bardzo ładnie się światło rozeszło, fajnie wygląda ta wanta na dole i ciekawa kontynuacja korytarza, brakuje mi tu dynamicznego pozowania i uprzęży, która mimo że tu niepotrzebna, zawsze poprawia sylwetkę grotołaza.
Ok...zawsze to lepiej, niż "wycisk więzadła żebrowo-obojczykowego"...(choć po łacinie toto brzmi "impressio ligamenti costoclavicularis" - ślicznie, prawda? Można się rozmarzyć:{P)
bardzo ładnie się światło rozeszło, fajnie wygląda ta wanta na dole i ciekawa kontynuacja korytarza, brakuje mi tu dynamicznego pozowania i uprzęży, która mimo że tu niepotrzebna, zawsze poprawia sylwetkę grotołaza.
fajne, podoba mi się
piękne zdjęcie.
Taka typowa-paskudna rura freatyczna do oglądnięcia w Kalackiej...:)Pozdrówy!Ładne miejsce,ładne foto.
przestrzeń
nie znam się, ale rurę freatyczną to ja sobie zawsze inaczej wyobrażałem...;)
:)bdb
Panowie, proponuję po prostu "korytarz" i unikniemy skojarzeń ;-)
:)))
Zazdrość jak zazdrość, ale tęsknota i sentyment zapewne jeszcze większe!
ja to tak z zazdrości :))
Ok...zawsze to lepiej, niż "wycisk więzadła żebrowo-obojczykowego"...(choć po łacinie toto brzmi "impressio ligamenti costoclavicularis" - ślicznie, prawda? Można się rozmarzyć:{P)
"rura freatyczna" :)) to cytat z jednego z podręczników :)))
"Rura", heh... no zero poezji, Grzesiek...ZERO! Nawet owe "zacna" tego nie ratuje... :{D
zacna rura :)))