Opis zdjęcia
Fragment pleneru ślubnego Kasi i Mateusza, który odbył się na Krakowskim Kazimierzu. Zapraszam do zobaczenia wszystkich zdjęć z serii na blogu: http://dariuszczepiel.pl/blog/kasia-i-mateusz-niecodzienne-zdjecia-slubne-w-krakowie Zdjęcia ślubne, sesje narzeczeńskie, sesje z brzuszkiem i fotografia rodzinna dostępna na mojej stronie: http://dariuszczepiel.pl
ciekawe jest to że ne można w sposób jednoznaczny zcharakteryzować fotki , a z poprzednikami się zgadzam (((:
.
w imię ojca ...
no... gdyby nie oceniać tego jako fotografii ślubnej (albo oceniać jako ślubną, ale na zamówienia dla Młodych, którzy gustują w specyficznych zabach i klimatach :>), to wtedy podoba mi się ta fotografia. ma piękne kolory i GO.
mi podobnie jak --> jaśminie stysiak sie kojarzy - ale hm.. ciekawie :)
dla mnie interesujące i nie odbieram tego obrazu jako sesja ślubna czy tam komunijna itd. Ma swój urok,wyraz i to mi pasuje.Podpis zbedny ...ale skoro jest,to go przełykam :)
jaśmina stysiak. [2010-11-05 13:14:49] Odebrałem tę fotę dokładnie tak jak Ty - ale z drugiej strony gdyby nie opis, że to ślubna sesja i gdyby nie sygnatura, za duża i umieszczona tak, że psuje odbiór zdjęcia - to byłby to niezłe przedstawienie jakiejś mrocznej i dramatycznej sytuacji... :)
Kampania "Zły dotyk" - moje pierwsze skojarzenie. :(
Autorze - to najważniejsze :)
Do wszystkich - zgadzam się, że nie jest to klasyczna sesja ślubna, ale para dostała masę rozmaitych zdjęć i ten epizod jest może 5% wszystkiego, co dostali, więc to nie tak, że cała sesja była w takim klimacie. Rozumiem, że zdjęcie kojarzy się tak a nie inaczej, miało intrygować :) W każdym razie wspólnie z parą super się bawiliśmy na tym plenerze i żadne 'ręce' w ruch nie poszły :)
powiem szczerze, że zanim jeszcze pojawiły się jakiekolwiek komentarze pod tym zdjęciem, mnie się ono skojarzyło z przestraszoną dziewczynką w komunijnej sukience i tatusiem z niecnymi zamiarami... takie wrażenie sprawia faktycznie duża dysproporcja między sylwetkami dziewczyny i faceta oraz to, że perspektywa i nieostrość wcisnęła głowę panny młodej w ramiona tak jak ludzie to robią, gdy się boją. w dodatku takie ukazanie postaci męskiej jest charakterystyczne dla morderców, straszliwych gwałcicieli i innych takich. dłoń tego mężczyzny nie wyraża żadnych emocji, zwłaszcza tych radosnych - wisi zdłuż tułowia bez wyrazu... no i jeszcze to oświetlenie... albo jakaś podejrzana, ciemna kanciapa, albo ewentualnie burdelowy klimat... więc w najlepszym wypadku kojarzy mi się to z mężem, który zamierza zaraz spuścić niezły łóżkowy łomot swojej świeżo upieczonej żonie. ale może to tylko ja jakaś zboczona jestem...
Żegnaj laleczko... :D
przypomina to plakat akcji: "zły dotyk"... według mnie, nie pasuje ten klimat do sesji ślubnej..., za ambitnie też nie może być..., przekaz musi być lekki i jasny - takie jest moje zdanie...:)
"a teraz cię zamorduję" i na srebrne gody będę wolny..... :)
Kurczę, wiesz co... przez tę dysproporcję wielkości ręki i postaci kojarzy się z innym zdjęciem, do całkiem innej sytuacji, ale... nie moja to sprawa ;)...
jak na plener ślubny to trochę horror...