taka Lipton Extended to tez bym, drogi Michalku, pila z pollitrowego kubka, a tutaj... pije kawe (to chyba nawet widac), ktorej odpowiednia dla mnie ilosc miesci sie w tym oto kubeczku ;-) a co do prostych kubkow, to moze niedlugo na ktoryms z moich zdjec pojawi sie bardzo bardzo prosty kubek, ciekawe jak Ci sie spodoba...? ;-)
Eeee, najlepsze sa proste kubki o pojemnosci pol litra. Z takiego kuba herbate "Lipton Extended" (Lipton Yellow Label + dwa liscie miety + sok malinowy) mozna pic dluuuuugo :)
Świetne, jedno z lepszych w tej serii. Z daleka wydaje się ze książki leza na biurku, zbudowanym z samej białej mgły... Kubek wolalbym prosty ;-) Pozdrowienia noworoczne!
dziekuje ;-) Leszku, jak sie robi jakie tonacje...? ciesze sie, ze u Ciebie sie nie wali... dlugo kombinowalam, zeby je tak ulozyc i tak ustawic aparat... mialo sie troche krecic, a kubek mial to zatrzymywac... z reszta juz sama nie wiem co to mialo byc ;-))) pozdrowienia!
hym !!! myślę bardziej o Twojej sesji niż o zdjęciu ;) no to znaczy, że działa to zdjęcie ;) Serdeczności. Ps1. Jak się robi takie tonacje? Ps2 Mi się nie wali; płynie i stabilizuje się przy twarzy, kubku
sesja sie zbliza nieublagalnie, lena, niestety :-( to ze sie wala na lewo, to dla Ciebie zle, bo ja chcialam, zeby sie walily... taki chaos mial tu przez to sie zrobic... hymmm... a blur, no tez mial zrobic troche zamieszania... jakis taki chaos mam w glowie po sylwestrze i moze dlatego ;-) powinnam sie wziac do nauki, a robie to co lana, chyba kazdy student tak robi... pozdrawiam wszystkich ;-)
przypomnialo mi sie jak kiedys tam pisalam swoja magisterke. mialam rozwalone ksiazki i rozne artykuly na srodku dywanu, kleczalam z tylkiem anielsko wypietym do gory i probowalam sie uczyc. oczywiscie wiecej czasu zajmowalo mi wymyslanie sobie roznych 'bardzo wanych' rzeczy (typu pranie, czy zmywanie), ktore moglyby mnie odciagnac od siedzenia nad magisterka :)
Zabawne :o)
mysli co tu robic zeby do ksiazki nie zagladac :-)
ale swietne!
taka Lipton Extended to tez bym, drogi Michalku, pila z pollitrowego kubka, a tutaj... pije kawe (to chyba nawet widac), ktorej odpowiednia dla mnie ilosc miesci sie w tym oto kubeczku ;-) a co do prostych kubkow, to moze niedlugo na ktoryms z moich zdjec pojawi sie bardzo bardzo prosty kubek, ciekawe jak Ci sie spodoba...? ;-)
Eeee, najlepsze sa proste kubki o pojemnosci pol litra. Z takiego kuba herbate "Lipton Extended" (Lipton Yellow Label + dwa liscie miety + sok malinowy) mozna pic dluuuuugo :)
dziekuje Asiu i Michale ;-) wszystkiego najcudowniejszego w nowym roku dla Was rowniez!! Michal, co do kubka... to bardzo go lubie ;-)))
bdb!Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Świetne, jedno z lepszych w tej serii. Z daleka wydaje się ze książki leza na biurku, zbudowanym z samej białej mgły... Kubek wolalbym prosty ;-) Pozdrowienia noworoczne!
dziekuje ;-) Leszku, jak sie robi jakie tonacje...? ciesze sie, ze u Ciebie sie nie wali... dlugo kombinowalam, zeby je tak ulozyc i tak ustawic aparat... mialo sie troche krecic, a kubek mial to zatrzymywac... z reszta juz sama nie wiem co to mialo byc ;-))) pozdrowienia!
hym !!! myślę bardziej o Twojej sesji niż o zdjęciu ;) no to znaczy, że działa to zdjęcie ;) Serdeczności. Ps1. Jak się robi takie tonacje? Ps2 Mi się nie wali; płynie i stabilizuje się przy twarzy, kubku
heh, mam to samo....
jak z baśni dla niegrzecznych dzieci :)
lena, dla mnie wszystko dzisiaj jest niestabilne, sorrki ;-)))
nie źle tylko jakoś tak wzrok mi ucieka..... dzisiaj lubię obiekty stabilne ;-) pzdr ciepło
sesja sie zbliza nieublagalnie, lena, niestety :-( to ze sie wala na lewo, to dla Ciebie zle, bo ja chcialam, zeby sie walily... taki chaos mial tu przez to sie zrobic... hymmm... a blur, no tez mial zrobic troche zamieszania... jakis taki chaos mam w glowie po sylwestrze i moze dlatego ;-) powinnam sie wziac do nauki, a robie to co lana, chyba kazdy student tak robi... pozdrawiam wszystkich ;-)
:))) dobre.... "nie chce mi sie...." lana dobrze to opisala :))
Dziwne takie nie powiemm ze dziewczynka jest piekna na tym zdjeciu ale ogolnie zabawne.
v.gut
a jak dla mnie to trochę za dużo chaosu. Jest tak wiele rprzedmiotów że nie wiem na co patrzeć.
przypomnialo mi sie jak kiedys tam pisalam swoja magisterke. mialam rozwalone ksiazki i rozne artykuly na srodku dywanu, kleczalam z tylkiem anielsko wypietym do gory i probowalam sie uczyc. oczywiscie wiecej czasu zajmowalo mi wymyslanie sobie roznych 'bardzo wanych' rzeczy (typu pranie, czy zmywanie), ktore moglyby mnie odciagnac od siedzenia nad magisterka :)
przesadnie pojechane tym blurem... i chyba calkiem niepotrzebnie - termat fajny!
oj znielubię Cię cath.... ;-) takie widoki na 1 stycznia... książek tak dużo masz że walą się na lewo troszkę, a reszta jak u ciebie bdb :-)
mp
fajna atmosfera. Bardzo zdjęcie