Kozak jak Kozak - siedzi już od dłuższego czasu pod kościołem Mariackim ( czasem można go widzieć np. w Gdańsku ), jak go zobaczyłam po raz pierwszy, wydał mi się kolorowy i ciekawy , teraz już sie do Niego przyzwyczaiłam. Ale nie w tym rzecz - wg. mnie niekorzystne ujęcie bo z góry - z żabiej perspektywy od strony południowej robiąc tłem byłobu niebo nad Placem Miariackim i daleki zarys kamieniczek. Może tak byłoby lepiej, bo tu uwagę rozprasza i mnie wręcz przeszkadzają za ostre i niezbyt ciekawe zarysy kościoła - pozdr.
;)) to ja dodam ze dzisiaj rano w pewnym urzedzie siedzac w kolejce do biurwy podeszla do mnie pewna pani i pyta czy jestem ostatni...to ja pani grzecznie:... ze taki ostatni to ja nie jestem....a ona mi wtedy:...patrzcie jaki kozak sie znalazl...itd,,,,ot wesoly narod:))pozdrawiam:)
Kozak jak Kozak - siedzi już od dłuższego czasu pod kościołem Mariackim ( czasem można go widzieć np. w Gdańsku ), jak go zobaczyłam po raz pierwszy, wydał mi się kolorowy i ciekawy , teraz już sie do Niego przyzwyczaiłam. Ale nie w tym rzecz - wg. mnie niekorzystne ujęcie bo z góry - z żabiej perspektywy od strony południowej robiąc tłem byłobu niebo nad Placem Miariackim i daleki zarys kamieniczek. Może tak byłoby lepiej, bo tu uwagę rozprasza i mnie wręcz przeszkadzają za ostre i niezbyt ciekawe zarysy kościoła - pozdr.
Tło bardzo niefortunne moim zdaniem. No i ten kozak to już dość oklepany motyw...
;)) to ja dodam ze dzisiaj rano w pewnym urzedzie siedzac w kolejce do biurwy podeszla do mnie pewna pani i pyta czy jestem ostatni...to ja pani grzecznie:... ze taki ostatni to ja nie jestem....a ona mi wtedy:...patrzcie jaki kozak sie znalazl...itd,,,,ot wesoly narod:))pozdrawiam:)
kolorki.... jakos mnie tamten nie przekonywal to taki maly eksperyment czekam na opinie
O, tego kozaka jakby poznaję, co poprawiałeś?