Chyba nie ;). Wyczaił, że mam saszetkę kociej karmy w torbie, zawsze coś dla takich przypadkowo spotkanych kotulców noszę ;). Trzymam jedzonko i patrzę na niego, on patrzy na mnie... Zjadł, podszedł i zjadł. Na deser wystawił mi brzuch do wymiziania ;).
ale puszek..;)
ciężka sprawa z tym kotem...
Tomasz Kot: adin - zloty internet, dwa - zloty z teljefonem... To tak a propos hipnozy :]
No niestety, on był spasiony :/. Miał problemy z chodzeniem tak był utuczony.
'wypasiony' kot
Chyba nie ;). Wyczaił, że mam saszetkę kociej karmy w torbie, zawsze coś dla takich przypadkowo spotkanych kotulców noszę ;). Trzymam jedzonko i patrzę na niego, on patrzy na mnie... Zjadł, podszedł i zjadł. Na deser wystawił mi brzuch do wymiziania ;).
Hipnoza?