Ocena będzie widoczna gdy zagłosuje co najmniej 5 osób.
mało ocen
Opis zdjęcia
przełom Bystrzycy, kamienna zapora w ok. Lubachowa, Sudety (wys. zapory ok. 44 m), maj 2009; Canon EOS 300D, obiektyw 10-24 mm (Tamron), z reki, polar, czas 1/100 sek., f4.5, ISO 100 mm, ogniskowa 24 mm.
wszystkich ciekawych, jak wyglądała ta sama zapora 73 lata wcześniej ( :))) ) zapraszam do fot. _ http://plfoto.com/zdjecie,inne,reise-zu-den-kinsberg,2082583.html _ - oczywiście w ramach zabawy...
@Marcinie :))) :( :)) - dziękuję za ocenę realizacji "zadania"... Choć nie stawiałem sobie żadnego. Obiekt mi się podoba - wykonałem fotografię i to wszystko. A z fotografii jestem zadowolony. I to zadowolenie było głównym motywem pokazania tej fotografii na Plfoto :)) Bez prezentowania fotografii - dyskusja o nich staje się nie tylko bezprzedmiotową ale i wręcz niemożliwą. Natomiast uwagi Neczka (jeszcze raz dziękuję) jak i Twoje (również dzięki), a także innych (serdeczne podziękowania takoż) Oglądających - traktuję w kategoriach nauki/wymiany poglądów - do ewentualnego zastosowania w przyszłości. Nie ma chyba ani konieczności, ani miejsca na "ratowanie" :)). Pozdrawiam :)) ps. Jak już pisałem wcześniej - odwiedziłem to miejsce już kilka razy. Za każdym razem fotografowałem, ale dopiero ta fotografia - według mnie - była na tyle dobra, by ją zaprezentować "obcym". :))
Marcin, ja nie sugeruję ale mówię - a to duuuża różnica. / A ortodoksą jesteś i basta :D iWyłazi to z Ciebie przy każdej najdrobniejszej nawet okazji :))) Wolno Ci, przecież. No a poza tym, masz rację i no problem ;))) uśmiech
neczek [2010-04-07 16:41:30] - nie traktuję ironicznie analogów jako takich, raczej wszelką ortodoksję, od której jestem, mam nadzieję, równie daleki jak Ty. Co do konkretów - pierwszy plan, jakikolwiek by był, daje punkt odniesienia, wrażenie głębi i skali. Nie do końca przekonuje mnie też teza o spłaszczaniu kolorów przez kontrast, ale abstrahując od tego - ja powiedziałbym, że scena jest kolorystycznie dość monotonna i granie kolorem tutaj nie będzie wskazane. A podsumowując - znając miejscówkę, uważam że Grzegorz zadanie "sfotografować zaporę w Bystrzycy Górnej" wykonał b. dobrze, zdecydowanie lepiej niż mnie się to udało. Pozostaje wątpliwość, czy od razu należy efekt wrzucać na Plfoto - ze względu na powyższe, ocenę wystawiłem jednak po pozytywnej stronie granicy. Natomiast zdecydowanie byłbym przeciwny ratowaniu sytuacji przez tanie zabiegi formalne, co wydawało mi się, że sugerujesz.
Barszczonie, no ale cyfrówy to całkiem fajny sprzęt. Można go na tyle zacnych sposobów używać i koszt znikomy w eksploatacji. Poczekaj aż siezestarzejesz z tymi analogami, tak na emeryturkę będziesz miał w sam raz :D
@Neczku :)) Zgadzam się z Tobą, że kontrast - nie tylko zresztą w przypadku tej fotografii - mocno spłaszcza. Tak jak pisałem wcześniej - przez ostatnie trzy lata, docierałem nad zaporę w godzinach południowych. Światło najgorsze z możliwych (bo - na szczęście pogoda była zacna :). Nie jestem jeszcze na tyle wprawny w obróbce programami graficznymi, by pokusić się o korygowanie kontrastu - być może nabiorę wprawy :). Krzaków z dołu fotografii - przynajmniej w tym ujęciu - "wyeliminować" się nie da, i tak fotografowałem stojąc na słupku od ochronnej barierki. Przy innych ujęciach, robionych nieco niżej krzaków na pierwszym planie jest mniej, ale za to z boków więcej i "z powietrza" pojawiają się gałęzie. O kablach energetycznych nie wspomnę... :)). Może w tym roku krzaki będą powycinane w ramach pielęgnacji zboczy? Tak czy inaczej mam - odpukać - zamiar w tym roku pokombinować ponownie - także z użyciem aparatów niecyfrowych :)) (jeśli tylko aura pozwoli...). Zobaczę co z tego wyniknie :))
Marcinie, nie podoba mi się ironiczne traktowanie analogów. Używam różnych sprzętów, cyfrów też i zdaje sie, że jestem bardziej w tym temacie otwarty niż Ty. Nie jestem w przeciwieństwie do Ciebie ortodoksą sprzętowym. A czego bym sie spodziewał w tym zdjęciu? Mianowicie 1- krzaczorów u dołu w znacznym ograniczeniu o ile nie wyeliminowaniu z kadru, ale to zapewne jednak nie było mozliwe. 2- Kontrast tutaj bardzo spłaszcza barwy, dlatego starałbym sie (ale to ja) o zarejestrowanie jak najwięcej tonów zamiast kontrastu.
@Marcinie - ale to jest zdjęcie zapory :)) a nie studium tematu :)))... Już przygotowałem "przeróbkę" -podobnego (ale innego) - ujęcia na "zdjęcie z albumu dziadka" i gdy limit pozwoli - pokażę :))
No dobra, to zdjęcie jest zwyczajne, z poprawnym kadrem, dobrze umiejscowionym punktem patrzenia i dość dobrym jak na to miejsce oświetleniem. Czego byś, neczku, oczekiwał: rybiego oka, większych przerysowań? Otworka? Podpisu Kiev/HP5/Rodinal?
@Neczku - 150% racji i zgadzam się całkowicie :)); @Marcinie - sensowne zejścia są, nawet niedaleko tego miejsca skąd zrobiona jest ta fotografia (pomijam strome, "dwójkowe", ścieżki międzykrzaczne). Ale na to stanowisko przeznaczone jest - mniej więcej - pół godziny. Odłączenie od grupy (które jest możliwe) nie zapewnia spokojnego fotografowania z dołu... W czasach gdy jako student odwiedzałem to miejsce - program był dłuższy i obejmował zajęcia również na dole...
barszczon [2010-04-07 13:33:55] - "nawet nie ma czasu na zejście na dół" - gorzej, nie jestem przekonany, czy w ogóle jest sensowne zejście, jakoś mam skojarzenie, że trzeba zasuwać naokoło drogą.
@Neczku - nie bardzo miałem/mam możliwość wyboru. Dojeżdżamy do zapory mniej więcej przed południem-w południe, choć to przeważnie pierwszy punkt zajęć, a później jedziemy dalej...nawet nie ma czasu na zejście na dół... :)); @Marcinie - :)) dziękuję za wizytę
Tam ciężko o dobre światło - ściana zapory ma wystawę północną, dość krótko dociera tam światło bo okoliczne górki przeszkadzają. Spusty da się sfocić od dołu.
wszystkich ciekawych, jak wyglądała ta sama zapora 73 lata wcześniej ( :))) ) zapraszam do fot. _ http://plfoto.com/zdjecie,inne,reise-zu-den-kinsberg,2082583.html _ - oczywiście w ramach zabawy...
dziękuję :))
Dobre zdjęcie dokumentacyjne/informacyjne. Pozdrawiam.
Pośpiech wskazany wyłącznie w dwóch - życiowych - wypadkach. W ręce Panów destylatem wznoszę :))
Chamem byłbym Marcinowego nie pijąc. Spieszmy się. ;)
:)) w Gości ręce perswaduję... :)) (jeno muszę do domu wrócić... ) :))
zdrowie Gospodarza :D
@Marcinie :))) :( :)) - dziękuję za ocenę realizacji "zadania"... Choć nie stawiałem sobie żadnego. Obiekt mi się podoba - wykonałem fotografię i to wszystko. A z fotografii jestem zadowolony. I to zadowolenie było głównym motywem pokazania tej fotografii na Plfoto :)) Bez prezentowania fotografii - dyskusja o nich staje się nie tylko bezprzedmiotową ale i wręcz niemożliwą. Natomiast uwagi Neczka (jeszcze raz dziękuję) jak i Twoje (również dzięki), a także innych (serdeczne podziękowania takoż) Oglądających - traktuję w kategoriach nauki/wymiany poglądów - do ewentualnego zastosowania w przyszłości. Nie ma chyba ani konieczności, ani miejsca na "ratowanie" :)). Pozdrawiam :)) ps. Jak już pisałem wcześniej - odwiedziłem to miejsce już kilka razy. Za każdym razem fotografowałem, ale dopiero ta fotografia - według mnie - była na tyle dobra, by ją zaprezentować "obcym". :))
Marcin, ja nie sugeruję ale mówię - a to duuuża różnica. / A ortodoksą jesteś i basta :D iWyłazi to z Ciebie przy każdej najdrobniejszej nawet okazji :))) Wolno Ci, przecież. No a poza tym, masz rację i no problem ;))) uśmiech
neczek [2010-04-07 16:41:30] - nie traktuję ironicznie analogów jako takich, raczej wszelką ortodoksję, od której jestem, mam nadzieję, równie daleki jak Ty. Co do konkretów - pierwszy plan, jakikolwiek by był, daje punkt odniesienia, wrażenie głębi i skali. Nie do końca przekonuje mnie też teza o spłaszczaniu kolorów przez kontrast, ale abstrahując od tego - ja powiedziałbym, że scena jest kolorystycznie dość monotonna i granie kolorem tutaj nie będzie wskazane. A podsumowując - znając miejscówkę, uważam że Grzegorz zadanie "sfotografować zaporę w Bystrzycy Górnej" wykonał b. dobrze, zdecydowanie lepiej niż mnie się to udało. Pozostaje wątpliwość, czy od razu należy efekt wrzucać na Plfoto - ze względu na powyższe, ocenę wystawiłem jednak po pozytywnej stronie granicy. Natomiast zdecydowanie byłbym przeciwny ratowaniu sytuacji przez tanie zabiegi formalne, co wydawało mi się, że sugerujesz.
@Neczku - ja już jestem stary :)))
Barszczonie, no ale cyfrówy to całkiem fajny sprzęt. Można go na tyle zacnych sposobów używać i koszt znikomy w eksploatacji. Poczekaj aż siezestarzejesz z tymi analogami, tak na emeryturkę będziesz miał w sam raz :D
@Neczku :)) Zgadzam się z Tobą, że kontrast - nie tylko zresztą w przypadku tej fotografii - mocno spłaszcza. Tak jak pisałem wcześniej - przez ostatnie trzy lata, docierałem nad zaporę w godzinach południowych. Światło najgorsze z możliwych (bo - na szczęście pogoda była zacna :). Nie jestem jeszcze na tyle wprawny w obróbce programami graficznymi, by pokusić się o korygowanie kontrastu - być może nabiorę wprawy :). Krzaków z dołu fotografii - przynajmniej w tym ujęciu - "wyeliminować" się nie da, i tak fotografowałem stojąc na słupku od ochronnej barierki. Przy innych ujęciach, robionych nieco niżej krzaków na pierwszym planie jest mniej, ale za to z boków więcej i "z powietrza" pojawiają się gałęzie. O kablach energetycznych nie wspomnę... :)). Może w tym roku krzaki będą powycinane w ramach pielęgnacji zboczy? Tak czy inaczej mam - odpukać - zamiar w tym roku pokombinować ponownie - także z użyciem aparatów niecyfrowych :)) (jeśli tylko aura pozwoli...). Zobaczę co z tego wyniknie :))
Neczek (:
Marcinie, nie podoba mi się ironiczne traktowanie analogów. Używam różnych sprzętów, cyfrów też i zdaje sie, że jestem bardziej w tym temacie otwarty niż Ty. Nie jestem w przeciwieństwie do Ciebie ortodoksą sprzętowym. A czego bym sie spodziewał w tym zdjęciu? Mianowicie 1- krzaczorów u dołu w znacznym ograniczeniu o ile nie wyeliminowaniu z kadru, ale to zapewne jednak nie było mozliwe. 2- Kontrast tutaj bardzo spłaszcza barwy, dlatego starałbym sie (ale to ja) o zarejestrowanie jak najwięcej tonów zamiast kontrastu.
@Marcinie - ale to jest zdjęcie zapory :)) a nie studium tematu :)))... Już przygotowałem "przeróbkę" -podobnego (ale innego) - ujęcia na "zdjęcie z albumu dziadka" i gdy limit pozwoli - pokażę :))
(można się czepiać tytułu - to jest zdjęcie zapory bystrzyckiej, na studium tematu "zapora" może rzeczywiście deczko mało)
No dobra, to zdjęcie jest zwyczajne, z poprawnym kadrem, dobrze umiejscowionym punktem patrzenia i dość dobrym jak na to miejsce oświetleniem. Czego byś, neczku, oczekiwał: rybiego oka, większych przerysowań? Otworka? Podpisu Kiev/HP5/Rodinal?
@Neczku - 150% racji i zgadzam się całkowicie :)); @Marcinie - sensowne zejścia są, nawet niedaleko tego miejsca skąd zrobiona jest ta fotografia (pomijam strome, "dwójkowe", ścieżki międzykrzaczne). Ale na to stanowisko przeznaczone jest - mniej więcej - pół godziny. Odłączenie od grupy (które jest możliwe) nie zapewnia spokojnego fotografowania z dołu... W czasach gdy jako student odwiedzałem to miejsce - program był dłuższy i obejmował zajęcia również na dole...
barszczon [2010-04-07 13:33:55] - "nawet nie ma czasu na zejście na dół" - gorzej, nie jestem przekonany, czy w ogóle jest sensowne zejście, jakoś mam skojarzenie, że trzeba zasuwać naokoło drogą.
(ja również) :D
innymi słowy większość swoich zdjęć udupiasz samodzielnie ;D
@Neczku - zbyt mało biegły jestem w używaniu tych narzędzi :)) (albo zbyt nieśmiały by efekty ich użycia prezentować...) :))
rozumiem, niemniej takimi narzędziami i w takim świetle można uchronić sie przed bezpłciową foteczką ;p :)
@Neczku - nie bardzo miałem/mam możliwość wyboru. Dojeżdżamy do zapory mniej więcej przed południem-w południe, choć to przeważnie pierwszy punkt zajęć, a później jedziemy dalej...nawet nie ma czasu na zejście na dół... :)); @Marcinie - :)) dziękuję za wizytę
Tam ciężko o dobre światło - ściana zapory ma wystawę północną, dość krótko dociera tam światło bo okoliczne górki przeszkadzają. Spusty da się sfocić od dołu.
paskudne światło
dzięki za komentarz i odwiedziny... inny widok trudny do uzyskania za względu na liczne przeszkadzacze
przyzwoicie zrobione tą ogniskową. szkoda trochę mało widocznych spustów charakterystycznych dla tej zapory