Opis zdjęcia
Serdecznie zapraszam na IX Doroczną Wystawę Studium Fotografii ZPAF !!! Wernisaż odbędzie się 28 czerwca 2010 o godz. 18.00 w Starej Galerii ZPAF na Placu Zamkowym 8 w Warszawie. Wystawa trwać będzie do 17 lipca 2010 otwarta codziennie od 12.00 do 18.00.
Maigret, bez Ciebie gubią się proporcje w samoocenach i ocenach też:)))
lekko przypudrować nosek i sztunia jak się patrzy ;))
Leszek :)))
Nie, zdzieranie jest pesymistyczne, a to jest optymistyczna wersja i dlatego się ubieram :)
bilutek - gdybyś się przyznała do rutinoscorbinu, dyskusja stałaby się prostsza i oczywista.... a tak, to musisz sie z warstw tłumaczyć...
Rozumiem, po prostu zdzierasz z siebie kolejne warstwy. Zdaje się że na tym polega "praca na warstwach" Musiało boleć ale czego nie robi się dla sztuki.
Nie no, w porządku jest :) Musi być cała seria, bo czaszka "ubierana" jest w mięsko i dopiero odbiór jest dobry. Jednak trzeba było pozostać przy jednym zdjęciu.
Rzuć tę szkołę w pizdu... asma widzisz jak wyglądasz , siniak,i blizny, bielactwo, jakieś skazy na skórze... oni Cię wykończą.
Dzięki :) Jak widzisz, Autku, nabijam się sama z siebie, bo przecież zaczynałam od kropelek i kwiatuszków :P Uczą nas w szkole zupełnie innego patrzenia, ale jestem oporna ;) Nadal najlepiej wychodzą mi pocztówki, co w studium jest straszną hańbą :D Oj, Autku, brakuje mi rozmowy z Tobą - nie skończylibyśmy do rana :D Nawet za szczypa dziękuję :) Buziaki i dla Ciebie!
:) bez urazy, po starej znajomości... Swoją drogą musze przyznać że fota robi wrażenie choć to akurat nie moja estetyka. Wiesz zostałem na starość konserwatystą. Podobno konserwatysta to liberał który ma dorastającą córkę . buźka i szczyp w pośladek.
Czytaj ze zrozumieniem - napisałam "DO ZNUDZENIA" :P Robali nie umiem fotografować, jakaś mrówka się gdzieś zaplątała... Po prostu próbuję swoich sił w różnych rodzajach fotografii, a skoro będzie na wystawie, to znaczy, że komuś się spodobało i jakąś tam wartość być może ma. Chociażby taką, że wymagało trochę myślenia i pracy, a nie tylko położenia się w trawie, wypatrywania coraz mniejszych rzeczy i/lub pstrykania coraz dłuższą lufą ;)) Jak widzisz, piszę to z przymrużeniem oka, bo robiłam i pewnie jeszcze będę robiła kwiatki i kropelki. Tylko, że to jest już takie oklepane.... :P
Hm, to widocznie jacyś sabotażyści nawrzucali Ci tyle robali i kropelek do folio. Bądź czujna, wróg nie śpi.:))))
Przepraszam, że zamęczam ludzi tego typu tfurczością.... Że nie wrzucam do znudzenia fotek coraz mniejszych i coraz ostrzejszych kropelek o wściekłych barwach i robali w różnych pozycjach... Mea culpa...
doszło do samozapłonu? podobno to się zdarza u choleryczek
Ło matko... wybroczyny krwawe, czy nastąpił juz rigor mortis?