godzinę temu to przeczytałem, a tu takie zdjęcie ;-)...jako zdjęcie mi się podobie...modelki też niczego sobie...szczególnie ta czarnula ze stojącymi uszami i ta z oklapniętymi obok...rewelacyjna para...może jakieś zbliżenia ;-) na ich ryje ? ;-)
Piękne i powinno zamknąć wszelkie dyskusje między "normalnymi" a wegerarianymi. To zdjęcie to oczywiście swego rodzaju prowokacja, ale MSZ zdjecie jako takie nie jest złe. Swoją drogą w latach swojej zamierzchłej młodości zaczytywałem się Lemem, a tego nie pamietam, ot przypadłość wieku i tym większe uznanie dla tego którego niema.
Nawet mięsożerność nie jest niczyją winą, skoro wynikła w toku ewolucji naturalnej! Wszelako różnice, dzielące tak zwanego człowieka od jego niższych krewnych zwierzęcych, są niemal żadne! Podobnie jak osobnik WYŻSZY nie może uważać, aby to dawało mu prawo pożerania wzrostem NIŻSZYCH, tak i obdarzony WYŻSZYM nieco umysłem nie może mordować, ani pożerać NIŻSZYCH umysłowo, a jeśli już musi to czynić (okrzyki: "Nie musi! Niech je szpinak!") - jeżeli powiadam, MUSI, za sprawą tragicznego obciążenia dziedzicznego, winien pochłaniać okrwawione ofiary w trwodze, po kryjomu, w norach swych i najciemniejszych zakątkach pieczar, targany wyrzutami sumienia... [S.Lem "Dzienniki gwiazdowe" Podróż ósma]
podoba mi się nasilanie się udziału czaerni z góry do dołu...
sznurcia!! pacz.... :))!!
:)))
świńska owca ma czarny ryj ;-)
a czy to moze jest ta przyslowiowa "czarna owca"?
każdy odbiera jak chce...ja się nie ustosunkowałem...jeszcze nie ;-)
te gwiazdowe?
No no, Lem i moze jeszcze Orwell :-)
godzinę temu to przeczytałem, a tu takie zdjęcie ;-)...jako zdjęcie mi się podobie...modelki też niczego sobie...szczególnie ta czarnula ze stojącymi uszami i ta z oklapniętymi obok...rewelacyjna para...może jakieś zbliżenia ;-) na ich ryje ? ;-)
ooo... świnki..
Piękne i powinno zamknąć wszelkie dyskusje między "normalnymi" a wegerarianymi. To zdjęcie to oczywiście swego rodzaju prowokacja, ale MSZ zdjecie jako takie nie jest złe. Swoją drogą w latach swojej zamierzchłej młodości zaczytywałem się Lemem, a tego nie pamietam, ot przypadłość wieku i tym większe uznanie dla tego którego niema.
Nawet mięsożerność nie jest niczyją winą, skoro wynikła w toku ewolucji naturalnej! Wszelako różnice, dzielące tak zwanego człowieka od jego niższych krewnych zwierzęcych, są niemal żadne! Podobnie jak osobnik WYŻSZY nie może uważać, aby to dawało mu prawo pożerania wzrostem NIŻSZYCH, tak i obdarzony WYŻSZYM nieco umysłem nie może mordować, ani pożerać NIŻSZYCH umysłowo, a jeśli już musi to czynić (okrzyki: "Nie musi! Niech je szpinak!") - jeżeli powiadam, MUSI, za sprawą tragicznego obciążenia dziedzicznego, winien pochłaniać okrwawione ofiary w trwodze, po kryjomu, w norach swych i najciemniejszych zakątkach pieczar, targany wyrzutami sumienia... [S.Lem "Dzienniki gwiazdowe" Podróż ósma]
sam wiesz, ze wolimy nie mysleć; czytalem ze Neandertalczyka też zjedliśmy, ale nie pamietam; pamietam tylko dawniejsze rzeczy, tych nowych nie;/]
Bogdanie, czemóż to, toż to część naszej kultury, tradycji, ect. Czyżby zdjęcie było aż tak złe?
Goloneczki mniammmmmmm :)))))
Aleś ją wyczaił ładnie :))))
robisz nam świństwo;/]