Kozia ,spędzilem w tej wiosce pół dnia bawiąc się z grupką dzieciaków, a wieczorem pomagąc jednemu z nich ,by go podciągnąc na prymitywnej ślizgawce, wyrżnąłem pęknego orła i ratując sprzęt wydziabalem sobie dziure w ręce.Reakcja dzieciaków była taka ,ze wszystkie bawiły sie przejęte moja raną w pielęgniarzy. Kocham Nepalczyków i przyznaje ,ze kiedy wyjeżdzałem miałem sam łzy w oczach.
Swietne!!! :)
dobry, prawdziwy portret!
dostałem :) strollony jak trzeba :) buzik
fajna fota...:)
Kozia ,spędzilem w tej wiosce pół dnia bawiąc się z grupką dzieciaków, a wieczorem pomagąc jednemu z nich ,by go podciągnąc na prymitywnej ślizgawce, wyrżnąłem pęknego orła i ratując sprzęt wydziabalem sobie dziure w ręce.Reakcja dzieciaków była taka ,ze wszystkie bawiły sie przejęte moja raną w pielęgniarzy. Kocham Nepalczyków i przyznaje ,ze kiedy wyjeżdzałem miałem sam łzy w oczach.
Takie prawdziwe, że aż bolesne...
wysłałem Ci mailem ,dostałeś ? ;)
a gdzie jest Twój szerpa ?