Jankowski ma rację jeśli idzie o zalety cyfry, dokładnie tak samo widzę też jej wady; dla mnie jakość fotografii tradycyjnej niestety przeważa, a może nie opanowałenm jeszcze zbyt dobrze tego medium? pozdrawiam
Aaaa.. rozumiem.. ten kolor... nie wiedzialem, że Fotnet to nick na plfoto... myślałem, że to jakaś technika robienia zdjęć .. jak widać dupa a nie prorok ze mnie
hehe.. Prorok.. tak jeszcze na mnie nie mówili... miałem przezwiska Maniek, Filozof, Piroman, Piro, MacGywer ...co prawda nie wiem, jak mówią na mnie moi studenci.. ale Prorok chyba nie ;)
Czyli już Ci mówię: (sorry nie zauważyłem wcześniejszego komentarza)
Żeby zrobić to zdjęcie z dolnegu ujęcia musiałeś się położyć a przynajmniej podejść do tego głaza.. a jak widze na tym zdjęciu - żadna roślinka koło kamienia nie sprawia wrażenia przygniecionej - co stać się musiało.. w końcu nie jesteśmy elfami tylko ludźmi
siwis - wyjaśnię jak tylko będę miał to zweryfikowane, że na pewno tak było albo że tak nie było.. i w jednym i w drugim przypadku zdradzę swój tok myślenia ;)
Dobra chłopaki, dzięki i przepraszam za chwile słabości - nocą to się zdarza. Archiwum mam bogate, wystarczy na długi czas... Druidzie, a wyjaśnij kiedyś, jak doszedłeś do tej kolejności ekspozycji "gór wysokich"...
siwis.. nie martw się na zapas... pięciolatka powiadasz? Nawet nie masz pojęcia ile bedzie kosztował w przyszłym roku bardzo dobry cyfrak ;) My swojego kupiliśmy okazyjnie przez koleżankę w stanach, coby było taniej i wyszło duuużo taniej. Okazje się trafiają.
Nie było to mym zamiarem, załamywać twoją wiarę. A cyfrówki coraz tańsze. Już można za złotówkę z telefonem mieć cyfrówkę. Jednak wciąż profesjonaliści jak się słyszy używają kliszy. Bum cyfrowy, każdy to powie wyszedł też kliszy na zdrowie, bo ceny spadły szalenie i jakość obróbki się poprawiła to cyfrówka wymusiła.
Dzięki Jankowski. Podniosłeś mnie na duchu. Przekonanie, że cyfra jest lepsza, to jest to, co mi najbardziej jest potrzebne. Zwłaszcza, że zakup cyfraka nie kroi mi się w najbliższej pięciolatce. A zatem, wyczerpię swoje archiwum i skończę zabawę z plfoto, bo to zbyt droga impreza. No i konkurencji z techniką nie wytrzymam...
Zapis cyfrowy jest lepszy niż klisza, jest dostęp do zdjęć bezpośredni. Mam kupione z aparatem gotowe oprogramowanie, które ułatwia szukanie. Zdjęcia ułożone są latami następnie wybiera się miesiące. Jak kliknę miesiąc widzę wszystkie fotograficzne dni i miniaturki wykonanych zdjęć widocznych jest pierwszych pięć. Gdy kliknę na dany dzień widzę wszystkie wykonane zdjęcia w miniaturze, gdy kliknę zdjęcie się otworzy, przewijać je mogę myszką. To jeszcze nie wszystko, mogę wywołać zdjęcia opis, oraz warunki techniczne: jak, aparat był ustawiony, jakiej użyto przysłony, jaki był ekspozycji czas. Czy takie możliwości daje klisza? Każde oglądanie to nowa rysa. No i najważniejsze wreszcie, w cyfrówce nie trzeba kliszy, jedno zdjęcie zrobić mogę i obejrzeć je gotowe, mogę ich też zrobić tysiąc, aby wybrać jedno dobre. Nie kosztuje mnie to prawie nic, bo tylko akumulatorków ładowanie. Niestety są i wady. Posiadając takie możliwości pstryka się zdjęcia bez litości i często dopiero przy kampie, siedzę i za uchem się drapię i przypomnieć sobie nie mogę, że w tym miejscu byłem i to, co jest na zdjęciu zobaczyłem. Bo wygląd był całkiem inny na ekraniku w aparaciku niż na ekranie monitora, a jakoś tak dziwnie się stało, że oryginału się już nie widziało. Wtedy myślę sobie, przecież ja nie jakiś Japoniec, albo goniec i następnym razem zdjęć zrobię połowę, lecz tylko mam takie chęci. Pstrykanie bardzo nęci i wali się fotkę za fotką, by mieć to brzmi słodko.
OliviaR> co tu jest przyjemnego? Mech, oczywiście. Taka nasza konstrukcja, że lubimy mięciutkie, puchate, aksamitne cudeńka. Dlatego koty i małe psy wywołują taki odzew - pewno tak samo działa mech:)
No i wszystkim pozostałym, a nie wymienionym, którzy zechcieli zerknąć, jestem wielce zobowiązany. Zdjęcia pochodzą sprzed ośmiu lat, pokazywałem je znajomym wielokroć, zawsze w takiej kolejności, jak i Wam. Jestem wielce zaskoczony, że to drugie zdjęcie można też odbierać "solo". Jednak siła sugestii i przyzwyczajenia jest wielka. :-)) Pozdrawiam i do następnej fotki :-)
Ha, Druidzie, nie wiem tylko, czy chodzi Ci o swoją muchę w kocim kąciku fotneta, czy o informację na temat kolejności ekspozycji dwóch moich ostatnich obrazków. Muchę widziałem, ale jast tak wstrętna, że nie chciałem sobie obrzydać dodatkowo przedpołudnia (wystarczy, że byłem w pracy). Zaglądnę niebawem. A na ngatywy zaraz idę spojrzeć, skoro już tak nudzisz, ale to mi zajmie z pół godziny co najmniej... Jak tylko znajdę, dam informację, jak to było z tą kolejnością.
"Zielone, staroświeckie granie, jak anemiczne pączki ciszy. Odetchnij drzewem, to usłyszysz..." (Baczyński) - to zadźwięczało mi w głowie, gdy zobaczyłam ten mszalny mech:)
Siwis, dziekuje:-) To jednak bardziej, choc rozumiem o co szlo z kolejnoscia.... mialam nadzieje, ze spelnisz moja prosbe i podeslesz na maila:-( serdecznosci
Polgrafie, racja! To tylko dokument (wyjaśnienie poprzedniej fotografii). Szczerze powiem, że nie zrobiłbym tego widoku "solo". Dla mnie byłby zbyt mało interesujący...
Druidzie, to było wiele lat temu, nie pomnę już. Oba zdjęcia robione prawie że w tym samym momencie. O ile się znam, to najpierw zrobiłem tamto, a to jako dokument - wyjaśnienie. Ha, ale detektyw z Ciebie, zaczynam myśleć, jaki jest tok Twojego rozumowania :-))
Cezary, Nereis (kobieto przez diabła przysłana) - cieszę się, że się Wam podoba, choć prawdę mówiąc, zrobiłem je tylko dla udokumentowania sytuacji z poprzedniej fotki. Dla mnie - autora - trudno te zdjęcia porównywać. Poprzednie było zrobione głównie dla efektu, dla pokazania złudzenia (zresztą chyba w udany sposób, sądząc po reakcjach). Dzięki za wizytę.
Cezary Wojciech ma rację, teraz ten widok urzeka i wygląda jakby nigdy nie widział człowieka (oprócz Siwisowego oka podwojonego soczewką-to było zagrzewką do dalszych prób)
Okropecznie ciekawy jestem, co powiesz na moje zdjęcie, które wystawię jutro . Już nie mogę się doczekać.. zrobiłem dzisiaj u siebie "wielki" eksperyment fotograficzny.. zbudowałem scenę i zrobiłem serię zdjęć pewnej śpiącej ktrólewnie.. szkoda, że muszę czekać do jutra, ale obiecałem Tobie i sobie, że już zdjęć nie będę usuwał więc nie mogę usunąć ostatniego, żeby wrzucić szybciej nowego.
Hihi.. już to widziałem, ale powtórzę! Myślałem, że duużo większy kawałek terenu.. a tu taki suprajz no.. Teraz rozumiem to światło.. bardzo dobrze dobrałeś kolejność pokazywania tych zdjęć .. tym większa niespodzianka teraz
Jak przysłowiowa bajka z krainy mchu i paproci... Faktycznie tylko krasnali brakuje. Może kiedyś na jakimś makro któregoś uchwycisz :)
"Gdzie jest siwis?"
Jankowski ma rację jeśli idzie o zalety cyfry, dokładnie tak samo widzę też jej wady; dla mnie jakość fotografii tradycyjnej niestety przeważa, a może nie opanowałenm jeszcze zbyt dobrze tego medium? pozdrawiam
No takie przezwisko dali mi (niewiedzieć czemu;)) koledzy w wojsku po pierwszych poligonowych zajęciach z saperstwa
McGywer no no... to mi sie podoba:))
Aaaa.. rozumiem.. ten kolor... nie wiedzialem, że Fotnet to nick na plfoto... myślałem, że to jakaś technika robienia zdjęć .. jak widać dupa a nie prorok ze mnie
Proroku:-) zakątek Fotneta to kącik w którym On wszystkie zdjęcia swoich kotów robi:-)))
hehe.. Prorok.. tak jeszcze na mnie nie mówili... miałem przezwiska Maniek, Filozof, Piroman, Piro, MacGywer ...co prawda nie wiem, jak mówią na mnie moi studenci.. ale Prorok chyba nie ;)
A czy ktoś może mi wyjaśnić, co to jest koci zakątek fotneta? plizzz.. bo bładzę w ciemnościach niewiedzy jak dziecko...
Czyli już Ci mówię: (sorry nie zauważyłem wcześniejszego komentarza) Żeby zrobić to zdjęcie z dolnegu ujęcia musiałeś się położyć a przynajmniej podejść do tego głaza.. a jak widze na tym zdjęciu - żadna roślinka koło kamienia nie sprawia wrażenia przygniecionej - co stać się musiało.. w końcu nie jesteśmy elfami tylko ludźmi
siwis - wyjaśnię jak tylko będę miał to zweryfikowane, że na pewno tak było albo że tak nie było.. i w jednym i w drugim przypadku zdradzę swój tok myślenia ;)
Dobra chłopaki, dzięki i przepraszam za chwile słabości - nocą to się zdarza. Archiwum mam bogate, wystarczy na długi czas... Druidzie, a wyjaśnij kiedyś, jak doszedłeś do tej kolejności ekspozycji "gór wysokich"...
siwis.. nie martw się na zapas... pięciolatka powiadasz? Nawet nie masz pojęcia ile bedzie kosztował w przyszłym roku bardzo dobry cyfrak ;) My swojego kupiliśmy okazyjnie przez koleżankę w stanach, coby było taniej i wyszło duuużo taniej. Okazje się trafiają.
Nie było to mym zamiarem, załamywać twoją wiarę. A cyfrówki coraz tańsze. Już można za złotówkę z telefonem mieć cyfrówkę. Jednak wciąż profesjonaliści jak się słyszy używają kliszy. Bum cyfrowy, każdy to powie wyszedł też kliszy na zdrowie, bo ceny spadły szalenie i jakość obróbki się poprawiła to cyfrówka wymusiła.
Dzięki Jankowski. Podniosłeś mnie na duchu. Przekonanie, że cyfra jest lepsza, to jest to, co mi najbardziej jest potrzebne. Zwłaszcza, że zakup cyfraka nie kroi mi się w najbliższej pięciolatce. A zatem, wyczerpię swoje archiwum i skończę zabawę z plfoto, bo to zbyt droga impreza. No i konkurencji z techniką nie wytrzymam...
Zapis cyfrowy jest lepszy niż klisza, jest dostęp do zdjęć bezpośredni. Mam kupione z aparatem gotowe oprogramowanie, które ułatwia szukanie. Zdjęcia ułożone są latami następnie wybiera się miesiące. Jak kliknę miesiąc widzę wszystkie fotograficzne dni i miniaturki wykonanych zdjęć widocznych jest pierwszych pięć. Gdy kliknę na dany dzień widzę wszystkie wykonane zdjęcia w miniaturze, gdy kliknę zdjęcie się otworzy, przewijać je mogę myszką. To jeszcze nie wszystko, mogę wywołać zdjęcia opis, oraz warunki techniczne: jak, aparat był ustawiony, jakiej użyto przysłony, jaki był ekspozycji czas. Czy takie możliwości daje klisza? Każde oglądanie to nowa rysa. No i najważniejsze wreszcie, w cyfrówce nie trzeba kliszy, jedno zdjęcie zrobić mogę i obejrzeć je gotowe, mogę ich też zrobić tysiąc, aby wybrać jedno dobre. Nie kosztuje mnie to prawie nic, bo tylko akumulatorków ładowanie. Niestety są i wady. Posiadając takie możliwości pstryka się zdjęcia bez litości i często dopiero przy kampie, siedzę i za uchem się drapię i przypomnieć sobie nie mogę, że w tym miejscu byłem i to, co jest na zdjęciu zobaczyłem. Bo wygląd był całkiem inny na ekraniku w aparaciku niż na ekranie monitora, a jakoś tak dziwnie się stało, że oryginału się już nie widziało. Wtedy myślę sobie, przecież ja nie jakiś Japoniec, albo goniec i następnym razem zdjęć zrobię połowę, lecz tylko mam takie chęci. Pstrykanie bardzo nęci i wali się fotkę za fotką, by mieć to brzmi słodko.
OliviaR> co tu jest przyjemnego? Mech, oczywiście. Taka nasza konstrukcja, że lubimy mięciutkie, puchate, aksamitne cudeńka. Dlatego koty i małe psy wywołują taki odzew - pewno tak samo działa mech:)
Bardzo dużo różnych rzeczy w tym kadrze ale coś w tym widoczku jest przyjemnego... sama nie wiem.... :)))
Pietrek zmarnowal Ci na szukanie 3,5 h :-)))))) juz czekam na nastepne:-)
Druidzie, prorok z Ciebie jaki... Rzeczywiście, to drugie na błonie jest pierwsze. A teraz mów...
OJOJ, ale tu dużo wszystkiego...
No i wszystkim pozostałym, a nie wymienionym, którzy zechcieli zerknąć, jestem wielce zobowiązany. Zdjęcia pochodzą sprzed ośmiu lat, pokazywałem je znajomym wielokroć, zawsze w takiej kolejności, jak i Wam. Jestem wielce zaskoczony, że to drugie zdjęcie można też odbierać "solo". Jednak siła sugestii i przyzwyczajenia jest wielka. :-)) Pozdrawiam i do następnej fotki :-)
ggato, pięknie Ci zadźwięczało, a "mszalny mech" - to zestawinie zaskoczyło mnie zupełnie.
Ha, Druidzie, nie wiem tylko, czy chodzi Ci o swoją muchę w kocim kąciku fotneta, czy o informację na temat kolejności ekspozycji dwóch moich ostatnich obrazków. Muchę widziałem, ale jast tak wstrętna, że nie chciałem sobie obrzydać dodatkowo przedpołudnia (wystarczy, że byłem w pracy). Zaglądnę niebawem. A na ngatywy zaraz idę spojrzeć, skoro już tak nudzisz, ale to mi zajmie z pół godziny co najmniej... Jak tylko znajdę, dam informację, jak to było z tą kolejnością.
Potężnie wystawiasz na próbę moją cierpliwość, ale wytrzymam.. nic innego mi nie pozostaje
no włąśnie nie jestem pewna czy ciepło... bo słońce raczej jesienno-pogodne i chyba rano, co siwis?
Zielono i ciepło, lubię takie leśne klimaty. :)
jurajska trochu ta kraina
:D Super ten kamień - a co do weekendu -> odpowiedź u mnie! :))
"Zielone, staroświeckie granie, jak anemiczne pączki ciszy. Odetchnij drzewem, to usłyszysz..." (Baczyński) - to zadźwięczało mi w głowie, gdy zobaczyłam ten mszalny mech:)
w zasadzie palenica nie jest wysoka! ;-P za duzo wszystkiego
napisalam Ci maila na priva, wczoraj, albo przed, nie dostales? pzdr.serd.
no tak, to wole byc czlowiekiem niz skrzatem :)) ladny lesny zakatek pokazales i faktycznie zrobiles niespodzianke...;))
Głaz z zielonego mchu.
katulo, czegoś nie rozumiem z tym mailem, którą prośbę???
Siwis, dziekuje:-) To jednak bardziej, choc rozumiem o co szlo z kolejnoscia.... mialam nadzieje, ze spelnisz moja prosbe i podeslesz na maila:-( serdecznosci
Nononono gratulacje - z takiego czegos zrobiles to pprzednie zdjecie.... Szacunek!
pod paprocią tam, gdzie wzgorek mieszkał sobie Muchomorek, i ze Żwirkiem zywot wiedli troche biedny, troche przedni....
No , jest dla wszystkich . Fajnie te góry wysokie pomyślałeś.Hehe. Pozdr.:))
musi chcieć! hehe.. bo jestem ciekaw
I to jest dobra strona klisz! :-)) Tylko czy chce mi się szukać?
Ale jeśli masz jeszcze klisze to łatwo sprawdzić, które było robione najpierw
Hihi... czasami bawię się w dedektywa z dobrym skutkiem jak zauważyłeś u Zenita (nazwałeś mnie wtedy prorokiem :))
Polgrafie, racja! To tylko dokument (wyjaśnienie poprzedniej fotografii). Szczerze powiem, że nie zrobiłbym tego widoku "solo". Dla mnie byłby zbyt mało interesujący...
Druidzie, to było wiele lat temu, nie pomnę już. Oba zdjęcia robione prawie że w tym samym momencie. O ile się znam, to najpierw zrobiłem tamto, a to jako dokument - wyjaśnienie. Ha, ale detektyw z Ciebie, zaczynam myśleć, jaki jest tok Twojego rozumowania :-))
Cezary, Nereis (kobieto przez diabła przysłana) - cieszę się, że się Wam podoba, choć prawdę mówiąc, zrobiłem je tylko dla udokumentowania sytuacji z poprzedniej fotki. Dla mnie - autora - trudno te zdjęcia porównywać. Poprzednie było zrobione głównie dla efektu, dla pokazania złudzenia (zresztą chyba w udany sposób, sądząc po reakcjach). Dzięki za wizytę.
omszyście u Ciebie Siwisie i wysoczyście zielenie :)
jakis takis balagan, choc i mile
Chociaż.. jak mi się wydaje w kolejności wykonywania zdjęć to było wcześniej zorbione niż to, które pokazałeś nam wcześniej... Mam rację?
Cezary Wojciech ma rację, teraz ten widok urzeka i wygląda jakby nigdy nie widział człowieka (oprócz Siwisowego oka podwojonego soczewką-to było zagrzewką do dalszych prób)
I dobrze Druidzie, cierpliwości trza się uczyć! Cierpliwość to wielka cnota. Dzięki za komentarz.
Okropecznie ciekawy jestem, co powiesz na moje zdjęcie, które wystawię jutro . Już nie mogę się doczekać.. zrobiłem dzisiaj u siebie "wielki" eksperyment fotograficzny.. zbudowałem scenę i zrobiłem serię zdjęć pewnej śpiącej ktrólewnie.. szkoda, że muszę czekać do jutra, ale obiecałem Tobie i sobie, że już zdjęć nie będę usuwał więc nie mogę usunąć ostatniego, żeby wrzucić szybciej nowego.
Hihi.. już to widziałem, ale powtórzę! Myślałem, że duużo większy kawałek terenu.. a tu taki suprajz no.. Teraz rozumiem to światło.. bardzo dobrze dobrałeś kolejność pokazywania tych zdjęć .. tym większa niespodzianka teraz
Jest kraina mchu i paproci. Ta wersja bardziej mi się podoba. Pozdrawiam.