Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
Drugie z okolicznosciowego cyklu "Totalne Lanie". Starachowice 1993, Minolta 3xi, Orwo NP20. (cykl ten jest nieudolana proba dorownania Albumowi Etnografii Narodu Polskiego Grahama)
Sebastian, filmy kinowe - szerokoekranowe nie maja innej mozliwosci jak byc krecone na tasmie.. Co do miniaturowych twardych dyskow... Zdjecie zeskanowane z rozdzielczoscia 3000dpi, 12 bit kolor, zajmuje ok 50Mb (bez komresji). 50 Mb razy 36 klatek to 1.8 Gb - taka pojemnosc dysku zmiast jednej rolki filmu, a jakosc/rozdzielczosc ciagle jeszcze nie ta. 10 filmow w kieszeni, albo 10 dyskow 1.8 Gb kazdy, plus zasilanie do nich....
Graham, nie sadze. Cyfraki wypra fotografie rodzinna, pstrykactwo. Ale czy wyobrazasz sobie siebie z bateria akumulatorow na plecach, twardymi dyskami po kieszeniach, rozpaczliwie poszukujacego sposobu na odtworzenie ostatnio skasowanego przez pomylke cennego zdjecia... Jest wiele powodow dla ktorych fotopgrafia srebrowa pozostanie niezastapiona przez wiele lat. tak jak do tej pory filmy kinowe kreci sie na tasmie, pomimo obecnej od wielu lat techniki telewizyjnej...
Andrzej: ja nie wiem co to znaczy profesjonalna, po prostu nauczyłem się swoje "graty" wyciskać jak cytrynę do herbaty ot i wszystko, technika zresztą to tylko środek. Cel ważniejszy. Liczy się opowiadanie a nie to jakim piórem czy olówkiem go spisano. Ale z drugiej strony nie wygrasz symfonii na fujarce. No więc chyba idzie o złoty środek :)
Kurcze o to pewnie nietrudno fotografowi w Krakowie, sam chetnie bym Ci zapozowal, ale po pierwsze jestem tylko jeden po drugie strasznie daleko, po trzecie jako modelka moglbym sie nie sprawdzic...
Graham, co do techniki, to nawet na PLfoto widac ze jest profesjonalna, zreszta potwierdzaja to wszyscy ludzie ktorzy byli w Krakowie na wernisarzu (znowu jestem zazdrosny), a co wlozonej pracy to i tak swoje wiem. Jak juz bedziesz mogl zdradzic tajemnice odrapanych scian, to daj znac, pozdrawiam
Andrzej: moje technika na monitorze jest przecież dość kiepska bo skanuję na płaściaku Agfa e-50 również negatywy /ryzyko porysowania tychże ogromne ! /, heroicznej pracy też raczej nie było / te kolorowe portrety to głównie 2 weekendy spędzone jesienią na Spiszu, heroiczne wysiłki wkładałem tam raczej od rana do nocy w to, aby ustać na własnych nogach, co zresztą raz zakończyło się skutkiem ujemnym, na szczęście bez aparatu :), odrapane ściany lubię, bo są nieraz bardzo "malarskie", mam w związku z tym zresztą pewien projekt, ale czekam aż się u nas ociepli nieco. Pozdrówka z Krakófka !
Graham, przepraszam to wszystko z zazdrosci do techniki twoich zdjec i do twojej heroicznej pracy wlozonej przy zbieraniu materialu. tez bym tak chcial, lecz niestety jestem zbyt leniwy. Jesli chodzi o rynny, okienka piwniczne i odrapane sciany, to chyba w tego typu zdjeciach nawet nie ma sensu nad tym dyskutowac - to nie jest studio ani plan filmowy aby mozna bylo cokolwiek wyrezyserowac albo ustawic. Oczywiscie mozna by bylo wymazac te elementy w Photoshop'ie a na to miejsce wstawic np las iglasty, ale po co? Co do NP20, to rzeczywiscie dobry film i rowniez zuzylem go spore ilosci, ciekawe czy jest jeszcze produkowany?, pewnie nie, zreszta pewnie ORWO tez juz nie istnieje, co ja mowie DDR juz nie istnieje!
Andrzej Gorzkowski: Zdjęcie może się podobać za to, że jest próbą uchwycenia "życia na gotąco", tego decydującego momentu który niekiedy więcej mówi niż cała seria czy nawet cykl. Pewnie, że lepiej bez rynien, bo jasne i od kubełka z wodą uwagę nieco odwracają, ale z drugiej strony też mają coś wspólnego z tą wodą więc nie rażą a nawet wzmacniają ten obraz atakując od pierwszego momentu nasza podświadomość. Mam sentyment do ORWO NP-20 / to film kinematograficzny, nieco inna perforacja/ bo pamiętam, jak niegdyś przed każdym niemal plenerem kupowałem puszkę 60 m i potem to wszystko ładowałem w ciemni na szpulki i do kaset. Trochę przeszkadzała niska stosunkowo czułość filmu.
Andrzeju, co ty z tą "nieudolną próbą dorównania" ? Każdy poprzeczkę stawia sobie, porównania są zawsze ryzykowne bo prowadzą nieraz do pychy lub nadmiernej pokory. pzdr
:)
Fotografisto, pozdrawiam
a jaka dyskusja pod zdjęciem :)
niezłe
rowniez pozdrawiam hmr
STARACHOWICE ... moje rodzinne miasto ... POZDRAWIAM ... ;o)
wreszcie jakaś akcja...
Sebastian, filmy kinowe - szerokoekranowe nie maja innej mozliwosci jak byc krecone na tasmie.. Co do miniaturowych twardych dyskow... Zdjecie zeskanowane z rozdzielczoscia 3000dpi, 12 bit kolor, zajmuje ok 50Mb (bez komresji). 50 Mb razy 36 klatek to 1.8 Gb - taka pojemnosc dysku zmiast jednej rolki filmu, a jakosc/rozdzielczosc ciagle jeszcze nie ta. 10 filmow w kieszeni, albo 10 dyskow 1.8 Gb kazdy, plus zasilanie do nich....
Andrzej, wlasnie sie to zaczyna konczyc (krecenie na tasmie), baterie akumulatorow i twarde dyski omylkowo mozna bedzie wziasc za czopek...
Graham, nie sadze. Cyfraki wypra fotografie rodzinna, pstrykactwo. Ale czy wyobrazasz sobie siebie z bateria akumulatorow na plecach, twardymi dyskami po kieszeniach, rozpaczliwie poszukujacego sposobu na odtworzenie ostatnio skasowanego przez pomylke cennego zdjecia... Jest wiele powodow dla ktorych fotopgrafia srebrowa pozostanie niezastapiona przez wiele lat. tak jak do tej pory filmy kinowe kreci sie na tasmie, pomimo obecnej od wielu lat techniki telewizyjnej...
Sebastian w dwoch osobach!
Andrzej: co to za rzemiosło, jak cyfraki zamienią wkrótce nasze F-setki na puderniczki ? / przeczytane niegdyś na plfoto/
Ekhem, dzidek to ja :) Nie moge zmienic opisu, niestety :)
dzieki dzidku
Zdjecie :)
tak, zgadzam sie z tym Grahamie, co wcale nie zmienia faktu ze nauczenie sie tego stosunkowo prostego rzemiosla nie jest wcale latwe...
profesjonalna - technika - nie modelka ! :)
Andrzej: ja nie wiem co to znaczy profesjonalna, po prostu nauczyłem się swoje "graty" wyciskać jak cytrynę do herbaty ot i wszystko, technika zresztą to tylko środek. Cel ważniejszy. Liczy się opowiadanie a nie to jakim piórem czy olówkiem go spisano. Ale z drugiej strony nie wygrasz symfonii na fujarce. No więc chyba idzie o złoty środek :)
Kurcze o to pewnie nietrudno fotografowi w Krakowie, sam chetnie bym Ci zapozowal, ale po pierwsze jestem tylko jeden po drugie strasznie daleko, po trzecie jako modelka moglbym sie nie sprawdzic...
Andrzej: ale do tego potrzebna jest jeszcze modelka, a najlepiej dwie - nie w jednym czasie, rzecz jasna :)
Graham, co do techniki, to nawet na PLfoto widac ze jest profesjonalna, zreszta potwierdzaja to wszyscy ludzie ktorzy byli w Krakowie na wernisarzu (znowu jestem zazdrosny), a co wlozonej pracy to i tak swoje wiem. Jak juz bedziesz mogl zdradzic tajemnice odrapanych scian, to daj znac, pozdrawiam
Andrzej: moje technika na monitorze jest przecież dość kiepska bo skanuję na płaściaku Agfa e-50 również negatywy /ryzyko porysowania tychże ogromne ! /, heroicznej pracy też raczej nie było / te kolorowe portrety to głównie 2 weekendy spędzone jesienią na Spiszu, heroiczne wysiłki wkładałem tam raczej od rana do nocy w to, aby ustać na własnych nogach, co zresztą raz zakończyło się skutkiem ujemnym, na szczęście bez aparatu :), odrapane ściany lubię, bo są nieraz bardzo "malarskie", mam w związku z tym zresztą pewien projekt, ale czekam aż się u nas ociepli nieco. Pozdrówka z Krakófka !
Graham, przepraszam to wszystko z zazdrosci do techniki twoich zdjec i do twojej heroicznej pracy wlozonej przy zbieraniu materialu. tez bym tak chcial, lecz niestety jestem zbyt leniwy. Jesli chodzi o rynny, okienka piwniczne i odrapane sciany, to chyba w tego typu zdjeciach nawet nie ma sensu nad tym dyskutowac - to nie jest studio ani plan filmowy aby mozna bylo cokolwiek wyrezyserowac albo ustawic. Oczywiscie mozna by bylo wymazac te elementy w Photoshop'ie a na to miejsce wstawic np las iglasty, ale po co? Co do NP20, to rzeczywiscie dobry film i rowniez zuzylem go spore ilosci, ciekawe czy jest jeszcze produkowany?, pewnie nie, zreszta pewnie ORWO tez juz nie istnieje, co ja mowie DDR juz nie istnieje!
Wojtek - seria jest jak film sensacyjny, na poczatku wybucha bomba, a potem napiecie stopniowo narasta :))
na Majowce, Bogdan - jaqkbys tam byl :))
o zdjeciu - jak przedpiszcy... o serii - lepiej niz poprzednio. tak trzymac !
Andrzej Gorzkowski: Zdjęcie może się podobać za to, że jest próbą uchwycenia "życia na gotąco", tego decydującego momentu który niekiedy więcej mówi niż cała seria czy nawet cykl. Pewnie, że lepiej bez rynien, bo jasne i od kubełka z wodą uwagę nieco odwracają, ale z drugiej strony też mają coś wspólnego z tą wodą więc nie rażą a nawet wzmacniają ten obraz atakując od pierwszego momentu nasza podświadomość. Mam sentyment do ORWO NP-20 / to film kinematograficzny, nieco inna perforacja/ bo pamiętam, jak niegdyś przed każdym niemal plenerem kupowałem puszkę 60 m i potem to wszystko ładowałem w ciemni na szpulki i do kaset. Trochę przeszkadzała niska stosunkowo czułość filmu. Andrzeju, co ty z tą "nieudolną próbą dorównania" ? Każdy poprzeczkę stawia sobie, porównania są zawsze ryzykowne bo prowadzą nieraz do pychy lub nadmiernej pokory. pzdr
git! pzdr
a to dynamiczne, pewnie na Majówce
zaraz huligani..., fajniejsze niz 1...
Folklor. Zdjecie podoba.
Bardzo dobrze podchwycone :)
sznurek, uchylilem sie szczesliwie
zabiłabym wrrrr ,fajna fota :) nie zlali Cie??
Dobre, dynamiczne, bardzo mi się podoba.
Andrzej :) Ja nie miałem kaca :)) troche tylko mało spałem, bośmy z Dzimellą gadali prawie do 4.30 :) Ale ogólnie czulismy sie wszyscy dość dobrze :)
taran dzieki, wiesz mnie tez sie zwykle rymuje na kacu
no no no! :))) bardzo mi się podoba - technika, dynamika, panie... to nie fabryka, tu sie zdjecia pstryka :)))
Dobre technicznie, wiadomo ORWO DDR!!, dzieki Piotrek
w poniedzialek nie wychodze z domu! bede sie hibernowac... albo w ogole caly dzien w wannie przesiedze :)
BOMBA! Swietne. Dynamiczne, pelne humoru i, o co trudno w tych warunkach, bardzo dobre technicznie.
mokrego dyngusa