:)

:)) @Marcinie - racja - tyle, że nie potrafię jeszcze pracować na warstwach, a przyciemianie góry - bez "wyłączenia" ciemneych plam cienia na przeciwległym brzegu - powodowała wręcz ich całkowite zaczernienie. Efekt "wtapiania" Miedzianego jest - oczywiście - przypadkowy, ale mi się bardzo podoba, bardziej niż gdyby grań wyraźniej się odcinała od wodnej toni :)) - dzięki za uwagi :).. aha - mam nadzieję, że w czwartek zaglądniesz?

:)

@Joginie - dzięki, @Zaro :)) warto sobie czasem móc przypomnieć jak to jest świtem w MOku :)); @Aneto - dziękuję :)); @Raingoldzie - niebo w wodzie było cały czas :))), dzięki

@Anno :))

@Roygift :)) - dziękuję. Pomysł raczej mało oryginalny, zwłaszcza, że w takich warunkach przy bardzo jasnym, mocno kontrastowym niebie i "górze" widoku znad MOka - nic innego nie wchodziło w grę :)); @Kamilo - cóżinnego można fotografować nad Mokiem - gdy spokój i nie ma ludzi? ;); Inklerze - niestety - na te cienie (bo ich kilka) wpływu nie miałem - to poszczególne szczyty zasłaniające Słońce... :)))