprawa z tym rowerem. A ma kolega jeszcze te rowery w swoich zbiorach? Ja jeden ze swoich dwuśladów zostawiłem w Delhi, trudno było ale mam nadzieję że tam jeszcze wrócę i pozwiedzamy razem ten ciekawy kraj jakim są Indie