Pewnie że smutne, zdjęcie mojej Babci, okazało się ostatnim... Zrobione nie tylko przy braku współpracy, ale i przy zdecydowanym sprzeciwie, światło zastane, ostre słońce z okna, ustawiłem statyw, wkręciłem wężyk i czekałem... Nie żałuję, śpieszmy się kochać ludzi...
mam na ścianie zdjecie z niedzielnego spaceru, marcowego, w 1966tym, sa na nim 4 osoby; 2 juz nie ma...i są , rozmawiamy czasem...
Pewnie że smutne, zdjęcie mojej Babci, okazało się ostatnim... Zrobione nie tylko przy braku współpracy, ale i przy zdecydowanym sprzeciwie, światło zastane, ostre słońce z okna, ustawiłem statyw, wkręciłem wężyk i czekałem... Nie żałuję, śpieszmy się kochać ludzi...