nie no... jeśli chodzi o konie i takie imprezy to zwykle te zwierzęta są tam traktowane z wyjątkowym szacunkiem (przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika). Konie zresztą mają szczególny status w takich społeczeństwach jak polskie czy amerykańskie... mi chodziło raczej o to że np. nie specjalnie przejmuję się zabijaniem zwierząt na futra czy kotlety - na to mi ich nie szkoda, ale maltretowanie czy znęcanie się to już trzeba piętnować. Miło, że koń wyszedł z tego cało jak powiedziałeś... Pozdrawiam
Wyglądało groźnie - zdjęcia tego do końca nie oddają - koń sunął po ziemi w pozycjach j.w. przez wiele metrów. Potem jednak wstał i poszedł bez wyraźnych kontuzji. Chcę zaznaczyć, że stosunek do zwierząt na tej imprezie był wyjątkowo pozytywny, co odczuwało się na każdym kroku.
w mordę! wiesz co się stało z koniem. jaki był finał? bo choć zwykle nie szkoda mi zwierząt (daleko mi do wrażliwości w tym zakresie) to ta seria wzbudziła we mnie jakieś współczucie dla tego biednego zwierzęcia (może dlatego że zwykłem kiedyś byłem jeździć wierzchem i mam jakiś sentyment). tzn. dobre zdjęcie chciałem powiedzieć :) pozdrawiam
Jeny!!! na miejscu woźnicy dostałabym zawału serca.... teraz serce mi wali i mam gęsią skórę.... dobrze że skończyło się niegroźnie.
o teraz przeczytałam poniżej komentarz :))
wow ale moment, jak sie to skończyło ?
no to udana fota
moment swietny,sama sytuacja mało zabawna
wygląda dramatycznie!
Ufff... horror... na szczęście z happy endem :-)
nie no... jeśli chodzi o konie i takie imprezy to zwykle te zwierzęta są tam traktowane z wyjątkowym szacunkiem (przynajmniej z moich doświadczeń tak wynika). Konie zresztą mają szczególny status w takich społeczeństwach jak polskie czy amerykańskie... mi chodziło raczej o to że np. nie specjalnie przejmuję się zabijaniem zwierząt na futra czy kotlety - na to mi ich nie szkoda, ale maltretowanie czy znęcanie się to już trzeba piętnować. Miło, że koń wyszedł z tego cało jak powiedziałeś... Pozdrawiam
uffff, triller nam tu Waść żeś zafundował...; jest oki
Wyglądało groźnie - zdjęcia tego do końca nie oddają - koń sunął po ziemi w pozycjach j.w. przez wiele metrów. Potem jednak wstał i poszedł bez wyraźnych kontuzji. Chcę zaznaczyć, że stosunek do zwierząt na tej imprezie był wyjątkowo pozytywny, co odczuwało się na każdym kroku.
!!! drastyczne, ... (a kwiatki z doniczką sobie wiszą i miało być miło...)
w mordę! wiesz co się stało z koniem. jaki był finał? bo choć zwykle nie szkoda mi zwierząt (daleko mi do wrażliwości w tym zakresie) to ta seria wzbudziła we mnie jakieś współczucie dla tego biednego zwierzęcia (może dlatego że zwykłem kiedyś byłem jeździć wierzchem i mam jakiś sentyment). tzn. dobre zdjęcie chciałem powiedzieć :) pozdrawiam