Cóż... to może pomogę w zrozumieniu. Są to tzw obręcze życia. Kobieta nosi je całe życie, przez co niemal zupełnie zanikają mięśnie szyi. Jeśli dopuści się zdrady, mąż ma prawo je zdjąć, co kończy się zazwyczaj zgonem. Ot kolejny przykład ułańskiej fantazji tych, którzy na wszelkie możliwe sposoby muszą nadrabiać swe dysfunkcje :-)
Cóż... to może pomogę w zrozumieniu. Są to tzw obręcze życia. Kobieta nosi je całe życie, przez co niemal zupełnie zanikają mięśnie szyi. Jeśli dopuści się zdrady, mąż ma prawo je zdjąć, co kończy się zazwyczaj zgonem. Ot kolejny przykład ułańskiej fantazji tych, którzy na wszelkie możliwe sposoby muszą nadrabiać swe dysfunkcje :-)
Golfik permanentny....:)))))
niesamowite