Opis zdjęcia
niespodziewany atak zimy pod koniec listopada, Warszawa 29. 11. 2010, godz 18:15, skrzyżowanie al. Żwirki i Wigury i ul. Banacha; Canon EOS 7D, obiektyw 17-50 mm (Tamron), z ręki, czas 1/40 sek., f2.8, ISO 320, ogniskowa 50 mm. [fotografia była przez kilka dni w folio prywatnym, obejrzało ją 47 osób, 4 napisało komentarze]
:))
:-D
@Sławomirze :))) - wraca do normy, czyli topnieje? ;); @Maćku - w Warszawie śniegu w lipcu nie pamiętam - ale na południu (Zakopane) - owszem :))
tak. niespodziewany, to byłby w lipcu :)
takie ataki zimy to normalka... pamiętajmy, że żyjemy w klimacie umiarkowanym - przejściowym i anomalią był właśnie brak takich ataków w ostatnich kilkunastu latach. Na szczęście wszystko wraca do normy...
dla niektórych - bardzo niespodziewany :)) (dla mnie niekoniecznie :)) )
na pewno niespodziewany atak zimy?
:)) głównie jako dokument :)) - trafi do katalogu "lata dziesiąte" - każdego miesiąca jedna fotografia zrobiona gdzieś w Warszawie, tak "przy okazji"...
Grzesiu dobry dokument, ale no wiesz... :) tego.. no.. :)