.... pięknie. RPA to przepiękny kraj i niestety przykład, jak po oddaniu rządów w ręce większości, umiera powoli. Byłem tam trzy razy w dużych odstępach czasu i mogę powiedzieć, że troche widziałem. RAVCIO - w Durbanie po zmierzchu to nie wolno wyjść na spacer z hotelu bo to grozi śmiercią. Taksówka pod drzwi i jazda. Tylko tak. Ale kurcze pięknie jest... pozdrawiam serdecznie.
do kiwitom; nie wiadomo do końca co jest przyczyną tego, że podobno /nie widziałem tego na własne oczy/ kraj w bdb stanie urbanizacyjnym zostawiony w rękach rdzennych i napływowych mieszkańców uległ takiej destrukcji, na pewno jest to skutkiem między innymi wieloletniego panowania apartheidu, zgadzam się z Tobą , iż Afrykanie nie radzą sobie z demokracją i europejskim porządkiem, może po prostu brak im tradycji i wzorów życia w taki sposób
No niestety nie wszystkim wychodzi demokracja i równouprawnienie na dobre, a zwłaszcza nie sprawdza się w krajach arabskich i afrykańskich właśnie... czasem trudno znaleźć receptę na takie coś...
Trollku; to że przesiedziałeś dwa wieczory z białymi z RPA; to w sumie tak jak byś oglądał to w tv, aparthejd skończył się tam w latach 70 . . . jadąc ulicami np Johanesburga masz wrażenie jak byś jechał w makiecie filmu dziejącego się po wielkiej wojnie
do kiwitom i do Trollka; nie chciałbym być złym prorokiem, ale to co tam widziałem; nie wróży dobrze szczególnie ludności afrykańskiej, ścisłe centrum Johannesburg;a wygląda jak po przejściu trąby powietrznej, w kilkudziesięcio piętrowych budynkach nie ma praktycznie ani jednej szyby, większość ludzi wygląda jak by byli po lub w trakcie odurzenia, przez całą przejażdżkę widziałem tam jednego białasa- hipisa a najbardziej wymownym było to; iż by się tam pobujać, taksówki szukaliśmy pół dnia a koleś skasował nas na 150 baksów i był jedynym chętnym by pokazać nam swoją stolicę. Inne miasta nie były aż tak odstraszające, ale gdy tylko spacerowaliśmy z Bartkiem we dwójkę wieczorem od razu pojawiały się patrole policji - chętne eskortować nas do hotelu; by nic złego się nie wydarzyło. Cóż więcej; Johannesburg jest podobno najbardziej niebezpiecznym miastem na świecie a odsetek ludzi zakażonych wirusem hiv sięga od 30-40 %. Jakież więc było nasze zdziwienie, kiedy w sercu RPA po przekroczeniu granicy znależliśmy się w królestwie Lesotho, wspaniali ludzie i bezkresne górskie pejzaże pozwoliły na kilka dni zapomnieć o domach za elektrycznymi płotami, z zasiekami z drutu kolczastego i slamsach po horyzont, pod każdym z większych miast
Trollek [2010-05-19 00:34:49] Ja to wiem, a do tego nigdy nie byłem rasistą, a nawet wręcz odwrotnie... tyle że tam poziom kryminogenności jest zastraszający, tak więc skończy się zapewne kiedyś tak jak to już bywało w innych krajach afrykańskich (rzeź białych farmerów), bo w końcu co by nie mówić, to jednak biali byli i są nadal warstwą posiadającą. A bieda generuje agresję... tak jak piszesz Afrykanerzy to wspaniali ludzie... szkoda ich, że tracą ojczyznę - emigracja jest gigantyczna.
kiwitom,czasy aparthejdu się skończyły, a koloniści żyją tam od kilkunastu pokoleń ... zaledwie w grudniu przesiedziałem 2 wieczory w górach z białymi z RPA ,rozmawiali pomiędzy sobą w języku Arfikaans ,który powstał z mieszanki malajskiego ,portugalskiego i holenderskiego, bardzo miło wspominam tych ludzi . // ładny wróbel ravcio ;)
stanko [2010-05-18 14:45:33] Consensus to się tam dłuuuuuuugo nie wykuje, jeżeli w ogóle... ja osobiście myślę, że prędzej czy później krew się poleje i to w dość sporych ilościach, no chyba że do tej pory wszyscy biali wyemigrują... przykre, ale prawdziwe
Ponoć wszędzie jest źle, ale Johannesburg to piekło... nie dalej jak 10 godzin temu rozmawiałem właśnie z kobitką, która jest moim lekarzem pierwszego kontaktu, a pochodzi z tego pięknego kraju. A tak na marginesie, to nie chwal się słońcem, bo masz tam zimę w końcu :-))))
do kiwitom; nieprzychylne spojrzenia, drut kolczasty wokół wszystkich domów to cecha samego centrum miasta, peryferia i reszta kraju nie sprawiała złego wrażenia, ludzie podobnie; przyjaźni, otwarci chętni do pomocy i rozmowy : )
Bądź ostrożny, znam wielu Afrykanerów, tutaj żyją ich tysiące, sami o własnej ojczyźnie opowiadają straszliwe historie... notabene uważam, że to jeden z najfajniejszych narodów, weseli, uśmiechnięci, życzliwi i dowcipni, a i ich angielski jest taki sweeeeeet :-)))
do Zeny; sporty lubię ale tylko te, które uprawiam, "nogę" mogę pooglądać; ale będąc w centrum Johannesburg'a nie czułem się komfortowo, wszyscy na ulicy pokazywali mi znak pistoletu wymierzonego w naszą taksówkę, której trzeba było szukać pół dnia, bo nikt nie chciał tam pojechać; miasto wygląda jak po nalocie lotniczym i raczej nie zachęca do zwiedzania
do loo; póki są siły i chęci staram się oglądać to co raczej trudno dostępne; na emeryturze - życia - będę się wylegiwał na leżaku nad Śródziemnym morzem :)
Zerknę tu sobie; tu czuć wiatr, wilgoć, zapach morza :)
:)
Skała z dużą zawartością złota :)
swietne !
mmmmmmm miodzio
piękne światło na skałach
zlociste wybrzeze-bdb
ciekawy temat oświetlony ciekawym światłem.
bdb...
:)
do Bartholomeus'a - - - to moje marzenie bym tak mógł zmieniać miejsca
Aaa, odgrzewany kotlet, a ja już myślałem, że przeskoczyłeś tak szybko z Kamczatki :)
do ulewy; jest taka substancja durban poison i ciekawe czy nazwa powstała na miejscu, czy może gdzie indziej ?
pięknie pokazane:))))))))))))))))
.... pięknie. RPA to przepiękny kraj i niestety przykład, jak po oddaniu rządów w ręce większości, umiera powoli. Byłem tam trzy razy w dużych odstępach czasu i mogę powiedzieć, że troche widziałem. RAVCIO - w Durbanie po zmierzchu to nie wolno wyjść na spacer z hotelu bo to grozi śmiercią. Taksówka pod drzwi i jazda. Tylko tak. Ale kurcze pięknie jest... pozdrawiam serdecznie.
piękne; dziękujemy
dziękuje wszystkim za odwiedziny i opinie :)
światło :))
piękna kompozycja
piękne,oryginalne
kadr i światło +++
piękne światło ...
do kiwitom; nie wiadomo do końca co jest przyczyną tego, że podobno /nie widziałem tego na własne oczy/ kraj w bdb stanie urbanizacyjnym zostawiony w rękach rdzennych i napływowych mieszkańców uległ takiej destrukcji, na pewno jest to skutkiem między innymi wieloletniego panowania apartheidu, zgadzam się z Tobą , iż Afrykanie nie radzą sobie z demokracją i europejskim porządkiem, może po prostu brak im tradycji i wzorów życia w taki sposób
piękne światło i ptak-model
No niestety nie wszystkim wychodzi demokracja i równouprawnienie na dobre, a zwłaszcza nie sprawdza się w krajach arabskich i afrykańskich właśnie... czasem trudno znaleźć receptę na takie coś...
. . . . obym się mylił i był złym prorokiem . . .
Trollku; to że przesiedziałeś dwa wieczory z białymi z RPA; to w sumie tak jak byś oglądał to w tv, aparthejd skończył się tam w latach 70 . . . jadąc ulicami np Johanesburga masz wrażenie jak byś jechał w makiecie filmu dziejącego się po wielkiej wojnie
do kiwitom i do Trollka; nie chciałbym być złym prorokiem, ale to co tam widziałem; nie wróży dobrze szczególnie ludności afrykańskiej, ścisłe centrum Johannesburg;a wygląda jak po przejściu trąby powietrznej, w kilkudziesięcio piętrowych budynkach nie ma praktycznie ani jednej szyby, większość ludzi wygląda jak by byli po lub w trakcie odurzenia, przez całą przejażdżkę widziałem tam jednego białasa- hipisa a najbardziej wymownym było to; iż by się tam pobujać, taksówki szukaliśmy pół dnia a koleś skasował nas na 150 baksów i był jedynym chętnym by pokazać nam swoją stolicę. Inne miasta nie były aż tak odstraszające, ale gdy tylko spacerowaliśmy z Bartkiem we dwójkę wieczorem od razu pojawiały się patrole policji - chętne eskortować nas do hotelu; by nic złego się nie wydarzyło. Cóż więcej; Johannesburg jest podobno najbardziej niebezpiecznym miastem na świecie a odsetek ludzi zakażonych wirusem hiv sięga od 30-40 %. Jakież więc było nasze zdziwienie, kiedy w sercu RPA po przekroczeniu granicy znależliśmy się w królestwie Lesotho, wspaniali ludzie i bezkresne górskie pejzaże pozwoliły na kilka dni zapomnieć o domach za elektrycznymi płotami, z zasiekami z drutu kolczastego i slamsach po horyzont, pod każdym z większych miast
Cię zawiało
Trollek [2010-05-19 00:34:49] Ja to wiem, a do tego nigdy nie byłem rasistą, a nawet wręcz odwrotnie... tyle że tam poziom kryminogenności jest zastraszający, tak więc skończy się zapewne kiedyś tak jak to już bywało w innych krajach afrykańskich (rzeź białych farmerów), bo w końcu co by nie mówić, to jednak biali byli i są nadal warstwą posiadającą. A bieda generuje agresję... tak jak piszesz Afrykanerzy to wspaniali ludzie... szkoda ich, że tracą ojczyznę - emigracja jest gigantyczna.
do Kozi; fotka jest odgrzewanym kotletem z ubiegłej wiosny :)
kiwitom,czasy aparthejdu się skończyły, a koloniści żyją tam od kilkunastu pokoleń ... zaledwie w grudniu przesiedziałem 2 wieczory w górach z białymi z RPA ,rozmawiali pomiędzy sobą w języku Arfikaans ,który powstał z mieszanki malajskiego ,portugalskiego i holenderskiego, bardzo miło wspominam tych ludzi . // ładny wróbel ravcio ;)
pięknie
bdb., pozdrawiam
pięknie
pięknie ...
rewelacja, super światełko i kadr!
piękne, światło mega :)
czuć oddech ....
ależ wilgotność powietrza! i słono!!!
bdb!
świetnie wyszło
Pozdrowienia Podróżniku - piękne masz tam światło, a nas powoli zatapia...
..zagapiłem się :))...a u nas zimno i zimno..
super
bdb kadr,świetny klimat fotki:)
Świetnie wyszło :)
bdb
wszystkim - - - samych słonecznych chwil :)
stanko [2010-05-18 14:45:33] Consensus to się tam dłuuuuuuugo nie wykuje, jeżeli w ogóle... ja osobiście myślę, że prędzej czy później krew się poleje i to w dość sporych ilościach, no chyba że do tej pory wszyscy biali wyemigrują... przykre, ale prawdziwe
Ależ z Ciebie obieżyświat :)
baśniowy efekt, a na lądzie wykuwa się nowy consensus :)
Ponoć wszędzie jest źle, ale Johannesburg to piekło... nie dalej jak 10 godzin temu rozmawiałem właśnie z kobitką, która jest moim lekarzem pierwszego kontaktu, a pochodzi z tego pięknego kraju. A tak na marginesie, to nie chwal się słońcem, bo masz tam zimę w końcu :-))))
cudne światło, zazdroszczę podróży :)
do kiwitom; nieprzychylne spojrzenia, drut kolczasty wokół wszystkich domów to cecha samego centrum miasta, peryferia i reszta kraju nie sprawiała złego wrażenia, ludzie podobnie; przyjaźni, otwarci chętni do pomocy i rozmowy : )
Jak kadr z filmu ,,Pan i Władca Na Krańcu Świata,, kiedy to Surprise ścigał Acherona,aż do tego miejsca:)
Ładnie zaświeciło:)
Bądź ostrożny, znam wielu Afrykanerów, tutaj żyją ich tysiące, sami o własnej ojczyźnie opowiadają straszliwe historie... notabene uważam, że to jeden z najfajniejszych narodów, weseli, uśmiechnięci, życzliwi i dowcipni, a i ich angielski jest taki sweeeeeet :-)))
Uuuu, światełko pięknie zaświeciło.... Fajne w kadrze.
do Zeny; sporty lubię ale tylko te, które uprawiam, "nogę" mogę pooglądać; ale będąc w centrum Johannesburg'a nie czułem się komfortowo, wszyscy na ulicy pokazywali mi znak pistoletu wymierzonego w naszą taksówkę, której trzeba było szukać pół dnia, bo nikt nie chciał tam pojechać; miasto wygląda jak po nalocie lotniczym i raczej nie zachęca do zwiedzania
do loo; póki są siły i chęci staram się oglądać to co raczej trudno dostępne; na emeryturze - życia - będę się wylegiwał na leżaku nad Śródziemnym morzem :)
Ty już na Mundial?
bdb zdjęcie, światło i kadr
"złote skały" :) super
Piękne
...dobre życzenie przy dzisiejszej aurze. Dzięki. A na zdjęcie jeszcze popatrzę... Pozdrawiam
ładnie