Opis zdjęcia
Na brzegu basenu leżał zwiędły liść, musiał wpaść przez okno, mały listek z drzewa, którego nazwy sobie nie przypominam, patrzę na niego, napawam się tym tak osobliwym znakiem przemijalności, która przejmuje nas grozą, a bez której wszak nie byłoby piękna. Hermann Hesse - Kuracjusz (Porządek dnia)
... A wtedy padał deszcz i kot patrzył się przez okno i słychać było muzykę...