Co do naszego brudstoku zawsze to był przypadek, po rurą z prysznicem robiła się zawsze wielka kałuża, tak wielka, ze zlatywały się tam punki i robiły dym,a potem do nich dołączał cały woodstock. ludzi przechodzących zawsze porywano i tak już będzie - taki miły urok i nikt się o to nie gniewa - w końcu każdy wie po co tutaj przyjechał :) Różnica jest jedna 6 lat temu, błoto tworzyło się nijako przypadkowo w obniżeniu terenu, a teraz jest tam specjalnie wykopana dziura :)
liść przyziemny [2010-08-08 23:28:32] :)) zarówno w kąpieli jak i pod prysznicem dopuszczam - ewentualnie - obecność jednej, dodatkowej osoby (poza mną) :)) Kąpiele błotne (borowinowe) także mi specjalnie nie odpowiadają, zresztą procedura jest zupełnie inna :)). Moja uwaga była absolutnie pokojową, po prostu odnoszę wrażenie, że w przypadku "naszego" Woodstock - akurat ten rodzaj rozrywki został wykreowany nieco "na siłę". Zwłaszcza w ostatnich latach :)) W tym roku - w relacjach radiowych kilka razy stwierdzano, że osoby przechodzące, oglądające były "porywane" :). Bo podobnież nie miały dosyć odwagi... Mimo wszystko będę szukał innych metod oczyszczania - również dla duszy :)))
barszczon - chociażby z tego, że zwyczajnie lało i organizatorzy raczej nie przewidzieli wielu rzeczy, samo Hendrix Experience nie było zachwycone warunkami tam panującymi (ot taki tam smaczek historyczny:P)
już od czasów Wielkiego Brata podglądającego przyszłych celebrytów - zastanawiałem się czemu niektórzy ludzie kąpią się/myją w ubraniu... kontrolowana pruderia? szaleństwo - ale w granicach normy? O ile sobie przypominam (ze zdjęć i filmów) to na oryginalnym Woodstocku :) - błotne zabawy odbywały się nieco śmielej (z wielu powodów...)...
zazdroszczę imprezy :)
Co do naszego brudstoku zawsze to był przypadek, po rurą z prysznicem robiła się zawsze wielka kałuża, tak wielka, ze zlatywały się tam punki i robiły dym,a potem do nich dołączał cały woodstock. ludzi przechodzących zawsze porywano i tak już będzie - taki miły urok i nikt się o to nie gniewa - w końcu każdy wie po co tutaj przyjechał :) Różnica jest jedna 6 lat temu, błoto tworzyło się nijako przypadkowo w obniżeniu terenu, a teraz jest tam specjalnie wykopana dziura :)
liść przyziemny [2010-08-08 23:28:32] :)) zarówno w kąpieli jak i pod prysznicem dopuszczam - ewentualnie - obecność jednej, dodatkowej osoby (poza mną) :)) Kąpiele błotne (borowinowe) także mi specjalnie nie odpowiadają, zresztą procedura jest zupełnie inna :)). Moja uwaga była absolutnie pokojową, po prostu odnoszę wrażenie, że w przypadku "naszego" Woodstock - akurat ten rodzaj rozrywki został wykreowany nieco "na siłę". Zwłaszcza w ostatnich latach :)) W tym roku - w relacjach radiowych kilka razy stwierdzano, że osoby przechodzące, oglądające były "porywane" :). Bo podobnież nie miały dosyć odwagi... Mimo wszystko będę szukał innych metod oczyszczania - również dla duszy :)))
barszczon - chociażby z tego, że zwyczajnie lało i organizatorzy raczej nie przewidzieli wielu rzeczy, samo Hendrix Experience nie było zachwycone warunkami tam panującymi (ot taki tam smaczek historyczny:P)
Grzechu, pojedź wykąp się - prawdziwe oczyszczenie dla duszy. serio
już od czasów Wielkiego Brata podglądającego przyszłych celebrytów - zastanawiałem się czemu niektórzy ludzie kąpią się/myją w ubraniu... kontrolowana pruderia? szaleństwo - ale w granicach normy? O ile sobie przypominam (ze zdjęć i filmów) to na oryginalnym Woodstocku :) - błotne zabawy odbywały się nieco śmielej (z wielu powodów...)...
jakos malo serca w tej woodstockowej kapieli jest