Z pięćdziesiąt lat temu przyszedł nakaz srogi, by topolą obsadzać drogi...Teraz płacz i narzekanie, że się tu coś kiedyś stanie, że konary, że wichury, że asfalt idzie do góry...Po latach myślenie też nie w cenie...Dokument naszych czasów, dałabym do reporterskich. Bardzo dobre ujęcie.
Taki mały fragment naszej rzeczywistośći. Skala i zasięg "zabiegu" to w tym przypadku tzw. cięcie radyklane czyli dewastacja, także krajobrazu. Wykonane, zapłacone...
Zarówno Zeny jak i Mateusz - macie rację, że korony odrosną. Jednak tak wykonane cięcia traktuje się jako błąd w sztuce tzw "chirurgii drzew". Są one zbyt radykalne i powodują efekty o których pisałem wcześniej. To co widać na zdjęciu to raczej dewastacja zadrzewienia przydrożnego, niż jego pielęgnacja. Zasadniczo nie powinno się dopuszczać do redukcji korony o więcej niż 30% (wyjątkowo 50%). Tu usunięto praktycznie wszystkie żywe gałęzie. Silna redukcja korony jest zasadna tylko w przypadku konieczności zapobieżenia "kolizji" korony np. z budynkiem lub linią energetyczną. Ale istnieje dosyć silne lobby firm wykonujących takie "pielęgnacje" (celowo w cudzysłowiu). Jedno drzewo - kilkaset złotych przychodu + drewno na opał ...
Odrosną, odrosną, sporo ludzi dziwi się tak sporemu ich obcinaniu. Ale jest, tak jak Zeny pisze. Jedynym minusem przed pojawieniem się odrostów jest zmniejszona bariera wietrzna i brak miejsca dla spokojnego przystanku dla ptaków.
Możesz być spokojny o te drzewa - one są niezwykle odporne i żywotne. U mnie na osiedlu kilkaktornie tak je potraktowano, a one jakby nic sobie z tego nie robią. Nadal świetnie się mają. A trzeba je tak poskramiać bo przychodzi taki moment, że wiatrem urywane ich potężne konary stanowią niezwykłe zagrożenie. Wycinać szkoda bo niewątpliwie dają dużo zbawiennego tlenu i cienia. Pozdrawiam.
Co do zabiegu - nie jest to dobry zabieg. Takie jednoczesne ogłowienie i okrzesanie koron drzew jest sprzeczne z zasadami pielęgnacji. Co prawda topole odbudują korony jaki pisze Zeny ale drzewa będą już osłabione a przez rany powstałe podczas cięć wnikać będą choroby grzybowe powodujące zgniliznę. Moim zdaniem lepiej wyciąć te topole (nie są długowieczne - powinny być wycinane w wieku 40-50 lat) ale dopiero po wcześniejszym podsadzeniu (kilka lat wcześniej) nowych nasadzeń złożonych z cenniejszych i trwalszych gatunków drzew (np. lipa, klon). No a efekt krajobrazowy widać powyżej.....
dariano [2010-05-04 14:01:13] To jest dobry zabieg - trochę poskramia niepochamowany rozwój tych topól - one szybko się zazielenią na nowych gałęziach, które już wyrastają. Fota fajna - dałbym w bw.
Nikt mi nie potrafi wytłumaczyć tej poje... rzeczy. Po ch.... obcinają te pierdzielone drzewa? Jeszcze na drodze to pół biedy ale w parkach np? I nie mówię o chorych drzewach! Potem stoją takie patyki!
:)
niesamowite miejsce... smutny obraz zarazem
Dobre:)
bdb kadr
Z pięćdziesiąt lat temu przyszedł nakaz srogi, by topolą obsadzać drogi...Teraz płacz i narzekanie, że się tu coś kiedyś stanie, że konary, że wichury, że asfalt idzie do góry...Po latach myślenie też nie w cenie...Dokument naszych czasów, dałabym do reporterskich. Bardzo dobre ujęcie.
Znakomite to jest
Ciekawie uchwycone.
Ta fota jest bardzo dobra :D
Ale kikuty... Widziałbym to ujęcie we mgle jeszcze...Tak mniej dosłownie.
Taki mały fragment naszej rzeczywistośći. Skala i zasięg "zabiegu" to w tym przypadku tzw. cięcie radyklane czyli dewastacja, także krajobrazu. Wykonane, zapłacone...
No tak, to się zgadza, słyszałem o firmach, które wykonując takie zamówienia inkasują więcej, niż jest to wymagane.
Zarówno Zeny jak i Mateusz - macie rację, że korony odrosną. Jednak tak wykonane cięcia traktuje się jako błąd w sztuce tzw "chirurgii drzew". Są one zbyt radykalne i powodują efekty o których pisałem wcześniej. To co widać na zdjęciu to raczej dewastacja zadrzewienia przydrożnego, niż jego pielęgnacja. Zasadniczo nie powinno się dopuszczać do redukcji korony o więcej niż 30% (wyjątkowo 50%). Tu usunięto praktycznie wszystkie żywe gałęzie. Silna redukcja korony jest zasadna tylko w przypadku konieczności zapobieżenia "kolizji" korony np. z budynkiem lub linią energetyczną. Ale istnieje dosyć silne lobby firm wykonujących takie "pielęgnacje" (celowo w cudzysłowiu). Jedno drzewo - kilkaset złotych przychodu + drewno na opał ...
Ale Twoje słowa, J.Karczmarski, tyczące się ryzyka zdrowotnego drzew nie są bezpodstawne ogólnie :)
Odrosną, odrosną, sporo ludzi dziwi się tak sporemu ich obcinaniu. Ale jest, tak jak Zeny pisze. Jedynym minusem przed pojawieniem się odrostów jest zmniejszona bariera wietrzna i brak miejsca dla spokojnego przystanku dla ptaków.
to okolice Koszęcina
Można spytać dokąd droga prowadzi?
nazwalabym to ujecie - niedokonczona robota
Zeny - :)
Możesz być spokojny o te drzewa - one są niezwykle odporne i żywotne. U mnie na osiedlu kilkaktornie tak je potraktowano, a one jakby nic sobie z tego nie robią. Nadal świetnie się mają. A trzeba je tak poskramiać bo przychodzi taki moment, że wiatrem urywane ich potężne konary stanowią niezwykłe zagrożenie. Wycinać szkoda bo niewątpliwie dają dużo zbawiennego tlenu i cienia. Pozdrawiam.
mocne..../
Co do zabiegu - nie jest to dobry zabieg. Takie jednoczesne ogłowienie i okrzesanie koron drzew jest sprzeczne z zasadami pielęgnacji. Co prawda topole odbudują korony jaki pisze Zeny ale drzewa będą już osłabione a przez rany powstałe podczas cięć wnikać będą choroby grzybowe powodujące zgniliznę. Moim zdaniem lepiej wyciąć te topole (nie są długowieczne - powinny być wycinane w wieku 40-50 lat) ale dopiero po wcześniejszym podsadzeniu (kilka lat wcześniej) nowych nasadzeń złożonych z cenniejszych i trwalszych gatunków drzew (np. lipa, klon). No a efekt krajobrazowy widać powyżej.....
dariano [2010-05-04 14:01:13] To jest dobry zabieg - trochę poskramia niepochamowany rozwój tych topól - one szybko się zazielenią na nowych gałęziach, które już wyrastają. Fota fajna - dałbym w bw.
Nikt mi nie potrafi wytłumaczyć tej poje... rzeczy. Po ch.... obcinają te pierdzielone drzewa? Jeszcze na drodze to pół biedy ale w parkach np? I nie mówię o chorych drzewach! Potem stoją takie patyki!
Za takie cos powinno sie jaja rytualnie obcinać...
jedzie sobie człowiek spokojnie po dziurach..a tu! nagle asfalt! ;D
prawie jak Hobbema - "Aleja przy Middelharnis"
o łaty na drodze...nie codzienny widok:D