Ten gościu po prawej załapał się na foto przypadkiem... nie chciałem go usuwać więc sobie siedzi :) Rubinar MC 300.. f 4,5... czyli totalne szaleństwo :) Znam niewiele osób które to bydle potrafią opanować. FridaM np... :)
Sławomirze - bączek sam się puścił :) a GO? Hmmm... nawet nie wiem czy przy realnej ogniskowej 460 odległości około 170 - 180 cm i stałej dziurze 4,5 można mówić o GO :)
Zmorka... a oddał bym i jeszcze dopłacił gdyby... było moje... ale ten wynalazek ujeżdża FridaM i jest to jej własność więc nie sprzedam - negocjuj z właścicielką. Ale jak ją znam tak szybciej pozwoli sobie wyprowadzić ostatnią krowinę z łobórki niż odda to coś. Zresztą - nie dziwie się... wystarczy wejść na jej folio i popatrzeć co ona tym... wyprawia. Te foty z kółeczkami w tle zostały wykonane tym właśnie obiektywem :) Pozdrówka :)
Piotrze - Chytła i FidaM wiedzą co to znaczy se zdefiniować strefę ostrości tym wynalazkiem rodem z USSR :) Nie twierdzę, ze to nie jest możliwe, ale.. prawie nie możliwe :) Poza tym jak wiesz, ogniskowa 300 mm (a realna 460) + światło 4,5 daje tak płytką GO, że zastanawiam się jaki jest sens robienia tym zdjęć. Chyba że takie jakieś odjechane gdzie bardziej liczy się bokech niż cokolwiek innego :) Pozdrawiam
Rubinar kręci kółka tylko jak w tle (poza GO) coś błyszczy. Np rosa :)
gdzie się podziały te śliczne rubinarowe kółeczka?:)
Adaś - a Ty z czego się chichrasz? :)
:)))))))))))))
Mam podobne, ale kurczaczku pieczony bez trzmielika:( Cudna głębia, ładny kadr.
Niespotykane, intrygujące, inspirujące.
to nieźle pojechałeś ! :)
Sławomirze - bączek sam się puścił :) a GO? Hmmm... nawet nie wiem czy przy realnej ogniskowej 460 odległości około 170 - 180 cm i stałej dziurze 4,5 można mówić o GO :)
kto puścił bączka? bez niego byłoby lepiej... bo GO rewelacyjna...
Zmorka... a oddał bym i jeszcze dopłacił gdyby... było moje... ale ten wynalazek ujeżdża FridaM i jest to jej własność więc nie sprzedam - negocjuj z właścicielką. Ale jak ją znam tak szybciej pozwoli sobie wyprowadzić ostatnią krowinę z łobórki niż odda to coś. Zresztą - nie dziwie się... wystarczy wejść na jej folio i popatrzeć co ona tym... wyprawia. Te foty z kółeczkami w tle zostały wykonane tym właśnie obiektywem :) Pozdrówka :)
niezłe to bydle:)
odjechane pozytywnie przy pomocy sowieckiej techniki ;-)
Anti, jeżeli się załamiesz to ja chętnie to "bydlę" odkupię :))
Piotrze - Chytła i FidaM wiedzą co to znaczy se zdefiniować strefę ostrości tym wynalazkiem rodem z USSR :) Nie twierdzę, ze to nie jest możliwe, ale.. prawie nie możliwe :) Poza tym jak wiesz, ogniskowa 300 mm (a realna 460) + światło 4,5 daje tak płytką GO, że zastanawiam się jaki jest sens robienia tym zdjęć. Chyba że takie jakieś odjechane gdzie bardziej liczy się bokech niż cokolwiek innego :) Pozdrawiam
wiem o czym mówisz :) ja mam tair 300/4,5
:) ja to bydle kocham , za rozmiar (mały, poręczny) i za bokeh lepszy od orgazmu :)
no ale się złapał. brakuje tu dobrze zdefiniowanej, choćby małej ale jednak strefy ostrości