Opis zdjęcia
W potocznej opiniii treningowej spotyka się pogląd, że kobiety powinny biegać mniej niż mężczyźni. Różne źródła podają różne dane. Jeden trener będzie zaklinał, że pewne jest, że kobiety powinny mieć ogólny kilometraż mniejszy o 10% w stosunku do mężczyzn. Inny będzie obstawał przy 20 lub 30 procentach. Prawda jest zaś taka, że tego typu zalecenia nie mają sensu. Podobnie jak u panów, trening kobiety powinien być indywidualny. To zaś oznacza, że część biegaczek skorzysta na bardzo wysokich przebiegach, inne powinny biegać mniej. Nie zależy to od płci, a od indywidualnych predyspozycji danej osoby. Ważne jest co innego - ponieważ kobiety mają procentowo mniejszą masę mięśniową niż mężczyźni, bardzo ważną rolę odgrywa u nich trening ogólnej siły. Ćwiczenia mięśni prowadzą u kobiet do bardziej spektakularnej poprawy wyników niż ma to miejsce w przypadku panów. Równocześnie też szybszy i groźniejszy jest spadek siły w przypadku zaniedbania ćwiczeń. Tu ciekawostka - u kobiet o wiele łatwiej uzyskać poprawę wyników przy zastosowaniu niedozwolonych środków wspomagających. W znanej z dopingu NRD szczególnie mocny był sport kobiet. Sterydy i hormony wspomagają bowiem rozwój mięśni, czyli, mówiąc w przeności, kobieta pod względem mięśniowym zaczyna przypominać mężczyznę, co prowadzi do poprawy wyników. Na szczęście progres jest możliwy bez uciekania się do tak drastycznych metod. Co należy więc zapamiętać? Biegająca pani musi bardziej niż panowie dbać o siłę swoich mięśni, bo trudniej je u niej wyćwiczyć oraz szybszy jest spadek ich sprawności. Siłownia, aerobic, fitness lub zwykłe, regularne ćwiczenia w domu bedą idealnym rozwiązaniem i koniecznym dodatkiem do samego biegania.