Opis zdjęcia
widok z trzydniowianskiego wierchu, dzis tj 10 listopada 2010, rano. pozwole sobie wkleic \\\'opis pogodowy\\\' ktory zamiescilem na forum turystyki gorskiej: - na dole w dolinach 8-10 st, na gorze minus (wszystko zamrozone) - wieje tak (cenzura) ze nie da sie ustac momentami. serio. zapowiadali 100kmh wiatr, nie wiem jaki jest ale to jest paranoja jakas, co w polaczeniu z: - totalna slizgawiza od ok 1600-1700m - slisko wszedzie - na kamieniach, trawie, ziemi, albo padal najpierw deszcz a to wszystko zamarzlo po czym spadl snieg, albo padal snieg i najpierw sie topil a potem zamarzl. tak czy siak nie da sie isc. rakow nie zakladalem bo i tak bym daleko dalej nie zaszedl (pierwsze objawy hiptermii) ale pewno daloby sie jakos isc. poki wiatr nie wyrwalby czlowieka z tych rakow
oczywiscie, literowka :) aha dodam ze pogoda choc zdawala sie poprawiac w koncu zaczela sie psuc i od poludnia byla 'szarowka', teraz mozliwe ze tatry w chmurach juz calkiem.
pieknie... az by sie poszlo...i w opisie chyba chodzilo o hipotermie:) pozdrowienia ze szlaku :)
Warunki widać mało przyjazne, fajnie, że opisałeś :)