To bardzo stary zwyczaj, corocznie powtarzany po każdych nowych zasiewach. W tym roku, obfitującym w klęski żywiołowe, mający szczególną atmosferę. Czerwiec 2010
jogin [2010-06-20 20:14:50] : Święcenie pól, zwane też objazdem lub obchodem to stary obrzęd, którego najważniejszym celem jest zapewnienie urodzajów. Odbywa się w okresie wzrostu zbóż od poniedziałku wielkanocnego aż do połowy lipca. Ceremoniał ma uchronić dojrzewające plony od gradobicia, suszy, ulewy, powodzi oraz wszelkich żywiołów i kataklizmów.
Na Mazowszu święcenie pól zaczyna się w oktawie Bożego Ciała i trwa do połowy lipca. Proboszcz parafii i wierni podążali w orszaku pieszym lub konnym, w dzisiejszych zaś czasach traktorowo-samochodowym, wzdłuż granic parafii, zatrzymując się przy czterech kapliczkach lub krzyżach, usytuowanych przy udekorowanych kwiatami i bielonymi kamieniami kopcach granicznych. Przy każdym kopcu kapłan odczytuje fragment Ewangelii, a następnie zakopuje się w kopcu spisany tekst, umieszczony w buteleczce. Na zakończenie w kopiec wtyka się mały drewniany krzyż. Mazowieckie święcenie pól kończy się mszą, odprawianą przy ostatnim kopcu, u któregoś z gospodarzy lub w kościele.
Nie wiedziałem o takim obyczaju i, podejrzewam, nie tylko ja na Plfoto. Zdjęcie to wypełnia edukacyjną rolę portalu, której jestem, o czym niejednokrotnie pisałem, gorącym orędownikiem. Ocena jak w komencie Bartka :-)))
A potem narzekają na klęskę urodzaju!
Slawekol [2010-06-21 02:37:08] ==> Sławku, dzięki za tak wyczerpujący opis tego obyczaju - będę nieskromny: to ja go sprowokowałem :-)
db®
++
jogin [2010-06-20 20:14:50] : Święcenie pól, zwane też objazdem lub obchodem to stary obrzęd, którego najważniejszym celem jest zapewnienie urodzajów. Odbywa się w okresie wzrostu zbóż od poniedziałku wielkanocnego aż do połowy lipca. Ceremoniał ma uchronić dojrzewające plony od gradobicia, suszy, ulewy, powodzi oraz wszelkich żywiołów i kataklizmów. Na Mazowszu święcenie pól zaczyna się w oktawie Bożego Ciała i trwa do połowy lipca. Proboszcz parafii i wierni podążali w orszaku pieszym lub konnym, w dzisiejszych zaś czasach traktorowo-samochodowym, wzdłuż granic parafii, zatrzymując się przy czterech kapliczkach lub krzyżach, usytuowanych przy udekorowanych kwiatami i bielonymi kamieniami kopcach granicznych. Przy każdym kopcu kapłan odczytuje fragment Ewangelii, a następnie zakopuje się w kopcu spisany tekst, umieszczony w buteleczce. Na zakończenie w kopiec wtyka się mały drewniany krzyż. Mazowieckie święcenie pól kończy się mszą, odprawianą przy ostatnim kopcu, u któregoś z gospodarzy lub w kościele.
BDB i za Joginem!
Widzę, że nie tylko Ty robiłeś tam zdjęcia... dobrze pokazane.
U mnie zwyczaj poświęcenia pól zanika... Zastępuje go zwyczaj poświęcenia samochodów...
u mnie w zamojskim to się nazywa Obchód Pól. Często uczestniczyłem za młodu....Zdjęcie ok, oddaje to, o co w tym chodzi.
8.
Nie wiedziałem o takim obyczaju i, podejrzewam, nie tylko ja na Plfoto. Zdjęcie to wypełnia edukacyjną rolę portalu, której jestem, o czym niejednokrotnie pisałem, gorącym orędownikiem. Ocena jak w komencie Bartka :-)))
Dobre.
od powodzi też chronią ?
Mamutku, kłaczek?
:)) fajne, widziałe kilka lat temu takie święcenia na Podhalu... (popraw tytuł, chyba, że świadomie jest pół, a nie pól) :)
Hmm... Pozdrawiam :)
az mnie ksiadz ochlapal :) fajne