nie ewa, nie. napisalem ze "w pewnym sensie ich rozumiem" nie dlatego ze jestem wsrod nich. zaden ze mnie mistrz. dopiero od niedawna zajmuje sie fotografia i zaczalem w cyfrze. rozumiem ich z innego powodu. technologia cyfrowa pozwala szybko osiagnac efekty na ktore oni musieli pracowac latami. chocby tylko ze wzgledu na koszty (klisze + wywolanie). to z pewnoscia drazni. poczucie straconego czasu. jedynego zasobu naprawde nieodnawialnego. ale technologia jest i bedzie na drugim miejscu. widzialem zdjecia zrobione przez mistrzow z NG telefonem Nokii. 3 mega pixel! i byly naprawde do pozazdroszczenia
wybacz, ze wpisalam w tytul skan a w opisie analog. wybacz, ze nie zastanawiam sie jak nazwac zdjecie bo dla mnie to nie wazne. rozumiem, ze jak ktos pisze w opisie 'zycie jest jak ten cudowny zlocisty spadajacy lisc' a na zdjeciu jest lisc to czujesz zdjecie i atmosfere. analogowy snobizm.. hah dobre..
kwasny, kwasny jak cytrynka (wyczuwam, ze snobistyczna cytrynka)
przepraszam, rzadko bywam az tak kwasny. latwiej toleruje (bo ich poniekad rozumiem) "analogowy snobizm" starych mistrzow, ktorych cyfra denerwuje. natomiast w przypadku kogos kto pierwsze proby robi zdjecie o tytule "skan" i opisie "analog" co ma oznaczac? patrzcie to jest dobre bo nie cyfra? czy moze wybaczcie ze takie kiepskie ale to analog (wiec trudne). a amat or ur - kompozycja mowisz? hmmm. mnie to na zdjecie o niczym wyglada. przypadkowy pstryk. w dodatku nieostry i przeswietlony
Młody Anglik, w hotelu na południu Francji, zachwycony jej energią i kobietami. o tak.
:)
słownie jeden
// Niech moc będzie z wami!... :)
nie ewa, nie. napisalem ze "w pewnym sensie ich rozumiem" nie dlatego ze jestem wsrod nich. zaden ze mnie mistrz. dopiero od niedawna zajmuje sie fotografia i zaczalem w cyfrze. rozumiem ich z innego powodu. technologia cyfrowa pozwala szybko osiagnac efekty na ktore oni musieli pracowac latami. chocby tylko ze wzgledu na koszty (klisze + wywolanie). to z pewnoscia drazni. poczucie straconego czasu. jedynego zasobu naprawde nieodnawialnego. ale technologia jest i bedzie na drugim miejscu. widzialem zdjecia zrobione przez mistrzow z NG telefonem Nokii. 3 mega pixel! i byly naprawde do pozazdroszczenia
// niech więc będzie: 'Życie jest jak cudownie rozchylona firana'... ;) /może przy okazji Gregorio bardziej podpasuje atmosfera!?... ;))
wybacz, ze wpisalam w tytul skan a w opisie analog. wybacz, ze nie zastanawiam sie jak nazwac zdjecie bo dla mnie to nie wazne. rozumiem, ze jak ktos pisze w opisie 'zycie jest jak ten cudowny zlocisty spadajacy lisc' a na zdjeciu jest lisc to czujesz zdjecie i atmosfere. analogowy snobizm.. hah dobre.. kwasny, kwasny jak cytrynka (wyczuwam, ze snobistyczna cytrynka)
ok
przepraszam, rzadko bywam az tak kwasny. latwiej toleruje (bo ich poniekad rozumiem) "analogowy snobizm" starych mistrzow, ktorych cyfra denerwuje. natomiast w przypadku kogos kto pierwsze proby robi zdjecie o tytule "skan" i opisie "analog" co ma oznaczac? patrzcie to jest dobre bo nie cyfra? czy moze wybaczcie ze takie kiepskie ale to analog (wiec trudne). a amat or ur - kompozycja mowisz? hmmm. mnie to na zdjecie o niczym wyglada. przypadkowy pstryk. w dodatku nieostry i przeswietlony
tytuł, opis: nie rozumiem. A fotografia podoba się: ciekawa kompozycja... no i ja kolor lubię - ten tu smakuje/
nie ma sie co chwalic ze analog. widzialem lepsze zrobione telefonem