Ale przy samolotach to akurat nie problem, bo i tak ostrzysz zawsze na okolice nieskończoności, więc można przewidzieć jak filtr będzie położony. Gorzej, że machasz obiektywem za samolotami, a przy wąskim kącie widzenia zmienia stopień polaryzacji dramatycznie i robi się ruletka.
Jeszcze trzy lata temu paradował wyłącznie jeżdżąc wzdłuż pasa. Fajnie go było zobaczyć w powietrzu! Co do polara, to pierwszy raz go użyłem w Góraszce i moje wrażenia są takie, że straszna loteria wychodzi w zależności od tego w którą stronę obiektyw skierujesz.
Robert Pranagal [2010-06-15 19:08:36] > Ale co za problem zostawić 10 sztuk: 5 do lotu, 5 na części. Za 50 lat będzie można naszym wnukom pokazać co latało na naszym niebie gdy po polskiej ziemi chodzili żołnierze ZSRR. Na zachodzie samoloty z 1. wojny światowej są nadal czynne :)
Jeżeli chodzi o zdjęcie cały sekret tkwi w zastosowaniu filtra polaryzacyjnego. No i oczywiście odpowiednio małego czasu naświetlania żeby nie zruszyć. W sobotę robiłem bez filtra i większość była prześwietlona. (specjalnie aby były jakieś szczegóły na samolocie. W przeciwnym razie (naświetlenie na samolot) powodaowało głębką czerń na maszynie.
Pozdrawiam
A jeżeli chodzi o paprochy to nie zauważyłem go chociaż inne usunąłem.
Pozdrawiam
Robert Pranagal [2010-06-15 19:05:58 No tak, ISKIERKI fajne, z tym tylko ,że to, typowe samoloty szkolno-treningowe a nie bojowe.W 1973r zrobino z ISKRY, ISKRE bis D samolot szturmowy ale na zamówienie dla wojsk Indyjskich:-) zwiększono jej udzwig i tak zaczeła się wersja szkolno-szturmowa,która w 1976r weszła na stałe do służb indyjskich.
liść przyziemny [2010-06-15 19:04:36] W sumie to nie chodzi o ideologię i zmiany ustrojowe... Po prostu sprzęt, który wylatał swoje musi odejść... Tak samo odeszły Migi 21 i 23... Natomiast 29-tki służą nadal.
dzięki za wyjaśnienie. oczywiście, że nie nasz. podobnie jak parowozy serii Ty, czy Ok. Ale szanować należy, a nie przez zmianę ustroju nijako ustawowo wykreślać z inwentarza. Smutna paranoja jakaś.
liść przyziemny [2010-06-15 18:02:59] Śmiem twierdzić, że nierówności na powierzchni płata nie są wynikiem niedbałego mazania przy użyciu wyleniałego ławkowca... Mi to wygląda na zagniecenia poszycia, które trzeba by zedrzeć i położyć na nowo, żeby wyprowadzić na gładko... A jeśli chodzi o dorobek techniczny, to w zasadzie nie nasz, tylko radziecki...
Bardzo dobrze że latają!!! i że ktoś ma pasje i poświęca swój prywatny czas!!!Są to dwaj panowie Aleksander Daniluk i Janusz Ziemba mechanicy,którzy robią to zupełnie za "free"!!!Czapki z głów!
liść przyziemny [2010-06-15 17:09:04] toś zabłysnoł teraz,to egzemplarz wyprodukowany w 1955r.
To jaki niby mieli "nałożyć" lakier???kameleona?!?!?!ha ha ha
Ale przy samolotach to akurat nie problem, bo i tak ostrzysz zawsze na okolice nieskończoności, więc można przewidzieć jak filtr będzie położony. Gorzej, że machasz obiektywem za samolotami, a przy wąskim kącie widzenia zmienia stopień polaryzacji dramatycznie i robi się ruletka.
Ja niestety też mam taki obiektyw który sie kręci przy ostrzeniu. Ale radzę sobie trzymając filtr końcem palca żeby się nie kręcił.
Akurat w długim obiektywie mam rotującą przednią soczewkę, więc sam się kręci :-P
polecam: http://www.odk.pl/samoloty-mig,11414.html - moja lektura obecna w wolnych chwilach
Bo to jeszcze krecic nim trzeba ;)
Jeszcze trzy lata temu paradował wyłącznie jeżdżąc wzdłuż pasa. Fajnie go było zobaczyć w powietrzu! Co do polara, to pierwszy raz go użyłem w Góraszce i moje wrażenia są takie, że straszna loteria wychodzi w zależności od tego w którą stronę obiektyw skierujesz.
liść przyziemny [2010-06-15 21:10:39] Nie, no w sumie żaden... Teraz też możnaby po pięć z naszych trzydziestu 29-tek na bok odłożyć... :D
Robert Pranagal [2010-06-15 19:08:36] > Ale co za problem zostawić 10 sztuk: 5 do lotu, 5 na części. Za 50 lat będzie można naszym wnukom pokazać co latało na naszym niebie gdy po polskiej ziemi chodzili żołnierze ZSRR. Na zachodzie samoloty z 1. wojny światowej są nadal czynne :)
Jeżeli chodzi o zdjęcie cały sekret tkwi w zastosowaniu filtra polaryzacyjnego. No i oczywiście odpowiednio małego czasu naświetlania żeby nie zruszyć. W sobotę robiłem bez filtra i większość była prześwietlona. (specjalnie aby były jakieś szczegóły na samolocie. W przeciwnym razie (naświetlenie na samolot) powodaowało głębką czerń na maszynie. Pozdrawiam A jeżeli chodzi o paprochy to nie zauważyłem go chociaż inne usunąłem. Pozdrawiam
Robert Pranagal [2010-06-15 19:05:58 No tak, ISKIERKI fajne, z tym tylko ,że to, typowe samoloty szkolno-treningowe a nie bojowe.W 1973r zrobino z ISKRY, ISKRE bis D samolot szturmowy ale na zamówienie dla wojsk Indyjskich:-) zwiększono jej udzwig i tak zaczeła się wersja szkolno-szturmowa,która w 1976r weszła na stałe do służb indyjskich.
liść przyziemny [2010-06-15 19:04:36] W sumie to nie chodzi o ideologię i zmiany ustrojowe... Po prostu sprzęt, który wylatał swoje musi odejść... Tak samo odeszły Migi 21 i 23... Natomiast 29-tki służą nadal.
Onland [2010-06-15 19:03:39] Właśnie o tym mówię... Myśl techniczna była w tym radziecka. Osobiście mam dużo większy sentyment do Iskierek...
dzięki za wyjaśnienie. oczywiście, że nie nasz. podobnie jak parowozy serii Ty, czy Ok. Ale szanować należy, a nie przez zmianę ustroju nijako ustawowo wykreślać z inwentarza. Smutna paranoja jakaś.
Ale do rzeczy, czyli zdjęcia... Jak na warunki, to poradziłeś sobie nieźle, ale paprochy można było łatwo wyklonować
Robert Pranagal [2010-06-15 19:01:16 Licencja radziecka a produkowane w POLSCE!
liść przyziemny [2010-06-15 18:02:59] Śmiem twierdzić, że nierówności na powierzchni płata nie są wynikiem niedbałego mazania przy użyciu wyleniałego ławkowca... Mi to wygląda na zagniecenia poszycia, które trzeba by zedrzeć i położyć na nowo, żeby wyprowadzić na gładko... A jeśli chodzi o dorobek techniczny, to w zasadzie nie nasz, tylko radziecki...
Też chylę czapkę przed tymi panami. Za kilka lat o takich cudeńkach będzie można tylko pomarzyć.
Bardzo dobrze że latają!!! i że ktoś ma pasje i poświęca swój prywatny czas!!!Są to dwaj panowie Aleksander Daniluk i Janusz Ziemba mechanicy,którzy robią to zupełnie za "free"!!!Czapki z głów!
tak łatwo zapominamy o naszym dorobku technicznym. fajnie, że lata!
Według spikera ponad trzy lata trwały prace nad doprowadzeniem tego samolotu do takiego stanu.
ta, od teściowej pułkownika chyba wzięli ;)
widać zabezpieczyli dobrze lakierem bezbarwnym ;-)
ie chce mi sie wierzyć, że maszyny poruszające się z prędkością bliską dźwięku mają tak położony lakier :)
liść przyziemny [2010-06-15 17:09:04] toś zabłysnoł teraz,to egzemplarz wyprodukowany w 1955r. To jaki niby mieli "nałożyć" lakier???kameleona?!?!?!ha ha ha
i ta farba nakładana pędzlem, buehehe. znaczy, że teraz to jeszcze w rosji latają, czy jak.