widok jest zacny. kiedyś Ci tę drogę opiszę, jestem na nią jak i na Coimbrę uczulony, ale to z innych powodów (reszta na privie w niedalekiej przyszłości)
Ale droga musi być zaje...fajna, zwłaszcza od Seia. I te zalewy po drodze (z zapory tego mniejszego jeziora musi byc widok na pół Portugalii!!!). I zjazd serpentyną do Covilhy :) Eeeeech... Niestety, do Coimbry chyba będziemy jechali by comboios
Jeżeli nie ma to smaku i konsystencji tego zajzajeru z pralinek, to może dam się namówić :) Najbliżej od Covilhy to będę chyba w Coimbrze lub/i w Aveiro (jeżeli starczy czasu).
czepialski :) cereja to cereja i już :) a nie piłeś kolego pewnie takiej ginji domowej, szczególnie z tego regionu, zastanowiłbyś się wtedy nad tym tawny :)
A na co komu czereśnie do ginji, nawet te z Serra da Estrela? :P Choć czereśni od przydrożnych sprzedawców chętnie bym się nażarł, tych wypasionych, prawie czarnych. Eeeeech, spokojnie, prędzej świat się skończy, niż w Pt ginja, o jakiejkolwiek porze roku :D Choć i tak wolę tawny :0)
Gardunha i okręg Fundao są największym czereśniowym zagłębiem w Pt, ginja, którą pijałeś w 90% powstała z użyciem owoców z tych stron. Kiedy zaczyna jaracanda to nie wiem, ale wiem, że ginja będzie jak przyjedziesz :P
U nas widziałem już dzikie śliwy kwitnące... Ale u Ciebie góry, więc pewnie kwitnienie później, niż na zachodzie albo w Alentejo. A kiedy zaczyna kwitnąć jaracanda?
jakos tak bardzo pl jednakowoz :)
forma która mówi
Ach, i tak wszystko zależy od rozwoju grypy wulkanicznej :)
widok jest zacny. kiedyś Ci tę drogę opiszę, jestem na nią jak i na Coimbrę uczulony, ale to z innych powodów (reszta na privie w niedalekiej przyszłości)
Ale droga musi być zaje...fajna, zwłaszcza od Seia. I te zalewy po drodze (z zapory tego mniejszego jeziora musi byc widok na pół Portugalii!!!). I zjazd serpentyną do Covilhy :) Eeeeech... Niestety, do Coimbry chyba będziemy jechali by comboios
nie ma :) to kawałeczek, ale daj znać, to pomyślimy
Jeżeli nie ma to smaku i konsystencji tego zajzajeru z pralinek, to może dam się namówić :) Najbliżej od Covilhy to będę chyba w Coimbrze lub/i w Aveiro (jeżeli starczy czasu).
czepialski :) cereja to cereja i już :) a nie piłeś kolego pewnie takiej ginji domowej, szczególnie z tego regionu, zastanowiłbyś się wtedy nad tym tawny :)
A na co komu czereśnie do ginji, nawet te z Serra da Estrela? :P Choć czereśni od przydrożnych sprzedawców chętnie bym się nażarł, tych wypasionych, prawie czarnych. Eeeeech, spokojnie, prędzej świat się skończy, niż w Pt ginja, o jakiejkolwiek porze roku :D Choć i tak wolę tawny :0)
jedyny zgryz to to co się pokaże jak się wejdzie już na górkę
...:) dobrze mieć takie zakręty...
Gardunha i okręg Fundao są największym czereśniowym zagłębiem w Pt, ginja, którą pijałeś w 90% powstała z użyciem owoców z tych stron. Kiedy zaczyna jaracanda to nie wiem, ale wiem, że ginja będzie jak przyjedziesz :P
:)
U nas widziałem już dzikie śliwy kwitnące... Ale u Ciebie góry, więc pewnie kwitnienie później, niż na zachodzie albo w Alentejo. A kiedy zaczyna kwitnąć jaracanda?
pokazane w bardzo ciekawy sposób
No, przecie wiem, jaka jest kolej rzeczy :)))
z soboty :) ginja będzie nieco później :)
Tegoroczne? Będzie ginja :)
smaczki