Hahaha nie wiedziałam czyje to grzybki jak je Piotrek oglądał, ale teraz już wiem :) Dzieki piekne siwis, bo mnie zainspirowaly, przypomnialy mi o moich grzybach w sloiku i .... zrobilam bigos. Bigos z masa grzybow - moze zrobie mu zdjecie....
LB: dzięki. Zrobiłem, ale się nie udało :-(( wiesz, to tak jak z wozami. A ta przypadłość, to chyba zespół napięcia PRZEDświątecznego (nieco bardziej dolegliwa dla otoczenia)
Fajne :-). Tak mysle... moze fotgrafowalbym prostopadle do powierzchni sciany butelki, zeby jeszcze bardziej abstrakcyjne sie wydalo? No i siwis... co tu kryc... z ostroscia mogloby byc lepiej. Niemniej jednak plus za pomysl.
Apetyczna mumifikacja - idealna do bigosu [sorki, mam ZESPÓŁ NAPIĘCIA ŚWIĄTECZNEGO] [[trza było zrpobić tak, żeby tak butla do cna wyglądała jak przekrojona]]
Siwi specjalnie nie pokazał góry słoja, bo tam widać... i tu mam dwie opcje: 1. grzybom wyrastaja malutkie nóżki i dają chodu; 2. jest tam ręka podbierająca ze słoika...
Jakoś źle mi się ten słój kojarzy, bo ostatnio czytałem raz kolejny "Hotel New Hamshire" (wiecie co Jolanta miała w torebce) . Ale podziwaiam Siwis twoje zdeolnosci w temacie gzrybkow i nie tylko. Co do zdjęcia - dla mnie za ciasny kadr
Działo by się, Aqito, oj! Dobre piwo w dobrym towarzystwie... ech... Ja akurat mam przed sobą, więc podnoszę kufel. Kto ma ochotę, niech uczyni to ze mną...
Ludkowie moi mili, tylu Was mnie odwiedziło, że nie wymienię wszystkich z imienia – odpowiem hurtem. Macie rację, kadrowanie i tło, to rzeczy do poprawienia w tym zdjęciu. Świadomie odpuściłem, bo ostatnio czasu brakuje, a chciałem przedstawić problem. Na darmo zresztą, bo Wy i tak tylko o jedzeniu... :-)) Znajomości z sieci? Też się z Wami zgadzam, choć doświadczeń nie mam. Druidowi odpowiedziałem nieco przewrotnie, bo wprawia mnie w zakłopotanie swoimi opiniami o mnie... Ale za to dyskusyjka mała się zrobiła, a to zawsze cieszy.
Siwis - grunt to poczucie humoru! Ono jest po prostu najważniejsze, jakże smętnie byłoby bez niego :) ...No i siła spokoju (bez irytacji wszelakich) - także, oczywiście ;)))
Zgadzam się całkowicie z Piotrem, co do znajomosci w necie.A co do zdjęcia, fajny pomysł, fajne grzybki, ale mi coś z kadrem nie pasuje. Zrobiłam sie głodna, po przeczytaniu komentarzy, idę coś zjeść. :))
Jeśli już mówimy o jedzeniu. Moja Ludeczka robi niesamowitą karkówkę w sosie grzybowym. Mowię Wam, gdy człowiek tego zakosztuje aż oczy przymyka w zachwycie a oczami duszy widzi bramy raju otwarte na ościerz i uśmiechającego się w progu św. Piotra. Z głębi gardła zaś dobywa się pomruk niezwykle szlachetnego zadowolenia.
Siwis, Ty jednak jestes Lobuz:-))))) droczysz sie ze mna okrutnie, moja klawiatura z powodu slinki, ktora mmi cieknie zamienila sie w lodke:-))))) jak przymkne oczy to widze Twoje grzybki w kapuscie, w bigosie, w uszkach i pierogach z grzybkami i kapusta, w zupie grzybowej........ Mniam, mniam, mniam, mniam, mniam...... Na ten czas nie moze byc mowy o obiektywnej ocenie zdjecia, mniam, mniam, mniam - smaczna i pachnaca, mniam, mniam, mniam
Ej Katula! Cieszę się, że się cieszysz :) Ale ja napisałem tylko to co myslę i czuję. Mam nadzieję na wspólne spotkanie kiedyś w szerszym, plfotowym gronie :)
Mniam, mniam. Duszony kurczaczek polany sosem z takimi grzybkami - niebo w gębie. Teraz o zdjęciu: światło zachodzącego słońca spowodowało, że nie są to zwykłe suszki, tylko coś więcej. Słoik powinien być widoczny, ale tło, wydaje mi się, że inne dodało by klimatu. Zastanawiam się, czy np. ściana starej chaty nie podkreśliła by tematy, ale czepiam się tylko o taki szczegół, żeby ci jakoś dołożyć. No przecież nie mogą być same pochwały.
Siwisie i JackuW: Czy ja wyciągam daleko idące wnioski? Jeśli nawet tak, to napewno nie po zobaczeniu tego jednego zdjęcia i nie po przeczytaniu pięciu zaledwie komentarzy. Prawdę prawicie, że Internet to niezwykle zwodnicze miejsce ale tak się jakoś złożyło, że działam z tym medium lat już ładnych kilka - nie pomnę dokładnie ile. Przeszedłem już wiele etapów m.in. IRC, GG a teraz znajduję się najwyraźniej na etapie plfoto. Poznałem w internecie wielu ludzi i... jeśli kogoś polubiłem dajmy na to na tym IRCu, to i w realu okazywała się ta osoba niezwykle sympatyczną a są nawet przyjaźnie trwające do teraz na przekór odległościom - (prawda Filcowy Kapelusiku?). Bywało też, że się z kimś mocno nie lubiłem na IRC i mimo wielkiej mojej chęci zmienienia tego w realu - nie udało się. Nawet, jeśli bym był wieloletnim pracownikiem tartaku i w wyniku nieszczęśliwego wypadku straciłbym trzy palce u ręki, to wtedy na palcach tej jednej ręki mógłbym policzyć wszystkie swoje internetowe pomyłki co do ludzi. Zatem moje - być może daleko idące - wnioski wcale nie koniecznie muszą być nieuzasadnione. Howgh!
Mówi się dwa grzyby w barszcz, ale chyba was zaskoczę, ja lubię grzybki, lecz w bigosie. Chociaż już dawno zaszło słońce przed chwilą skończyłem kolacyjkę z bigosikiem na golące. I po tym posiedzeniu nie mówię nic o jedzeniu. Mniam :-))))
Ciekawie to wygląda, tak jakbyśmy w szkole robili przekrój podłużny eksponatu. W dodatku widzimy, że ten eksponat ma pięknie oświetloną i rzeźbioną ściankę:)
Właśnie się Saaroo do Ciebie wybierałem, widziałem coś nowego. O górze słoja pisałem już wcześniej, musiałem wyciąć, bo jakieś brzydkie odbicia w szkle się porobiły. Ale słusznie zauważyłaś!!! Jednak wbrew pozorom, zamknięcie nie jest ładne, w przeciwieństwie do słoja.
no tak!! mozna bylo to przewidziec... progonozuje wiec ze nastepne zdjecie bedzie przedstawiac kapuche z grzybami ;))) a zdjecie to jest ciekawe, ladnie pokazane, choc chcialabym widziec gore tego słoja... mysle ze jest ciakawa, bo ksztalt i wzorek na to wskazuje:)) pozdrawiam
Aqito, a Ty jak zwykle o przeznaczeniu, tylko mniej mrocznie dzisiaj :-) Cezary, nalew jakiś no grzyby chodzi mi po głowie, ale nie odważyłem się jeszcze, a tytuł serialu interesujący :-))
Adach: zauwżyłem właśnie przed chwilą i byłbym się zirytował swoją pomyłką, ale niespotykanie spokojny człowiek ze mnie jest... za to śmiesznie się zrobiło :-))
Szybko wyschły. W takim słoju, to można z nich zrobić nalewkę (czy napisałem coś nie tak?). Pachnie mi w domu grzybami. Brawo za efekt zaskoczenia. Pozdrawiam.
kłóciły sie grzyby okropnie - a niech tę kurke, gęś kopnie,
bo zółta jest przeokropnie,
borowik pisiniał z zazdrości
patrząc jak koźlak gniazdko w mchu zielonym mości,
czarne łebki płakały rzęsiście
- pospadały na nas liście,
tylko muchomór stał samotnie,
gdyz sie zawstydził sromotnie,
patrząc na te swary głupie
- wszak i tak zgnieniecie w ...zupie :)
Mieczysławie, musisz umyć monitor. :-)) rubezahl, już walczyłem. No nie ze wszystkim - tło odpuściłem, stwierdziłem, że jest go tak mało i ma tak małe znaczenie, że szkoda zachodu. A propos zachodu, to zdjęcie oświetlone naturalnie zachodzącym słońcem, nic już nie poprawię. A słój z górą był nawet na plfoto przez 20 sekund, ale coś się tam brzydko poodbijało, musiałem obciąć. Ale Twoje uwagi bardzo słuszne - masz oko i wyczucie. Dzięki.
Mieczysławie, FOTOMIKSIE, Magdaleno23 - a Wy tylko o jedzeniu... "społeczeństwo konsumpcyjne", kurka wodna... Fotomiksie, przyznaję sobie przywilej pisania Cię przez "ks", ale tylko przy odmienianiu :-)
Baardzo podoba mi się ten cykl pt. "Grzybie życie". Troszkę mi ta ścianka słoja z lewej przeszkadza, ale z drugiej strony bez tej ścianki może być problem z klasyfikacją tego pojemnika jako tego fantastycznego słoja. Wracając do pomysłu - jeśli mogę - to chyba w przyszłym roku rozwinę go trochę. Coś w Tobie jest takiego Siwis, że ludzie czerpią z Ciebie garściami. Musi.. Dobry z Ciebie Człowiek
:)
To się nazywa personifikacja....skutecznie mnie od grzybów odrzuciło.....chwilowo
:)
z pewnoscia ukladowe ;-)
te grzybki są pereelowskie... (?)
ciekawy punkt widzenia!
spoko efekt - wielka butelczyna ...:)
Droda do gara i bigosem;)))Pozdrawiam
Heh.. zdjęcia bigosu nie będzie.. skończył się zanim Ludka wyciągnęła aparat ;)
Hahaha nie wiedziałam czyje to grzybki jak je Piotrek oglądał, ale teraz już wiem :) Dzieki piekne siwis, bo mnie zainspirowaly, przypomnialy mi o moich grzybach w sloiku i .... zrobilam bigos. Bigos z masa grzybow - moze zrobie mu zdjecie....
Bede Cie meczyl z ta ostroscia ;-).
:-)
Wiem, wiem...
Oj wrobldob, Ty to już powinieneś wiedzieć - ja nie mam zdjęć ostrych w rozumieniu plfotowym :-)) Dzięki za odwiedzinki, pozdrawiam
LB: dzięki. Zrobiłem, ale się nie udało :-(( wiesz, to tak jak z wozami. A ta przypadłość, to chyba zespół napięcia PRZEDświątecznego (nieco bardziej dolegliwa dla otoczenia)
Fajne :-). Tak mysle... moze fotgrafowalbym prostopadle do powierzchni sciany butelki, zeby jeszcze bardziej abstrakcyjne sie wydalo? No i siwis... co tu kryc... z ostroscia mogloby byc lepiej. Niemniej jednak plus za pomysl.
Apetyczna mumifikacja - idealna do bigosu [sorki, mam ZESPÓŁ NAPIĘCIA ŚWIĄTECZNEGO] [[trza było zrpobić tak, żeby tak butla do cna wyglądała jak przekrojona]]
a co do grzybka? ;)
Siwi specjalnie nie pokazał góry słoja, bo tam widać... i tu mam dwie opcje: 1. grzybom wyrastaja malutkie nóżki i dają chodu; 2. jest tam ręka podbierająca ze słoika...
co do mnie słoik mi się kojarzy jak najlepiej ;) a o piwku to nawet nie wspominajcie, ech
Jakoś źle mi się ten słój kojarzy, bo ostatnio czytałem raz kolejny "Hotel New Hamshire" (wiecie co Jolanta miała w torebce) . Ale podziwaiam Siwis twoje zdeolnosci w temacie gzrybkow i nie tylko. Co do zdjęcia - dla mnie za ciasny kadr
;)))
Lubie pifko i Ciebie tesz!!!
Dalej - kufle w górę wzieśmy, niechaj piwko pianką tryska, jak nam uśmiech z pyska :)))))
Działo by się, Aqito, oj! Dobre piwo w dobrym towarzystwie... ech... Ja akurat mam przed sobą, więc podnoszę kufel. Kto ma ochotę, niech uczyni to ze mną...
Hej chłopaki i dziewczyny - bigosik robimy? iii piwko by sie zdało - oj to by sie działo :)))))
czy to są te wszystkie które wcześniej fotografowałeś "żywe" jeszcze?:)
Ale mniam :)) Do zrazików, zupki...... :))
Wot kokietnik... przewrotnie odpowiada ;)
Ludkowie moi mili, tylu Was mnie odwiedziło, że nie wymienię wszystkich z imienia – odpowiem hurtem. Macie rację, kadrowanie i tło, to rzeczy do poprawienia w tym zdjęciu. Świadomie odpuściłem, bo ostatnio czasu brakuje, a chciałem przedstawić problem. Na darmo zresztą, bo Wy i tak tylko o jedzeniu... :-)) Znajomości z sieci? Też się z Wami zgadzam, choć doświadczeń nie mam. Druidowi odpowiedziałem nieco przewrotnie, bo wprawia mnie w zakłopotanie swoimi opiniami o mnie... Ale za to dyskusyjka mała się zrobiła, a to zawsze cieszy.
Siwis - grunt to poczucie humoru! Ono jest po prostu najważniejsze, jakże smętnie byłoby bez niego :) ...No i siła spokoju (bez irytacji wszelakich) - także, oczywiście ;)))
Zgadzam się całkowicie z Piotrem, co do znajomosci w necie.A co do zdjęcia, fajny pomysł, fajne grzybki, ale mi coś z kadrem nie pasuje. Zrobiłam sie głodna, po przeczytaniu komentarzy, idę coś zjeść. :))
nie pozostalo mi nic innego jak isc na nalesniki z kapusta i grzybami......
Jeśli już mówimy o jedzeniu. Moja Ludeczka robi niesamowitą karkówkę w sosie grzybowym. Mowię Wam, gdy człowiek tego zakosztuje aż oczy przymyka w zachwycie a oczami duszy widzi bramy raju otwarte na ościerz i uśmiechającego się w progu św. Piotra. Z głębi gardła zaś dobywa się pomruk niezwykle szlachetnego zadowolenia.
Piotrus, dalej sie ciesze, jeszcze bardziej:-))))
Siwis, Ty jednak jestes Lobuz:-))))) droczysz sie ze mna okrutnie, moja klawiatura z powodu slinki, ktora mmi cieknie zamienila sie w lodke:-))))) jak przymkne oczy to widze Twoje grzybki w kapuscie, w bigosie, w uszkach i pierogach z grzybkami i kapusta, w zupie grzybowej........ Mniam, mniam, mniam, mniam, mniam...... Na ten czas nie moze byc mowy o obiektywnej ocenie zdjecia, mniam, mniam, mniam - smaczna i pachnaca, mniam, mniam, mniam
Ej Katula! Cieszę się, że się cieszysz :) Ale ja napisałem tylko to co myslę i czuję. Mam nadzieję na wspólne spotkanie kiedyś w szerszym, plfotowym gronie :)
Piotrus, jak Ty to ladnie napisales i uzasadniles, a ja nie wiedziec dlaczego ciesze sie tym niesamowicie:-)
Mniam, mniam. Duszony kurczaczek polany sosem z takimi grzybkami - niebo w gębie. Teraz o zdjęciu: światło zachodzącego słońca spowodowało, że nie są to zwykłe suszki, tylko coś więcej. Słoik powinien być widoczny, ale tło, wydaje mi się, że inne dodało by klimatu. Zastanawiam się, czy np. ściana starej chaty nie podkreśliła by tematy, ale czepiam się tylko o taki szczegół, żeby ci jakoś dołożyć. No przecież nie mogą być same pochwały.
Siwisie i JackuW: Czy ja wyciągam daleko idące wnioski? Jeśli nawet tak, to napewno nie po zobaczeniu tego jednego zdjęcia i nie po przeczytaniu pięciu zaledwie komentarzy. Prawdę prawicie, że Internet to niezwykle zwodnicze miejsce ale tak się jakoś złożyło, że działam z tym medium lat już ładnych kilka - nie pomnę dokładnie ile. Przeszedłem już wiele etapów m.in. IRC, GG a teraz znajduję się najwyraźniej na etapie plfoto. Poznałem w internecie wielu ludzi i... jeśli kogoś polubiłem dajmy na to na tym IRCu, to i w realu okazywała się ta osoba niezwykle sympatyczną a są nawet przyjaźnie trwające do teraz na przekór odległościom - (prawda Filcowy Kapelusiku?). Bywało też, że się z kimś mocno nie lubiłem na IRC i mimo wielkiej mojej chęci zmienienia tego w realu - nie udało się. Nawet, jeśli bym był wieloletnim pracownikiem tartaku i w wyniku nieszczęśliwego wypadku straciłbym trzy palce u ręki, to wtedy na palcach tej jednej ręki mógłbym policzyć wszystkie swoje internetowe pomyłki co do ludzi. Zatem moje - być może daleko idące - wnioski wcale nie koniecznie muszą być nieuzasadnione. Howgh!
Mówi się dwa grzyby w barszcz, ale chyba was zaskoczę, ja lubię grzybki, lecz w bigosie. Chociaż już dawno zaszło słońce przed chwilą skończyłem kolacyjkę z bigosikiem na golące. I po tym posiedzeniu nie mówię nic o jedzeniu. Mniam :-))))
zgrzybofiksowałem!!! jolene jesteś wielka, a ja jestem wolny...
grzybofiksacja chyba... coś mi znowu z kadrem nie leży:)
:D Och zazdroszcę ci tych grzybków (w naturze oczywiście). Fajny słój i chyba duży...
Ciekawie to wygląda, tak jakbyśmy w szkole robili przekrój podłużny eksponatu. W dodatku widzimy, że ten eksponat ma pięknie oświetloną i rzeźbioną ściankę:)
Właśnie się Saaroo do Ciebie wybierałem, widziałem coś nowego. O górze słoja pisałem już wcześniej, musiałem wyciąć, bo jakieś brzydkie odbicia w szkle się porobiły. Ale słusznie zauważyłaś!!! Jednak wbrew pozorom, zamknięcie nie jest ładne, w przeciwieństwie do słoja.
no tak!! mozna bylo to przewidziec... progonozuje wiec ze nastepne zdjecie bedzie przedstawiac kapuche z grzybami ;))) a zdjecie to jest ciekawe, ladnie pokazane, choc chcialabym widziec gore tego słoja... mysle ze jest ciakawa, bo ksztalt i wzorek na to wskazuje:)) pozdrawiam
Aqito, a Ty jak zwykle o przeznaczeniu, tylko mniej mrocznie dzisiaj :-) Cezary, nalew jakiś no grzyby chodzi mi po głowie, ale nie odważyłem się jeszcze, a tytuł serialu interesujący :-))
nawet i blizniaków widze tam - niesłe niesłe - zycie smetne jest
Adach: zauwżyłem właśnie przed chwilą i byłbym się zirytował swoją pomyłką, ale niespotykanie spokojny człowiek ze mnie jest... za to śmiesznie się zrobiło :-))
Powinieneś zmienić tytuł serialu z "grzybie życie" na "wędrówka grzybich dusz, w finale grzybi susz" :-).
Siwis, czytaj uważniej - napisane stoi: "im", a nie "mi", SPOKOJNY CZŁOWIEKU ;)))
Szybko wyschły. W takim słoju, to można z nich zrobić nalewkę (czy napisałem coś nie tak?). Pachnie mi w domu grzybami. Brawo za efekt zaskoczenia. Pozdrawiam.
kłóciły sie grzyby okropnie - a niech tę kurke, gęś kopnie, bo zółta jest przeokropnie, borowik pisiniał z zazdrości patrząc jak koźlak gniazdko w mchu zielonym mości, czarne łebki płakały rzęsiście - pospadały na nas liście, tylko muchomór stał samotnie, gdyz sie zawstydził sromotnie, patrząc na te swary głupie - wszak i tak zgnieniecie w ...zupie :)
Potrafisz wprowadzić świąteczny nastroj . Pachną , pewnie że pachną.Pozdr.
Mieczysławie, musisz umyć monitor. :-)) rubezahl, już walczyłem. No nie ze wszystkim - tło odpuściłem, stwierdziłem, że jest go tak mało i ma tak małe znaczenie, że szkoda zachodu. A propos zachodu, to zdjęcie oświetlone naturalnie zachodzącym słońcem, nic już nie poprawię. A słój z górą był nawet na plfoto przez 20 sekund, ale coś się tam brzydko poodbijało, musiałem obciąć. Ale Twoje uwagi bardzo słuszne - masz oko i wyczucie. Dzięki.
wicuś ulepił grzybki
fajny pomysl, moze troche do dopracowania - tlo, oswietlenie, gora sloja. powalcz z tym tematem jeszcze
SIWIS. Ja czuję ten zapach suszonych grzybków, który wali od monitora
Druidzie, JacekW mądrze prawi!!! A internet to strasznie zwodnicza bestia, kłamie jak telewizja.
Mieczysławie, FOTOMIKSIE, Magdaleno23 - a Wy tylko o jedzeniu... "społeczeństwo konsumpcyjne", kurka wodna... Fotomiksie, przyznaję sobie przywilej pisania Cię przez "ks", ale tylko przy odmienianiu :-)
Adach, ja Ci coś zrobiłem? Taki niespotykanie spokojny człowiek ze mnie jest...
Piotrek, daleko idące wnioski wysnuwasz :-)))))
Baardzo podoba mi się ten cykl pt. "Grzybie życie". Troszkę mi ta ścianka słoja z lewej przeszkadza, ale z drugiej strony bez tej ścianki może być problem z klasyfikacją tego pojemnika jako tego fantastycznego słoja. Wracając do pomysłu - jeśli mogę - to chyba w przyszłym roku rozwinę go trochę. Coś w Tobie jest takiego Siwis, że ludzie czerpią z Ciebie garściami. Musi.. Dobry z Ciebie Człowiek
pycha:)
Przecież to na nie pora. Zapach się unosi.;)))Pozdrawiam
siwis :-))))
Juz pachnie mi wigilią
Jak mogłeś im to zrobić Siwis! ;)))