Opis zdjęcia
Całkiem naturalna jest pokusa, by wieczorem odwracać się w stronę zachodu, jednak wschodnie niebo niewątpliwie też ma coś do pokazania o tej porze. Szaroniebieski pas pojawiający się nad horyzontem o zmierzchu to cień ziemi. Tak było wczoraj, taki obrazek nieba zobaczyłem z okna swojej klitki, i od razu pomyślałem jaki by motyw znaleźć dla takiego nieba. I tylko kapliczka św. Jana Nepomucena jedynie się nadawała, pojechałem zatem tam pośpiesznie. Czasu na myślenie było mało, zatem pstryk z ręki, bo rozstawianie tam statywu, to mimo wszystko spore ryzyko potrącenia przez przejeżdżające samochody.... Tamron 17 - 50 mm, Av F2,8, Tv 1/100 Sec., ogniskowa 50 mm... nie wiem jak w ciekawy sposób pokazać tą kapliczkę, może ktoś ma jakiś pomysł.
Andres, chyba żartujesz, nie poddawaj się :) Poza tym z fotografią nie da się skończyć, to jest nieuleczalne :) Pozdrawiam i wytrwałości życzę :)
czyżby kąpiel wraz z aparatem?
Dziękuję za komentarze, Ponury Kosiarz, to są właśnie ostatnie promienie zachodzącego słońca, ech długo by tłumaczyć... św. Jan Nepomucen czuwał dziś nade mną, chyba niespodziewanie kończę dziś swoją przygodę z fotografią, najważniejsze, że żyję, może to było ostrzeżenie, że czas skończyć z fotografią.
Kapliczki mają czasami bardzo nieciekawe tło i jest to duży problem. Wiem coś o tym. Ja bym chyba bardziej rozmył tło, żeby nie odwracało uwagi od pierwszego planu. Światło też w tym przypadku masz niekorzystne. Moim zdaniem lepiej przezentowałaby się ta kapliczka w ostatnich promieniach zachodzącego słońca. Zapraszam do moich kapliczek, może znajdziesz tam jakąś inspirację :) www.cyfroweoko.waw.pl
Fajne, klimatyczne...